Z programu TVP Białystok zniknął m.in. „Tydzień białoruski”. Rzecznik prosi KRRiT o wyjaśnienia
- Po 23 latach emisji z anteny TVP Białystok zdjęto program w języku mniejszości białoruskiej pt. „Tydzień białoruski”
- Według mediów dyrekcja oddziału TVP tłumaczy to oszczędnościami spowodowanymi pandemią wirusa COVID-19
- Ograniczanie wydatków nie może się jednak odbywać kosztem społeczności i tak doświadczających marginalizacji, a do których wspierania zobowiązane są instytucje państwa
Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w tej sprawie u Witolda Kołodziejskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
RPO, który wykonuje również zadania niezależnego organu ds. równego traktowania, szczególną uwagę poświęca działaniom władz w celu realizowanie praw mniejszości narodowych i etnicznych do posługiwania się językiem ojczystym. Jedną z podstawowych gwarancji tego prawa jest zapewnienie społecznościom mniejszościowym dostępu do programów telewizyjnych emitowanych w językach mniejszości.
Dlatego z zaniepokojeniem Adam Bodnar przyjął doniesienia medialne o ograniczeniu dostępu do programów w językach mniejszościowych na antenie TVP3 Białystok. Jak wynika z artykułu „Gazety Wyborczej” z 18 kwietnia 2020 r., z anteny tej stacji, po 23 latach emisji, zdjęto program transmitowany w języku mniejszości białoruskiej pt. „Tydzień białoruski”. Według publikacji, powodem jest decyzja dyrekcji białostockiego oddziału TVP związana z oszczędnościami spowodowanymi pandemią wirusa COVID-19.
Zaniepokojenie budzą też informacje o zaprzestaniu emisji kolejnych programów skierowanych do mniejszości narodowych i etnicznych, nadawanych dotychczas przez białostocki oddział, czyli „Wiadomości Rosyjskich”, „Tatarskich Wieści” i programu „My Romowie”.
Decyzja o zaprzestaniu nadawania programów w językach mniejszościowych spotkała się ze zrozumiałym sprzeciwem przedstawicieli poszczególnych społeczności mniejszości.
Rzecznik zdaje sobie sprawę, że skutkiem pandemii będzie pogorszenie sytuacji ekonomicznej, czego pierwsze symptomy już są odczuwalne. - Nie mogę jednak zgodzić się na to, aby ograniczanie wydatków odbywało się kosztem społeczności lub grup, które i tak doświadczają marginalizacji w różnych sferach życia społecznego czy kulturalnego, i do których wspierania instytucje państwowe są zobowiązane – podkreśla Adam Bodnar.
A w takiej sytuacji znajdują się mniejszości narodowe i etniczne. W obecnych warunkach, bez zaangażowania państwa i jego instytucji, także publicznej telewizji, utrzymanie i rozwój tożsamości kulturowej mniejszości będzie zadaniem niewykonalnym.
TVP ma ustawowy obowiązek uwzględniania potrzeb mniejszości narodowych i etnicznych oraz społeczności posługującej się językiem regionalnym, w tym w szczególności - emitowania programów informacyjnych w tych językach. Takie działanie mediów publicznych jest realizacją prawa mniejszości do swobodnego posługiwania się w życiu publicznym ich językiem i rozpowszechniania informacji w ich języku. Zapewnia to ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym.
Ponadto - zgodnie z postanowieniami Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych z 1992 r., ratyfikowanej przez Polskę w 2009 r., Polska jest zobowiązana do udostępniania programów w językach mniejszościowych i języku regionalnym.
XI.816.5.2020