Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Szczyt Ombudsmanów państw Grupy Wyszehradzkiej na Dolnym Śląsku

Data:
Tagi: kalendarium

18-20 października 2023 r. na Dolnym Śląsku odbywa się doroczne spotkanie Ombudsmanów państw Grupy Wyszehradzkiej. Gospodarzem tegorocznego szczytu jest rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek.

Przedstawiciele czterech instytucji ombudsmańskich z Czech, Słowacji, Węgier i Polski będą rozmawiali m.in. na temat współczesnych wyzwań, jakie stoją przed urzędami ombudsmana, relacji z władzą sądowniczą, kwestiach związanych z prewencją tortur oraz roli ombudsmanów jako organu do spraw równego traktowania.

W składzie polskiej delegacji, obok rzecznika praw obywatelskich Marcina Wiącka, zasiadają zastępca RPO Valeri Vachev, dyrektor generalny BRPO Michał Szwast i pełnomocnik terenowy RPO we Wrocławiu Katarzyna Sobańska-Laskowska.

Witając uczestników RPO Marcin Wiącek zwrócił uwagę, że problemy, które zostaną poruszone na szczycie są wspólne dla wszystkich instytucji ombudsmańskich. Będzie to okazja do podzielenia się doświadczeniami i problemami, jakie towarzyszą codziennej pracy. Jednocześnie zauważył, że choć są to wspólne kwestie to w każdym z krajów poruszane zagadnienia kształtują się nieco inaczej i z innymi problemami spotykają się urzędy ombudsmanów.

Ombudsman a władza sądownicza

Podczas pierwszej sesji uczestnicy szczytu rozmawiali na temat relacji ombudsmanów z władzą sądowniczą. Marcin Wiącek zaznaczył, że wszystkie państwa Grupy Wyszehradzkiej są stronami międzynarodowych traktatów silnie akcentujących niezależność władzy sądowniczej, a ich konstytucje przewidują prawo obywateli do rozstrzygnięcia ich sprawy przez niezależny sąd. 

W ocenie Rzecznika problemy te mają w Polsce szczególny charakter, wynikający ze zmian w ustroju sądownictwa dokonywanych w ostatnich latach. RPO mówił o kryzysie sądownictwa w Polsce, którego jednym z objawów jest szereg orzeczeń sądów międzynarodowych i europejskich podważających te zmiany.

Marcin Wiącek wskazał, że kryzys sądownictwa w Polsce rozpoczął się od problemów z funkcjonowaniem Trybunału Konstytucyjnego w 2015 r. Przypomniał, że w tym roku pięciu osobom wybranym przez Sejm uniemożliwiono złożenie przysięgi przed Prezydentem RP i objęcie urzędu. Zapadłego w międzyczasie wyroku TK potwierdzającego obwiązek Prezydenta do dokonania tego w stosunku do trzech z tych sędziów nie opublikowano, przez co nie wszedł on w życie. Zaprzysiężeni zostali dopiero sędziowie wybrani przez parlament następnej kadencji, który unieważnił wcześniejszy wybór. 

- Doprowadziło to do tego, że zdaniem większości prawników w Polsce, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w 2015 r. doszło do wyboru 3 sędziów TK w sposób niezgodny z Konstytucją RP – na zajęte już miejsca. Do dzisiaj spośród 15 sędziów TK, 12 budzi wątpliwości co do podstaw ich wyboru, a 3 jest publicystycznie nazywanych „dublerami”, ponieważ są to sędziowie wybrani na miejsca już zajęte – mówił Marcin Wiącek.  

Powstały nierozstrzygnięte ani w nauce prawa, ani w praktyce, wątpliwości dotyczące ważności i prawomocności wyroków TK wydanych z udziałem tych trzech sędziów. Jako przykład takiej sytuacji rzecznik wskazał wyrok TK z 2020 r. istotnie zaostrzający ograniczenia w możliwości dokonania aborcji, który wywołał masowe protesty w Polsce. Wyrok ten zapadł z udziałem trzech sędziów powołanych w 2015 r.

Następnie Rzecznik przeszedł do omówienia sytuacji sędziów w sądach powszechnych, administracyjnych i Sądzie Najwyższym. Przedstawił procedurę powoływania sędziów w Polsce i wskazał, że zgodnie z polską Konstytucją sędziów powołuje Prezydent na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.

- W 2017 roku zwykłą ustawą dokonano zmiany zasad powoływania członków KRS – zwrócił uwagę i wytłumaczył, że do roku 2017 członkowie KRS byli w większości wybierani przez samych sędziów, a więc Rada była organem reprezentującym środowisko sędziowskie, a od 2017 r. większość członków KRS wybiera większość parlamentarna.

- Przed 2017 r. legitymacja KRS pochodziła ze środowiska sędziowskiego, a od 2017 legitymacja Rady ma charakter polityczny – tłumaczył i wyjaśnił, że doprowadziło to do bardzo trudnej sytuacji dla wymiaru sprawiedliwości w Polsce, ponieważ zapadło już co najmniej kilkanaście wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości UE mówiących, że wydanie wyroku przez sędziego powołanego od 2017 r. narusza prawo do rzetelnego procesu sądowego – art. 6 EKPCz i art. 19 Karty Praw Podstawowych UE. Zwrócił uwagę, że sędziów powołanych od 2017 r. jest już kilka tysięcy.

Zwrócił uwagę, że w tym zakresie, w nauce prawa i orzecznictwie jest spór co do tego jaki jest skutek prawny orzeczenia wydanego w składzie obejmującym sędziów powołanych od 2017 r. Wskazał, że są osoby, które twierdzą, że taki wyrok jest nieważny, są osoby które uważają, że taki wyrok jest ważny i legalny, bo opiera się na ustawie. Są też osoby, które mają stanowisko pośrednie, że wyrok jest prawomocny, ale może być wzruszony w drodze środka zaskarżenia.

- Mamy do czynienia z pewnym chaosem w obszarze władzy sądowniczej – podkreślił Rzecznik i zaznaczył, że wydarzenia z 2015 i z 2017 r. doprowadziły do tego, że zarówno na poziomi krajowym jak i europejskim nie ma pewności co do legalności orzeczeń TK i sądów.

Podkreślił następnie, że sytuacja musi być uzdrowiona i zmiany w tym zakresie muszą nastąpić. Wyjaśnił też że jest wiele koncepcji i pomysłów jak tego dokonać, ale reguła jest taka, że musi to przeprowadzić większość parlamentarna, bo zmiany te powinny mieć podstawę w ustawie. Zauważył też, że zdaniem niektórych uzdrowienie sytuacji w TK powinno być dokonane przez zmianę Konstytucji.

Ostatnia rzecz, o której mówił Marcin Wiącek to zmiany, które miały miejsce w roku 2019, kiedy uchwalona została ustawa zmieniająca zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Zwrócił uwagę na jedną ze zmian, która wywołała najwięcej kontrowersji i była najważniejsza z punktu widzenia zasady niezależności sądownictwa. Od 2019 r. sędziowie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej za treść wydanego orzeczenia i zdarzały się przypadki, w których sędziowie byli pociągani do odpowiedzialności za zadanie pytania prejudycjalnego do TSUE.

- Takie sytuacje nie mają prawa mieć miejsca – podkreślił Rzecznik.

Następnie wyjaśnił, że w Polsce mieliśmy do czynienia z kilkoma zmianami prawa w obszarze wymiaru sprawiedliwości, które miały na celu odblokowanie przysługujących Polsce środków z europejskiego funduszu odbudowy. Te zmiany miały na celu uchylenie zastrzeżeń UE wobec Polski, ale obejmowały wyłącznie pewne złagodzenie zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej, a więc tylko jeden z trzech problemów, o których mówił Rzecznik.

- Nie zdecydowano się na jakąkolwiek próbę naprawy sytuacji w TK i nie zdecydowano się na jakąkolwiek zmianę zasad powoływania członków KRS – tłumaczył Rzecznik. Te dwa problemy w dalszym ciągu są aktualne i pozostają do rozwiązania przez władzę ustawodawczą.

- Regularnie przypominamy parlamentowi, rządowi, ministrom, że bez zmiany we wskazanych kwestiach Polska w dalszym ciągu będzie narażona na negatywne wyroku europejskich trybunałów – mówił rzecznik i kończąc swoje wystąpienie zaznaczył, że bardzo dużo wystąpień RPO dotyczy właśnie wskazanych przez Rzecznika problemów.

Zapytany o swoje propozycje w zakresie rozwiązania kryzysu sądownictwa w Polsce Rzecznik podkreślił, że trzyma się wyznaczonych prawem kompetencji. W związku z tym RPO sygnalizuje potrzebę zmian, natomiast wybór sposobu, w jaki dokonane zostaną zmiany w polskim sądownictwie to decyzja polityczna. 

Są jednak w ocenie RPO dwie kwestie, które bezwzględnie powinny być rozwiązane: należy prawidłowo powołać 3 sędziów Trybunału Konstytucyjnego w miejsce sędziów, których powołanie przebiegło w sposób niezgodny z Konstytucją oraz zmienić zasady powoływania Krajowej Rady Sądownictwa.

- Nie może być tak, że Krajowa Rada Sądownictwa składa się z osób pochodzących z wyboru politycznego. Zgodnie z Konstytucją KRS stoi na straży niezależności polskich sądów. Nie może stać na straży niezależności sądów organ, który sam nie jest niezależny od większości politycznej. To jest według mnie oczywiste – podsumował Marcin Wiącek. 

Przedstawiciele innych państw Grupy Wyszehradzkiej również podzielili się swoimi doświadczeniami w zakresie spraw związanych z funkcjonowaniem sądownictwa.

Rzecznik do spraw praw podstawowych Węgier Ákos Kozma zwrócił uwagę, że podobnie jak w innych krajach, na Węgrzech ombudsmana próbuje angażować się w spory polityczne. Przedstawił następnie najważniejsze obszary pracy swojego urzędu i zwrócił uwagę, że na Węgrzech wymiar sprawiedliwości cieszy się bardzo dużą niezależnością określoną w Konstytucji i znajduje się poza zakresem kontroli rzecznika. 

Zwrócił uwagę, że jednocześnie dobrze układa się współpraca ombudsmana z węgierskim sądem najwyższym (Kúria), który wydaje wyroki harmonizacyjne, a rzecznik stara się uczestniczyć w tych postępowaniach.

Zauważył, że Węgry też należą do kręgu państw, które są krytykowane przez UE w związku z wymiarem sprawiedliwości i jego funkcjonowaniem. Opowiedział o reformie sądownictwa, która miała miejsce wiosną 2023 r., kiedy to m.in. wzmocniona została Krajowa Rada Sądownictwa (OBT), a jej członkowie dostali nowe kompetencje.

Ombudsman węgierski odnosząc się do zastrzeżeń UE dotyczących sądownictwa zwrócił uwagę, że nie ma jednolitego i schematycznego wyobrażenia wymiaru sprawiedliwości, które mogłoby być zastosowane w każdym kraju i powinno się brać pod uwagę również specyfikę narodową i tradycje prawne poszczególnych państw. Zauważył, że w ślad za krytyką wymiaru sprawiedliwości powinny płynąc również konkretne propozycje rozwiązań. Ale te propozycje nie mogą być ślepe na to, że np. Węgrzy widzą świat po węgiersku, dysponują własnymi tradycjami i spuścizną. Podkreślił, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie na ile ostatnia reforma wymiaru sprawiedliwości na Węgrzech będzie akceptowalna dla organów unijnych.

Ákos Kozma podkreślił, że ustawa zasadnicza to  punkt wyjścia określający pracę ombudsmana i jest on zobowiązany do działania zgodnie z jej literą. Często brak znajomości konstytucji węgierskiej jest widoczny w krytyce, we wnioskach i petycjach wpływających spoza Węgier. Zaznaczył, że świadczy to o całkowitym braku zrozumienia treści węgierskiej ustawy zasadniczej. Dlatego nie jest w stanie zrozumieć tego typu krytyki, której nie da się zinterpretować w świetle konstytucji.

Ostatnim tematem poruszonym przez ombudsmana Węgier było rozszerzenie kompetencji ombudsmana o kwestie związane m.in. z równym traktowaniem, postępowaniami policyjnymi, czy osobami z niepełnosprawnościami. Zauważył, że w przeciwieństwie do innych decyzji wydawanych przez rzecznika, te wydawane przez wydział zajmujący się kwestiami równego traktowania, mają charakter wiążący i są wykonalne. W tym zakresie rzecznik może również nakładać grzywny. Takie decyzje mają charakter administracyjny i mogą być zaskarżone do sądu. To jeden z elementów działalności rzecznika związany bezpośrednio z sądownictwem.

Zastępca czeskiego ombudsmana Vít Alexander Schorm wyjaśnił, że mandat czeskiego Ombudsmana również odnosi się do sądów, ale tylko w zakresie niektórych postanowień prezesów i wiceprezesów sądów – a nie do orzeczeń sądów. Jakakolwiek skarga dotycząca orzecznictwa musi zostać odrzucona. Czeski ombudsman zajmuje się natomiast skargami na przewlekłość postępowania i niewłaściwe zachowanie sędziów. Jest ponadto zawsze pytany o opinię w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz występuje jako amicus curiae przed Trybunałem Konstytucyjnym i sądami europejskimi.

Vít Alexander Schorm wskazał również na najistotniejsze problemy, z jakimi czeski obrońca praw spotyka się w sprawach związanych z sądownictwem. Są to przede wszystkim zagadnienia dotyczące pracy biegłych sądowych, których niewystarczająca ilość wpływa na przewlekłość postępowania przed czeskimi sądami. Zauważył również, że czeski urząd Ombudsmana często ma problemy z uzyskaniem akt podejmowanej sprawy od sądu, przed którym jest ona zawisła. 

Ombudsman Słowacji Róbert Dobrovodský wskazał, że jego kompetencje wobec władzy sądowniczej ukształtowane są w taki sam sposób, jak w Czechach. Jedyną zasadniczą różnicą jest fakt, że słowacki Ombudsman jest uprawniony do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego bezpośrednio wobec każdego sędziego, który spowodował przewlekłość postępowania sądowego. Podkreślił jednak, że współpraca rzecznika z organami sądowniczymi przebiega dobrze.

Szczyt ombudsmanów na Dolnym Śląsku

Kolejna dzisiejsza sesja poświęcona będzie prewencji tortur. Jutro ombudsmani będą rozmawiać o roli instytucji praw człowieka jako organu ds. równego traktowania.

W spotkaniach w trakcie szczytu ze strony Biura RPO uczestniczą również Aleksandra Szczerba z Zespołu Równego Traktowania i Michał Żłobecki z Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, a także główny koordynator do spraw współpracy z partnerami społecznymi Adela Gąsiorowska, dyrektor Anna Grzelak i zastępca dyrektora Maciej Kruk z Zespołu ds. prezydialnych i współpracy międzynarodowej oraz dyrektor zespołu kontaktów z mediami i komunikacji społecznej Monika Okrasa.

Spotkania ombudsmanów państw V4 organizowane są regularnie od 2004 r. Stanowią praktyczną formę pogłębiania wzajemnej współpracy i okazję do wypracowania rozwiązań najważniejszych problemów z bieżącej działalności urzędów ombudsmana z naszego regionu.

Ubiegłoroczny szczyt ombudsmanów państw V4 odbył się w czeskim Kromieryżu i poświęcony był doświadczeniom oraz roli instytucji ombudsmana w przyjmowaniu, pomocy i integracji osób uciekających przed wojną w Ukrainie. Rozmawiano również o metodach pracy instytucji praw człowieka, w szczególności w kontekście bieżących i przyszłych wyzwań.

Autor informacji: Krzysztof Michałowski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Krzysztof Michałowski
Data:
Opis: Dochodzi informacja o sesji poświęconej prewencji tortur
Operator: Krzysztof Michałowski
Data:
Operator: Krzysztof Michałowski