Mikrospotkanie. Spotkanie regionalne RPO w Katowicach
Spotkanie w Katowicach było najmniejszym z dotychczasowych spotkań regionalnych – do Miejskiego Domu Kultury „Południe”, filia nr 1 w Katowicach-Piotrowicach przyszło tylko 9 osób.
Przedstawicielka fundacji działającej na rzecz dzieci z niepełnosprawnościami opowiadała o tym, co się dzieje, kiedy podopieczny kończy 24 lata i wypada z systemu pomocy państwa. Brakuje dziennych domów opieki (tak jak jest to w innych miastach).
Matka dorosłego dziecka przebywającego w zakładzie opiekuńczo-leczniczym opowiadała o swojej trudnej relacji z pracownikami zakładu.
Przedstawiciel katowickiej Rady Seniorów opowiadał o kłopotach osób starszych w codziennym życiu. Np. o tym, co się dzieje, kiedy istniejące od lat przejście – przez prywatny teren - z domu do przychodni czy kościoła zostaje zamknięte. Alternatywna trasa to aż 400 – 600 metrów dodatkowo do przejścia. Albo inny przykład: na stosunkowo nowym dworcu nie działają schody ruchome. Do windy trzeba dodatkowo dojść 200 metrów.
Kolejny uczestnik opowiadał o osobistej sytuacji konfliktu w rodzinie. Jego zdaniem opowiadającego sądy nie przyłożyły się do tego, by zbadać złożoność tej sprawy.
Rozmawialiśmy też o kłopotach lokatorów mieszkań zakładowych w zarządzie PKP.