Obywatel Białorusi ukarany za naruszenie kwarantanny granicznej. Rzecznik składa kasację
- Pan Aliaksandr został ukarany przez sąd 100 zł grzywny za złamanie w 2020 r. zasad kwarantanny granicznej po wjeździe do Polski
- Tymczasem rząd przyjął odpowiednie przepisy niezgodnie z zasadami Konstytucji
- Samo przekroczenie granicy i objęcie kwarantanną nie czyni zaś z nikogo podejrzanego o nosicielstwo choroby zakaźnej – a to taka osoba podlega karze
- Kryterium poddania się kwarantannie jest bowiem to, że ktoś był narażony na zakażenie, a nie że jedynie przebywał za granicą
Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich składa kasację do Sądu Najwyższego z wnioskiem o uniewinnienie obwinionego. To kolejna kasacja Rzecznika w sprawie karania za naruszenie przepisów o kwarantannie. SN już je uwzględnia.
Historia sprawy
Pan Aliaksandr został obwiniony o to, że w październiku 2020 r. nie stosował się do nakazów i zakazów obowiązujących w czasie pandemii - wiedząc że po przekroczeniu granicy państwa jest poddany kwarantannie. Zarzucono mu wykroczenie z art. 116 § 1 ust. 1 pkt 3 Kodeksu wykroczeń w związku z § 2 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
W styczniu 2021 r. Sąd Rejonowy uznał go za winnego. Wymierzył mu 100 zł grzywny. Wyrok nie został zaskarżony i uprawomocnił się w pierwszej instancji.
RPO zarzuca temu wyrokowi rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie prawa materialnego - art. 116 § 1 pkt 3 k.w. - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy czyn obwinionego nie wyczerpywał znamion tego wykroczenia. Wniósł, by SN uchylił wyrok i uniewinnił pana Aliaksandra.
Argumenty RPO
Wykroczenie z art. 116 § 1 pkt 3 k.w. popełnia ten, kto - wiedząc o tym, że jest nosicielem zarazków choroby określonej w punkcie lub podejrzanym o nosicielstwo - nie przestrzega nakazów lub zakazów z przepisów o zapobieganiu chorobom zakaźnym. Czyn ten mogą popełnić tylko nosiciele zarazków chorób zakaźnych i podejrzani o nosicielstwo.
Terminy, jak ,.choroba zakaźna” „nosiciel”, „podejrzany o chorobę zakaźną”, „podejrzany o zakażenie”, definiuje ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Określa ona mianem „nosiciela” osobę bez objawów choroby zakaźnej, w której organizmie bytują biologiczne czynniki chorobotwórcze, stanowiącą potencjalne źródło zakażenia innych osób. Z kolei „podejrzany o chorobę zakaźną” to osoba, u której występują objawy kliniczne lub odchylenia od stanu prawidłowego w badaniach dodatkowych, mogące wskazywać na chorobę zakaźną. A „podejrzany o zakażenie” to osoba, u której nie występują ani objawy zakażenia, ani choroby zakaźnej, ale która miała styczność ze źródłem zakażenia, a charakter czynnika zakaźnego i okoliczności styczności uzasadniają podejrzenie zakażenia.
Tymczasem sąd uznał, że pan Aliaksandr popełnił wykroczenie, bo wiedział, że po powrocie zza granicy jest poddany kwarantannie. Dlatego należy rozważyć, czy sam powrót do kraju zza granicy (i objęcie kwarantanną) jest równoznaczne z podejrzeniem o nosicielstwo w rozumieniu ustawy.
Jak wskazuje w kasacji zastępca RPO Stanisław Trociuk, takie stwierdzenie nie jest uprawnione. Stanowi niedopuszczalną wykładnię rozszerzającą zastosowanie art. 116 § 1 pkt 3 k.w. na osoby, wobec których nie tylko nie udowodniono styczności ze źródłem zakażenia, ale nawet tego nie uprawdopodobniono.
Samo przekroczenie granicy państwowej i objęcie z tego powodu kwarantanną nie czyni z obwinionego osoby podejrzanej o nosicielstwo choroby zakaźnej, wobec której zastosowanie może mieć przepis art. 116 § 1 pkt 3 k.w. Orzekł już tak Sąd Najwyższy 29 czerwca 2021 r. (II KK 255/21). Uznał, że rozszerzające intepretowanie normy karnej jest niedopuszczalne.
A rozporządzenie rządu z 9 października naruszało prawo do swobodnego poruszania się po terytorium RP (art. 52 Konstytucji) – ograniczało zatem podstawowe prawa i wolności obywatelskie z ustawy zasadniczej .
Obowiązek kwarantanny osoby powracającej z zagranicy ustanowiono bowiem w drodze aktu podustawowego, co prowadzi do naruszenia art. 41 ust. 1 oraz art. 52 ust. 1 Konstytucji. Ograniczenie tych wolności może bowiem nastąpić wyłącznie w ustawie.
A zgodnie z art. 2 pkt 12 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, kwarantanna oznacza odosobnienie osoby zdrowej, która była narażona na zakażenie, w celu zapobieżenia szerzeniu się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych. Ustawowe kryterium poddania się kwarantannie wyznacza więc okoliczność, że dana osoba była narażona na zakażenie, a nie okoliczność, że dana osoba przebywała za granicą. W efekcie takich regulacji kwarantanną objęto osoby, które nie spełniają ustawowych przesłanek podlegania temu obowiązkowi. A warunkiem formalnym zgodnego z Konstytucją ograniczania praw obywateli jest ustanawianie ich tylko w ustawie.
Sąd Rejonowy powinien był zatem rozważyć zgodność zapisu rozporządzenia z Konstytucją i delegacją ustawową. Sąd obowiązany jest ocenić, czy zarzucany czyn spełniona wszystkie ustawowe znamiona danego wykroczenia i czy obwiązki nałożone na obywateli, których złamanie jest wykroczeniem, zostały wprowadzone zgodnie z prawem.
Rozporządzenie rządu z 9 października wydano z naruszeniem art. 52 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 1 i 3 Konstytucji. Nie mogło zatem prowadzić do ukarania na podstawie tego przepisu. Nie da się bowiem zrekonstruować normy nakazującej poddanie się kwarantannie z określonych regulacji w sposób nienaruszający standardów konstytucyjnych. Rozporządzenie w zakresie, w jakim ograniczało prawa i wolności konstytucyjne, nie może być więc uznane przez sąd za skuteczną i legalną podstawę prawną ograniczenia tych praw i wolności obywateli, i w konsekwencji prowadzić do ukarania obywatela – orzekł SN 29 czerwca 2021 r.
II.511.379.2021