Rzecznik proponuje MSZ działania informacyjne w krajach pochodzenia migrantów. Resort nie reaguje
- Migranci są zachęcani w swoich krajach do korzystania z usług białoruskich biur podróży, które wprowadzają ich w błąd co do możliwości bezpiecznego transferu do Polski i państw UE
- Część tych osób wierzy, że strona białoruska umożliwi im bezpośredni transfer do Niemiec – informują media
- RPO prosi ministra Zbigniewa Raua o rozważenie podjęcia odpowiednich działań informacyjnych przez polskie przedstawicielstwa dyplomatyczne w krajach pochodzenia migrantów
- AKTUALIZACJA: Wobec braku odpowiedzi ministra RPO wysłał do niego ponaglenie
- Należy podjąć wszelkie możliwe działania, aby zapobiec dalszemu rozwojowi kryzysu polityki migracyjnej, a co za tym idzie uchronić cudzoziemców przed działaniami białoruskich służb godzących w ich godność oraz narażających ich na utratę zdrowia i życia – podkreśla Marcin Wiącek w piśmie do szefa MSZ.
W związku z narastającym kryzysem polityki migracyjnej, pracownicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich na bieżąco monitorują sytuację przy granicy polsko-białoruskiej. Przedstawiciele RPO wraz z zastępczynią dr Hanną Machińską regularnie wizytują tereny przygraniczne i placówki Straży Granicznej, do których trafiają migranci. Biuro monitoruje doniesienia mediów.
RPO z głębokim zaniepokojeniem przyjął informacje mediów, że cudzoziemcy próbujący przedostać się na terytorium Unii Europejskiej są celowo wprowadzani w błąd przez władze Białorusi co do sposobu jej przekroczenia.
Zgodnie z doniesieniami, w krajach pochodzenia migrantów rozpowszechniane są informacje niezgodne ze stanem prawnym i faktycznym. Osoby te są zachęcane do korzystania z usług białoruskich biur podroży, które mają zagwarantować - poprzez terytorium Białorusi - bezpieczny transfer do Polski oraz dalej do państw UE. Biura podróży w ramach wykupionej wycieczki zapewniają bilet lotniczy do Mińska, białoruską wizę i transport pod polsko-białoruską granicę. Część migrantów wierzy, że strona białoruska umożliwi im bezpośredni transfer do Niemiec.
Osoby te nie są jednak świadome, że takie działania są niezgodne z prawem międzynarodowym, a sama próba przemytu przez granicę odbywa się za dodatkową, wysoką opłatą, na którą wiele osób nie stać. Migranci są pozostawiani w przygranicznych lasach, na łąkach i terenach bagnistych, bez schronienia, pożywienia, lekarstw oraz odpowiedniej odzieży przy niskich temperaturach - w warunkach, które zagrażają ich życiu, zdrowiu oraz uwłaczają ich godności.
Dlatego RPO zwraca się do ministra o rozważenie możliwości podjęcia działań informacyjnych przez polskie przedstawicielstwa dyplomatyczne w krajach pochodzenia migrantów, którzy przebywają przy polsko-białoruskiej granicy.
Działania takie mogłyby zostać wdrożone we współpracy z lokalnymi mediami i organizacjami pozarządowymi. Chodziłoby o przekazanie jasnych i zrozumiałych komunikatów ws. regulacji prawnych związanych z ruchem transgranicznym, procedury ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce i innych państwach UE oraz konsekwencji prawnych stosowanych osób próbujących przekroczyć zewnętrzne granice Unii w niedozwolonym miejscu.
Kampania powinna być także nakierowana na uwrażliwienie, aby nie korzystać z usług białoruskich biur podróży oferujących transfer do państw UE poprzez terytorium Białorusi.
Ponaglenie RPO
Do dziś nie wpłynęło stanowisko ministra w tej sprawie oraz informacja o podjętych działaniach.
W związku z tym Marcin Wiącek przypomina ministrowi, że zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy 3 ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, organ, organizacja lub instytucja, do których zostało skierowane wystąpienie, są zobowiązane bez zbędnej zwłoki - nie później jednak niż w terminie 30 dni - poinformować Rzecznika o podjętych działaniach lub zajętym stanowisku.
KMP.071.6.2021
Załączniki:
- Dokument
- Dokument