Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Ujawnienie wizerunku osoby w nietypowym aucie - bez zadośćuczynienia. Skarga nadzwyczajna Rzecznika oddalona

Data:
  • Obywatel pozwał  TVP S.A.  za pokazanie bez zgody swego wizerunku w charakterystycznej syrence-kabrio, którą sam tak przerobił 
  • Sądy nie uwzględniły pozwu, bo uznały, że choć powód był rozpoznawalny, to jego wizerunek był tylko dopuszczalnym prawnie „szczegółem całości” 
  • Wykładnia sądu bezpodstawnie ingeruje w prywatność powoda i nie uwzględnia potrzeby ochrony prywatności oraz autonomii informacyjnej
  • Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich składa skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego na korzyść obywatela
  • AKTUALIZACJA: Sąd Najwyższy (sygn. akt II NSNc 214/23) oddalił skargę nadzwyczajną, gdyż Sąd Apelacyjny w granicach dozwolonej wykładni zaskarżonego przepisu uznał, iż przedstawienie wizerunku powoda w tak zrealizowanym filmie jest szczegółem całości

Wyrokowi sądu RPO Marcin Wiącek zarzuca naruszenie prawa przez błędną jego wykładnię. W jego ocenie orzeczenie narusza także art. 47 Konstytucji (prawo do ochrony prywatności).  

Historia sprawy

Powód pozwał TVP o 10 tys. zł zadośćuczynienia za wykorzystanie jego wizerunku i dzieła bez jego zgody. Wskazał, że w TVP i w internecie wielokrotnie emitowano  wideoklip towarzyszący piosence pt. „Jadą wozy kolorowe" z 1970 r. (z okazji  festiwalu piosenki w Sopocie), w którym wykorzystano jego wizerunek oraz wykonany przez niego kabriolet - przeróbkę samochodu syrena. Powołał się na naruszenie w ten sposób przepisów prawa autorskiego.

TVP wniosła o oddalenie powództwa, bo kwestionowany fragment wideoklipu sprzed ponad 40 lat obejmuje trwającą zaledwie kilka sekund scenę, która obrazuje ruch uliczny. A osoba prowadząca auto ma ciemne okulary, wobec czego nie była możliwa jej identyfikacja, Wizerunek powoda był ponadto jedynie szczegółem całości, a zatem nie doszło do naruszenia prawa autorskiego. Przerobiony przez powoda samochód nie stanowi zaś utworu w myśl Prawa autorskiego – argumentowała TVP.  

Zgodnie z art. 81 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku: 

  1. osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,
  2. osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

W 2014 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo. Przyznał, że wizerunek powoda był rozpoznawalny, co jednak nie oznacza zasadności roszczenia. Celem wideoklipu nie było bowiem pokazanie powoda i jego pojazdu, ale przedstawienie w oryginalny sposób artystów i miasta, w tym samochodów, podczas festiwalu. TVP nie musiała zatem uzyskiwać zgody powoda, gdyż wykorzystanie mieściło się w granicach „dozwolonego użytku”. 

Apelację powoda oddalono. W 2016 r. Sąd  Apelacyjny podzielił ustalenia I instancji, że wizerunek jest tylko szczegółem całości. W klipie wykorzystano bowiem ujęcia kilkunastu samochodów o specyficznym wyglądzie, w tym auta sportowe oraz powoda. On sam nie był ani postacią pierwszoplanową, ani dominującą. 

Zarzuty skargi     

Wyrokowi RPO zarzuca rażące naruszenie prawa przez błędną jego wykładnię. Polegało to na oddalenia pozwu z tytułu rozpowszechnienia jego wizerunku bez jego zgody. To zaś naruszyło art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy z o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zaskarżony wyrok narusza także art. 47 Konstytucji. 

Z uwagi na to, że od daty uprawomocnienia się zaskarżonego wyroku upłynęło 5 lat, mając na uwadze brzmienie art. 89 § 4 ustawy o SN, Rzecznik wnosi o stwierdzenie, że orzeczenie Sądu Apelacyjnego wydano z naruszeniem prawa.

Argumenty RPO

RPO nie zgadza się z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego, bo narusza ono w sposób istotny zasadę demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Narusza bowiem zasadę pewności prawa w ramach dokonanej w nim wykładni zwrotu „osoba stanowiąca jedynie szczegół całości”. Jest to tym samym naruszenie art. 47 Konstytucji RP, który gwarantuje ochronę prawa do prywatności, w tym możliwości decydowania o rozpowszechnianiu własnego wizerunku.

Jednym z elementów tego prawa jest autonomia informacyjna, gwarantowana również w art. 51 Konstytucji. Polega na samodzielnym decydowaniu o ujawnianiu innym  informacji dotyczących własnej osoby i na kontroli nad tymi informacjami. Wykładnia sądu jest zatem bezpodstawną ingerencją w prywatność powoda - nie respektuje potrzeby ochrony prywatności i autonomii informacyjnej.

Według RPO niezrozumiałe jest stwierdzenie uzasadnienia wyroku SA, że „kwestionowany przez powoda fragment audycji obejmuje trwającą kilka sekund scenę, stanowiącą fragment materiału obrazującego ruch uliczny”. To nie bowiem ruch uliczny był „bohaterem” tego ujęcia, lecz powód. 

Umknęły także sądowi stanowiska judykatury, które w sposób jednoznaczny i odmienny niż przyjęty przez sąd interpretują zakres stosowania art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy. W wyroku z 12 czerwca 2014 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, że wykorzystanie wizerunków powodów jako fragmentu filmu reklamowego, zamieszczonego na stronie pozwanej spółki, w sytuacji, gdy nie wyrażali oni zgody na publiczne rozpowszechnianie nagranego filmu, stanowi bezprawne naruszenie dóbr osobistych.

Podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 3 grudnia 2010 r. stwierdził, że sposób i czas ukazania powoda w oknie zakładu karnego były wystarczające do jego identyfikacji. Według sądu twarz powoda w oknie – pokazana w telewizji przez ok. 2 sekundy  w materiale o samobójczej śmierci w tym więzieniu - nie może być postrzegana jako „szczegół całości”. 

Zdaniem sądu każde ujęcie skadrowanego wizerunku trwające kilka sekund, wykorzystane następnie w dłuższym filmie, byłoby wolne od konieczności uzyskiwania zgody osoby, której wizerunek miałby być rozpowszechniony. Takie  stanowisko należy uznać za chybione, nietrafne i rażąco naruszające interpretację i cel przepisu art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy.
 
Jak podkreśla się w doktrynie, „jeżeli mamy do czynienia z portretem konkretnej osoby, tyle że utrwalonym przy okazji imprezy publicznej, czy przebywania na wolnym powietrzu, to wyłączenie ochrony wizerunku nie działa”. Sens tego przepisu sprowadza się „do zapewnienia wolności twórczej przez przyznanie prawu twórcy prymatu nad dobrem osobistym jednostki oraz umożliwienia sprawowania przez media ich funkcji informacyjno-prawodawczej oraz dokumentacyjnej”. 

Jednak słusznie zarazem wskazano, że norma ta  nie obejmuje „wizerunków skadrowanych”. Nie jest bowiem dozwolone rozpowszechnianie bez zgody danej osoby ani jej "wizerunków skadrowanych", ani wizerunków stanowiących wprawdzie element relacjonowanej imprezy czy pokazywanego krajobrazu, lecz stworzonych w warunkach naruszenia prawa do prywatności”. 

Rzecznik zwraca uwagę na wątpliwości co do statusu sędziów wchodzących w skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. W świetle niedawnych orzeczeń  ETPC  i TSUE powołania sędziowskie do tej Izby nie odpowiadają ani wymogom prawa do rzetelnego procesu na gruncie art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ani wymogom zasady skutecznej ochrony sądowej proklamowanej przez art. 19 ust. 1 akapit 2 TUE, a rozumianej w świetle wymogów art. 47 Karty Praw Podstawowych UE.
    
W obliczu konkluzji obu trybunałów  rozpatrywanie skarg nadzwyczajnych przez IKNiSP – w zakresie zastosowania prawa UE oraz EKPC – może rodzić obawy o późniejsze podawanie w wątpliwość rzetelności postępowania sądowego, a nawet mocy wiążącej orzeczeń, w postępowaniach toczących się przed trybunałami europejskimi. Dlatego RPO wnosi, aby SN rozważył konsekwencje orzekania w sprawach skarg nadzwyczajnych przez sędziów zasiadających w IKNiSP.

Instytucję skargi nadzwyczajnej wprowadzono nową ustawą o SN z grudnia 2017 r. Do 31 marca 2022 r. RPO złożył 88 skarg nadzwyczajnych. Dotychczas 17 z nich SN uwzględnił, 5 oddalił, a postępowanie w jednej sprawie umorzył. Rzecznik występuje z takimi skargami, gdy jest to niezbędne dla ochrony konstytucyjnych praw i wolności obywateli. 

Najważniejsze motywy pisemne wyroku SN z 4 kwietnia 2023 r.

(.…) Dokonując wstępnej oceny skargi nadzwyczajnej, Sąd Najwyższy nie stwierdził istnienia jakichkolwiek innych okoliczności, które mogłyby uzasadniać ocenę, że w niniejszej sprawie jest ona niedopuszczalna, co skutkowałoby jej odrzuceniem a limine, bez potrzeby merytorycznego zbadania podniesionych w niej zarzutów. Została ona wniesiona przez Rzecznika Praw Obywatelskich, który jest jednym z dwóch podmiotów wskazanych w art. 115 § 1a u.SN, uprawnionych do wnoszenia skarg nadzwyczajnych od orzeczeń, które uprawomocniły się przed dniem wejścia w życie ustawy o Sądzie Najwyższym. Zaskarżony wyrok wydany przez Sąd Apelacyjny w Warszawie nie może także zostać uchylony, ani zmieniony w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Reasumując, należy stwierdzić, że nie zachodzą przeszkody do merytorycznego rozpoznania wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich skargi nadzwyczajnej.

Należy jednak wskazać, że Skarżący zakreślając zarzut naruszenia art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz zarzut naruszenia art. 47 Konstytucji RP wskazał na jedną podstawę, mianowicie na art. 89 § 1 pkt 2 u.SN. Przepis ten swą treścią obejmuje jednak wyłącznie przesłankę szczególną rażącego naruszenia prawa przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Przesłanka szczególna naruszenia zasad lub wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji objęta jest zaś treścią art. 89 § 1 pkt 1 u.SN. Tak skonstruowany zarzut naruszenia art. 47 Konstytucji RP nie mógł zostać merytorycznie zbadany, gdyż jego budowa jest błędna. Dodać można, że świadczy to o tym, że Skarżący nie rozumie znaczenia przesłanki szczególnej skargi nadzwyczajnej, na którą chciał się powołać.

Na rozpatrzenie zasługiwał natomiast pierwszy ze wskazanych przez Skarżącego zarzutów, tj. zarzut rażącego naruszenia art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych poprzez jego błędną wykładnię.

Na wstępie rozważań wskazać trzeba, że aby naruszenie prawa materialnego mogło stanowić skuteczną podstawę skargi nadzwyczajnej, musi mieć ono charakter „rażący”. Przez rażące naruszenie prawa należy rozumieć naruszenie prawa na tyle wyraźne, że do jego ustalenia nie jest konieczne prowadzenie złożonych procesów intelektualnych (wyrok Sądu Najwyższego z 3 rudnia 2020 r., I NSNc 34/20). Naruszenie prawa „rażące” jest czym innym niż naruszenie prawa „oczywiste”, czyli widoczne dla przeciętnego prawnika prima facie bez konieczności wnikliwej analizy. 

O rażącym naruszeniu prawa może być mowa wówczas, gdy miało miejsce naruszenie przepisu o takim znaczeniu dla prawidłowego rozpoznania, a także rozstrzygnięcia sprawy i uczyniono to w taki sposób, iż mogło to mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a w jego następstwie powstały skutki niemożliwe do aprobaty w świetle wymagań praworządności, czy też powodujące niemożność akceptacji zaskarżonego orzeczenia jako aktu wydanego przez organ praworządnego państwa. Ocena tego, czy doszło do rażącego naruszenia prawa, jest uzależniona od: wagi naruszonej normy, tj. jej pozycji w hierarchii norm prawnych, stopnia (istotności) jej naruszenia i skutków naruszenia dla stron postępowania, (wyroki Sądu Najwyższego: z 5 maja 2021 r., I NSNc 159/20; z 12 maja 2021 r., I NSNc 53/21). Takie rozumienie przesłanki „rażącego” naruszenia prawa nawiązuje do przedstawionego na wstępie niniejszych rozważań rozumienia funkcji skargi nadzwyczajnej jako środka o charakterze wyjątkowym, którego celem nie jest eliminowanie z obrotu prawnego wszelkich wadliwych orzeczeń, ale jedynie tych, które są orzeczeniami w sposób elementarny niesprawiedliwymi i dlatego nie dają się pogodzić z zasadami demokratycznego państwa prawnego.

Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę podziela wyrażone w orzecznictwie stanowisko, w myśl którego przyjęcie przez sąd meriti jednego z kilku możliwych rezultatów ustalenia treści określonej normy nie stanowi naruszenia prawa. Skoro bowiem dany przepis może być interpretowany w różny sposób, przypisanie mu danego znaczenia, mieszczącego się w granicach tej interpretacji, nie oznacza błędnej wykładni (a zwłaszcza rażąco błędnej), lecz obranie jednej z możliwych interpretacji (postanowienie Sądu Najwyższego z 27 maja 2021 r„ I NSNc 109/20).

Przy dokonywaniu wykładni pojęć nieostrych - takich, jakim jest „szczegół całości” z art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - rażące naruszenie prawa ma miejsce niezwykle rzadko, bowiem pozostawia sądowi orzekającemu szeroki margines swobody.

Zgodnie z art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. Wyliczenie zawarte w komentowanej jednostce redakcyjnej ma charakter przykładowy. Celem tego wyjątku jest umożliwienie prowadzenia działalności informacyjnej czy dokumentacyjnej, jak również realizacji wolności artystycznej (plastycznej, fotograficznej, filmowej).

Kluczowe zatem staje się ustalenie, co nazwać można szczegółem całości. W doktrynie podnosi się, że przy ocenie, czy dany wizerunek stanowi szczegół całości, czyli roli jaką pełni w utworze, właściwym jest zastosowanie tzw. testu eliminacji, którego wynik pozwala określić znaczenie danego wizerunku dla całości utworu. Wskazany test polega na usunięciu wizerunku z utworu - jeśli wskutek tego działania przedmiot lub charakter przedstawienia nie ulegnie zmianie, to znaczy, że art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych może znaleźć zastosowanie. Komentowane wyłączenie nie obejmuje wizerunków osób wykadrowanych („wyciętych” za pomocą środków technicznych) z większej całości i rozpowszechnianych samodzielnie albo umieszczonych w ramach innego utworu (A. Pązik [w:] Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych [w:] Ustawy autorskie. Komentarze. Tom II, red. R. Markiewicz, Warszawa 2021, art. 81). Sąd Apelacyjny słusznie uczynił stosując test eliminacji wedle powyższej metody, przy czym trzeba podkreślić, że samo przeprowadzenie testu ma zawsze charakter ocenny.

Słusznie za sądem I instancji, przyjął Sąd Apelacyjny, że w części filmu obrazującej występ Maryli Rodowicz wykonującej utwór „Jadą wozy kolorowe”, powód prowadzący swój pojazd jest przedstawiony w sposób równoważny przedstawieniu innych osób i pojazdów, czy obiektów. We fragmencie prezentującym wskazany utwór wykorzystano ujęcia kilkunastu samochodów o specyficznym wyglądzie, w tym samochody sportowe oraz samochód powoda, jako jeden z elementów. Za sądami obydwu instancji stwierdzić również trzeba, że wykorzystanie w wideoklipie nagrania przedstawiającego powoda jadącego swoim kabrioletem nie było ukierunkowane indywidualnie na jego osobę. Sposób pokazania jego wizerunku w wideoklipie, wskazuje, że operator nie miał zamiaru uczynić z niego postaci pierwszoplanowej, dominującej. Kamera ukazywała postać mężczyzny jadącego samochodem w krajobrazie ruchliwej ulicy. Wyeliminowanie kadru z wizerunkiem powoda nie doprowadziłoby do utraty przez utwór jego charakteru, tematem utworu bowiem był ruch uliczny, w ramach którego przedstawiono wiele różnych pojazdów. Dodać jeszcze wyraźnie trzeba, że sam fakt wykadrowania danego obrazu, prowadzący do uznania, że w utworze został przedstawiony wizerunek danej osoby i jest ona rozpoznawalna, nie przesądza od razu o tym, że nie jest ona szczegółem całości. Przykładowo, jeżeli w nagraniu przedstawiającym ruch pieszych po chodniku wizerunek jednej z osób znajdzie się w kadrze na kilka sekund, nadal stanowić on będzie szczegół całości.

Nie bez znaczenia pozostaje w tym kontekście jeszcze fakt, że kadr z wizerunkiem powoda trwał 4 sekundy, zaś długość całego filmu to ponad 35 minut. Wymaga jednak podkreślenia, że wskazany czas nie może samodzielnie stanowić o tym, że dany wizerunek jest częścią całości. Wpływa na to szereg indywidualnych okoliczności, które wymagają indywidualnej oceny. Powoduje to, że nie można ustalić stałej reguły odnoszącej się do oceny przedmiotowej kwestii. Za każdym razem bowiem, istotny jest kontekst w jakim wizerunek się znajduje oraz jak w przypadku niniejszej sprawy, znaczenie wizerunku na tle całego utworu.

Wobec powyższego, nie ma racji Skarżący twierdząc, że rozumowanie zastosowane przez sąd orzekający prowadzi do wniosku, że każde ujęcie skadrowanego wizerunku trwające kilka sekund, wykorzystane następnie w filmie długości kilkunastu nawet minut, byłoby wolne od konieczności uzyskiwania zgody osoby, której wizerunek miałby być rozpowszechniony. Jak już wyżej wskazano, istotne są różne okoliczności, zaś czas emitowania danego wizerunku może zyskać jedynie dodatkowe znaczenie. Tym samym powoływanie się przez Skarżącego na orzeczenia wydane w sprawach dotyczących wykorzystania innych wizerunków w innych utworach nie może zostać uznane za właściwe. Każda bowiem sprawa musi być rozpatrywana indywidualnie.

Wobec powyższego należy stwierdzić, że Sąd Apelacyjny, w granicach dozwolonej wykładni zaskarżonego przepisu uznał, że przedstawienie wizerunku powoda w tak zrealizowanym filmie jest szczegółem całości, o którym mowa w treści art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Można jeszcze na marginesie dodać, że wykładnia systemowa art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych prowadzi do wniosku, że w przypadku, gdy wizerunek stanowi część całości, to nie tylko jego rozpowszechnianie, ale i utrwalenie nie wymaga zgody osoby przedstawionej (tj. aby wymienione działania nie były bezprawne w świetle art. 23 i 24 k.c.). Nieracjonalna byłaby bowiem sytuacja, w której (w świetle art. 81 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych) zbędna byłaby zgoda na rozpowszechnienie wizerunku, a konieczne było uzyskanie pozwolenia na jego utrwalenie (por. A. Pązik [w:] Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych [w:] Ustawy autorskie. Komentarze. Tom II, red. R. Markiewicz, Warszawa 2021, art. 81). Wobec powyższego, zgoda pozwanego na utrwalenie jego wizerunku nie była wymagana.

W konsekwencji niezasadności zarzutów wskazanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich w skardze nadzwyczajnej, Sąd Najwyższy, na podstawie art. 91 § 1 u.SN orzekł jak w punkcie pierwszym sentencji. O wzajemnym zniesieniu kosztów postępowania wywołanego wniesioną skargą nadzwyczajną Sąd Najwyższy orzekł na podstawie z art. 39818 k.p.c., zgodnie z którym w razie wniesienia skargi kasacyjnej przez Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich lub Rzecznika Praw Dziecka koszty procesu w postępowaniu kasacyjnym podlegają wzajemnemu zniesieniu. Powołany przepis z mocy art. 95 pkt 1 u.SN stosuje się również do postępowania w sprawie ze skargi nadzwyczajnej.

VII.511.21.2018

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski
Data:
Opis: Dochodzi wyrok SN
Operator: Łukasz Starzewski