RPO Marcin Wiącek w mediach o sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, kryzysie sądownictwa i sytuacji w mediach publicznych
Marcin Wiącek w „Gościu Wydarzeń” 10 stycznia 2024 r. na antenie Polsat News mówił o sytuacji prawnej Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, ich zatrzymaniu i wygaśnięciu mandatów oraz o sytuacji w wymiarze sprawiedliwości i mediach publicznych.
O zatrzymaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
- Zgodnie z informacją, którą podała policja funkcjonariusze dysponowali poleceniem sądu wykonawczego o nakazie zatrzymania i doprowadzenia wydanym na podstawie Kodeksu karnego wykonawczego i taki dokument upoważnia funkcjonariuszy policji do takich czynności - odpowiedział Rzecznik Praw Obywatelskich pytany o zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Zgodnie z prawem organy państwa działają bez nieuzasadnionej zwłoki. To wynika ze stanu prawnego. Najważniejsze jest to, czy policja ma kompetencję prawną do ograniczenia czy pozbawienie kogoś wolności. Jeżeli policja dysponowała nakazem sądu wykonawczego, a taką informację przedstawiła, to wszystko jest w tym zakresie zgodne z prawem.
- Fakty, które znam i fakty, które policja podała do publicznej wiadomości, uzasadniają tezę, że zatrzymanie i doprowadzenie odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami - podkreślił rzecznik.
Czy osoba pozbawiona wolności ma prawo prowadzić protest głodowy?
W odpowiedzi na pytanie o możliwości reakcji służby więziennej na głodówkę więźnia Rzecznik zaznaczył, że taka sytuacja jest uregulowana w sposób jednoznaczny.
- Więzień, osoba osadzona nie ma, wedle przepisów Kodeksu karnego wykonawczego, prawa do odmowy przyjęcia posiłku – tłumaczył Marcin Wiącek.
- Jeżeli do takiego protestu dojdzie, to jego konsekwencją jest skierowanie takiej osoby, osadzonego, do opieki lekarskiej, do postępowania diagnostycznego. Wówczas taka osoba pozostaje pod obserwacją lekarską - wyjaśnił.
Dopytywany, czy osadzonego można w takiej sytuacji przymusowo dokarmiać, Rzecznik podkreślił, że to jest rozwiązanie, które powinno być stosowane w ostateczności.
- Istnieją podstawy prawne do tego, aby w sytuacji, gdy lekarz stwierdza, że protest głodowy zagraża życiu człowieka, to wówczas jest możliwość przedstawienia sprawy sądowi i sąd może postanowić o przymusowym dokarmianiu - powiedział Wiącek i podkreślił, że odbywa się to w sytuacji ostatecznej na podstawie decyzji sądu.
O sprawie wygaśnięcia mandatów poselskich
Rzecznik pył też pytany o różne rozstrzygnięcia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawach odwołań od postanowień Marszałka Sejmu stwierdzających wygaszenie mandatów.
- Zgodnie z konstytucją posłem nie może być osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem sądu karnego za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, jak też osoba, która została pozbawiona praw publicznych wyrokiem sądu. W tym przypadku do takiego wyroku doszło - tłumaczył Rzecznik wskazując, że mamy prawomocne orzeczenie sądu.
- Rolą marszałka Sejmu, rolą Sądu Najwyższego orzekającego w tej procedurze jest potwierdzenie tego faktu i ustalenie czy doszło do wydania wyroku, czy nie. Do wygaśnięcia mandatu dochodzi z mocy prawa, a więc ten skutek nastąpił w chwili, w której sąd okręgowy wydał prawomocny wyrok – zaznaczył RPO.
Kryzys w wymiarze sprawiedliwości wymaga natychmiastowej zmiany prawa
Dopytywany o rozbieżne orzeczenia SN Rzecznik stwierdził, że to jest obraz dramatycznego kryzysu z jakim zmaga się wymiar sprawiedliwości w Polsce.
- Za ten kryzys odpowiada parlament, który uchwalił ustawy, które doprowadziły do tej sytuacji. Wyeliminowanie tego kryzysu jest zadaniem polityków. Dochodzimy do pewnego momentu, gdy prawnicy są już bezradni, ponieważ dochodzi do dualizmu orzecznictwa. Sądy nawzajem nie uznają swoich rozstrzygnięć – mówił Rzecznik.
- To jest sytuacja fatalna z punktu widzenia państwa prawnego, praw człowieka, ochrony praw obywatelskich. Ten kryzys wymaga natychmiastowej zmiany ustawodawczej - podkreślił Marcin Wiącek i wskazał, że przede wszystkim powinno dojść do zmiany zasad wyboru Krajowej Rady Sądownictwa.
- Następnie należy uporządkować sytuację we władzy sądowniczej. Mamy około trzech tysięcy sędziów powołanych od 2018 roku. Potencjalnie każde orzeczenie wydane z udziałem któregoś z tych sędziów jest narażone na zarzut naruszenia prawa Unii Europejskiej czy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Również status prawny tych sędziów należy uregulować, tak by przestał on budzić wątpliwości - podkreślił Marcin Wiącek i wskazał, że od kiedy pełni urząd Rzecznika Praw Obywatelskich o to apeluje występując zarówno publicznie jak i w wystąpieniach generalnych.
O odmowie wpisania władz mediów publicznych do rejestru
Rzecznik był również pytany o ocenę decyzji sądu rejestrowego odmawiającego wpisania nowych władz mediów publicznych.
- Po tym jak Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjął te działania sformułowałem wystąpienie generalne, w którym podkreśliłem konieczność wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r. i zmiany prawnej, która doprowadziłaby do uzgodnienia polskiego prawa o radiofonii i telewizji ze standardami konstytucyjnymi i europejskimi.
- Z punktu widzenia tych standardów, wykluczona jest sytuacja, w której kompetencje do powoływania organów spółek publicznej radiofonii i telewizji posiada podmiot polityczny. Powoływanie tych organów zarówno przez Radę Mediów Narodowych, jak i powoływanie ich przez ministra budzi z tej perspektywy zasadnicze wątpliwości.