Prok. Mariusz Krasoń z prawnym wsparciem RPO w procesie o swe delegowanie. [AKTUALIZACJA] Pozew oddalony, ale praktyka delegacji oceniona krytycznie
- Prokurator regionalny Mariusz Krasoń z Krakowa pozwał prokuraturę za nagłe oddelegowanie go - bez jego zgody i uwzględnienia sytuacji osobistej - do prokuratury szczebla rejonowego we Wrocławiu
- Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do jego pozwu, wskazał, że pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika
- Przy decyzji o delegowaniu prokuratora konieczne jest wzięcie pod uwagę jego słusznego interesu. Tylko tak można bowiem uniknąć sytuacji, gdy człowiek pozostaje wyłącznie przedmiotem podejmowanych wobec niego działań
- Pełna swobody takich decyzji oznacza zaś przyzwolenie na zakazane prawem praktyki nierównościowe i dyskryminacyjne
- AKTUALIZACJA: Pozew został oddalony przez sąd 23 czerwca. Praktyka stosowania delegacji została jednak bardzo krytycznie oceniona przez sąd. RPO czeka na pisemne uzasadnienie wyroku
- Powództwo nie kwestionuje instytucji delegowania przewidzianej w Prawie o prokuraturze, lecz wskazuje na niewłaściwy sposób jej zastosowania, prowadzący do naruszenia obowiązku szanowania godności pracownika oraz mechanizmów równościowych – pisał zastępca RPO Stanisław Trociuk w piśmie procesowym do Sądu Okręgowego w Krakowie. A ze stanowiska strony pozwanej nie wynika, aby decyzja o delegowaniu była motywowana potrzebami prokuratury.
Według Rzecznika nie można twierdzić, że powód nie uprawdopodobnił, iż przyczyną nagłego oddelegowania prokuratora mogła być jego aktywność w kierowaniu pracą Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex super omnia” lub też sygnalizowanie nieprawidłowości w działalności prokuratury.
Nagłe delegowanie prok. Krasonia
W lipcu 2019 r. Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski podjął decyzję o delegowaniu prok. Krasonia na podstawie art. 106 § 2 ustawy z 28 stycznia 2016 r. – Prawo o prokuraturze. Stanowi on, że Prokurator Generalny lub Prokurator Krajowy może delegować prokuratora do innej jednostki na czas do 6 miesięcy w ciągu roku. Przepis ten nie wymaga zgody samego prokuratora, jednak sposób podjęcia decyzji, jej nagły charakter oraz nieuwzględnienie sytuacji osobistej delegowanego (opiekuje się w Krakowie rodzicami) mogą wskazywać, że nie była ona motywowana wyłącznie potrzebami prokuratury
Pytany przez RPO Adama Bodnara o powody tej decyzji, prok. Święczkowski twierdził, że ma prawo przenosić prokuratorów tam, gdzie wymaga tego interes prokuratury, i nie musi tych decyzji szczegółowo uzasadniać. RPO stanął na stanowisku przeciwnym, bo taka koncepcja zaprzecza podstawowym zasadom prawa pracy, które odnoszą się również do prokuratorów. W ich myśl pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika. Nie sposób zaś mówić o poszanowaniu godności i dóbr osobistych pracownika będącego prokuratorem wówczas, gdy nie może on nawet poznać przyczyn, dla których został delegowany do miejsca odległego od swojego stałego miejsca zamieszkania oraz dwa szczeble niżej w hierarchii służbowej.
Taka decyzja musi być podyktowana potrzebami kadrowymi danej jednostki, skorelowanymi ze szczególną koncentracją zadań. Nie wyjaśniono zaś, jakie przesłanki za nią stały. Jest to niezbędne tym bardziej, że nie wzięto pod uwagę ani wyjątkowej sytuacji osobistej prokuratora Krasonia, ani też nie dano czasu na dostosowanie życia prywatnego do nowych okoliczności służbowych.
Dlatego decyzja Prokuratora Krajowego może być i jest postrzegana jako metoda szykanowania i chęć wywoływania "efektu mrożącego" wobec innych prokuratorów, sprzeciwiających się naruszaniu ich niezależności - wskazywał Adam Bodnar.
Prokurator odwołuje się do sądu
Prok. Krasoń zaskarżył decyzję zwierzchników do sądu, a Sąd Okręgowy w Krakowie przyjął sprawę do rozpoznania. Powołał się na art. 101 ust. 1 Prawa o prokuraturze, że sprawy o roszczenia ze stosunku służbowego prokuratora są rozpoznawane na drodze sądowej przez sąd właściwy dla spraw pracowniczych, czyli przez sąd w postępowaniu cywilnym.
5 listopada 2019 r. Sąd Okręgowy do czasu rozstrzygnięcia sprawy wstrzymał delegację prok. Mariusza Krasonia do Wrocławia (w styczniu 2020 r. został on ponownie delegowany, tym razem do prokuratury rejonowej w samym Krakowie). Sąd uwzględnił argumenty, że uprawnienie do oddelegowania nie jest uznaniowe. Musi być uzasadnione, a uzasadnienie podlega ocenie sądu.
RPO zgłosił udział w tym postępowaniu o ustalenie stosunku służbowego (sygn. akt VII P 45/19) przeciwko Prokuraturze Regionalnej w Krakowie. Wniósł o uwzględnienie powództwa powoda.
Argumenty prawne RPO
Podstawowe znaczenie dla sprawy ma argumentacja pozwanej Prokuratury Regionalnej w Krakowie, że nie była inicjatorem decyzji o delegowaniu ani też w żaden inny sposób nie uczestniczyła w jej wydaniu. Została jedynie przedstawiona jej do wiadomości.
W ocenie RPO wynika z tego, że decyzja o delegowaniu nie była w jakikolwiek sposób konsultowana z kierownictwem jednostki organizacyjnej prokuratury, w której prokurator wykonywał czynności. A skoro tak, to motywem podjęcia tej decyzji z całą pewnością nie były potrzeby prokuratury. Decyzja ta miała więc charakter arbitralny, zaś prokurator delegowany na mocy tej decyzji został potraktowany w sposób całkowicie przedmiotowy, jako bezosobowy obiekt, który można przenieść w dowolne miejsce w kraju.
Dlatego delegowanie powoda może podlegać ocenie w świetle art. 111 Kodeksu pracy, zgodnie z którym pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika. Celem wprowadzenia tego przepisu było działanie na rzecz ukształtowania i upowszechnienia takich zachowań, które wykluczałyby przypadki instrumentalnego traktowania pracowników.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, że wykonywanie uprawnień przez pracodawcę, nawet zgodnie z jego kompetencjami, może stanowić naruszenie dóbr osobistych pracownika. Pogląd ten ukształtował się w szczególności pod wpływem wprowadzenia przepisów zakazujących dyskryminacji i mobbingu. W obu tych przypadkach chodzi bowiem nie tylko o zachowanie pracodawcy sprzeczne z prawem, ale również – a może przede wszystkim – o niewłaściwy sposób korzystania z posiadanych uprawnień.
Np. w wyroku z 26 marca 2019 r. (I PK 269/17, LEX nr 2642766) Sąd Najwyższy wskazał, że działanie pracodawcy w ramach uprawnień do zarządzania pracownikiem nie wyłącza bezprawności zachowania naruszającego godność pracownika.
A z taką sytuacją mamy do czynienia w tej sprawie. Sposób podjęcia decyzji, jej nagły charakter, nieuwzględnienie sytuacji osobistej delegowanego prokuratora, a przede wszystkim brak wyjaśnienia, jakie przesłanki stoją za nagłą decyzją Prokuratora Krajowego spowodowały, że powód poczuł się instrumentalnie potraktowany takim zachowaniem pracodawcy.
Decyzje o delegowaniu nie wymagają uzasadnienia i mają charakter dyskrecjonalny. Rzecznik nie podziela jednak stanowiska, że interes publiczny, jakim jest zapewnienie sprawnego funkcjonowania prokuratury, stanowi jedyny sens prawny delegowania.
Z orzecznictwa Sądu Najwyższego na tle przenoszenia prokuratorów w stan spoczynku wynika, że taka decyzja powinna być podjęta zarówno przy uwzględnieniu interesu publicznego (potrzeby prokuratury), jak i słusznego interesu prokuratora. Zdaniem Rzecznika nie ma żadnych powodów, aby także w sprawach delegowania prokuratora bez jego zgody słuszny interes prokuratora nie był uwzględniany. Tylko w ten sposób można bowiem uniknąć sytuacji, w której człowiek pozostaje wyłącznie przedmiotem podejmowanych wobec niego działań.
- W sprawie prok. Mariusza Krasonia jego interes nie został w ogóle wzięty pod uwagę, tak jak i nie został wzięty pod uwagę interes prokuratury, skoro decyzja o delegowaniu prokuratora w żaden sposób nie była konsultowana z kierownikiem jednostki organizacyjnej, w której dotychczas wykonywał swoje obowiązki – wskazuje Rzecznik.
W piśmiennictwie wskazuje się, że delegowanie powinno być realizowane w obrębie miejscowości, w której prokurator mieszka, lub właściwej jednostki macierzystej. Odstępstwa od tej zasady mogą wystąpić jedynie w sytuacjach nadzwyczajnych, które z kolei wymagają od prokuratora woli współpracy i pomocy w rozwiązywaniu problemu.
Według RPO posłużenie się instytucją delegowania stwarza niebezpieczną przestrzeń do jej wykorzystania niezgodnie z przeznaczeniem. Pozostawienie nieskrępowanej swobody przy podejmowaniu takich decyzji sankcjonuje przyzwolenie na zakazane prawem praktyki nierównościowe i dyskryminacyjne.
- Nie można też twierdzić - jak czyni to pozwana prokuratura - że powód nie uprawdopodobnił, że przyczyną nagłego oddelegowania (praktycznie z dnia na dzień) do pracy w jednostce prokuratury oddalonej od miejsca zamieszkania o ponad 300 km, bez uwzględnienie jego sytuacji osobistej, mogła być jego aktywna działalność w kierowaniu pracą Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex super omnia” oraz działania podejmowane w trakcie Zgromadzenia Prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Krakowie, albo też po prostu sygnalizowanie przez powoda nieprawidłowości dostrzeżonych w działalności prokuratury - podkreśla pismo procesowe RPO.
III.7044.80.2019
Załączniki:
- Dokument