Koronawirus. RPO pyta o działania policji 8 maja w stolicy, w tym zatrzymanie dziennikarza
- Dziennikarz w ramach swych obowiązków relacjonował drugi dzień protestu przedsiębiorców w stolicy 8 maja. Był w środku grupy demonstrantów, którą otoczył kordon policji
- Wykorzystując środki przymusu bezpośredniego, funkcjonariusze zatrzymali kilkadziesiąt osób, w tym także i dziennikarza
- Zdaniem RPO może to naruszać wolność mediów i jest sprzeczne ze standardami konstytucyjnymi i europejskimi
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" został zatrzymany przez policję podczas protestu przedsiębiorców w Warszawie 8 maja 2020 r., gdy wykonywał swe obowiązki. Paweł Rutkiewicz informował policjantów, kim jest i co robi. Zaniepokojony tym Rzecznik Praw Obywatelskich prosi stołeczną policję o wyjaśnienia.
W trakcie interwencji policji zatrzymano kilkadziesiąt osób, w tym po raz drugi tego samego dnia kandydata na prezydenta RP Pawła Tanajno. Wobec protestujących miały zostać użyte m.in. granaty hukowe. Na wyposażeniu interweniujących oddziałów było także urządzenie LRAD (Long Range Acoustic Device), mające zastosowanie do rozpraszania demonstracji za pomocą dźwięków wysokiej częstotliwości, którego użycia nie przewidują przepisy polskiego prawa.
RPO pyta zatem:
- jakie były podstawy faktyczne i prawne podjęcia interwencji oraz jak przebiegała ta interwencja;
- czy w trakcie działań używane były środki przymusu bezpośredniego, jakie i w odniesieniu do ilu osób, w tym jaka była podstawa faktyczna użycia granatów hukowych;
- jaki był cel i sposób wykorzystania urządzenia LRAD podczas działań;
- ile osób zostało zatrzymanych, jakie były podstawy faktyczne i prawne tych zatrzymań, jak długo zatrzymani byli faktycznie pozbawieni wolności, którzy z zatrzymanych wnieśli do sądu zażalenia na zatrzymanie;
- ile osób zostało wylegitymowanych, jaka była podstawa faktyczna wylegitymowania;
- jakie dalsze czynności policja podjęła lub planuje podjąć w odniesieniu do osób zatrzymanych i wylegitymowanych.
Rzecznik w piśmie do Komendanta Stołecznego Policji podkreśla, że status dziennikarzy gwarantuje, że nie zostaną oni potraktowani jako jedna ze stron konfliktu. Przekazywanie informacji, np. z demonstracji publicznych, jest bowiem jednym z kluczowych zadań mediów jako tzw. „publicznego stróża” (ang. public watchdog) w demokratycznym społeczeństwie. Oznacza to zatem, że organy państwa nie mogą utrudniać dziennikarzom wykonywania pracy.
Swoboda relacjonowania demonstracji ma istotne znaczenie także dla wolności zgromadzeń. Obecność mediów podczas demonstracji służy m.in. przekazywaniu rzetelnych informacji, ale także monitorowaniu i nagłaśnianiu ewentualnych nieprawidłowości, w tym naruszeń praw człowieka, które mogą wystąpić.
Rzecznik przywołał wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w których wskazano, że karanie pracujących na demonstracjach dziennikarzy prowadzi do naruszenia ich prawa do gromadzenia informacji jako ważnego elementu pracy dziennikarskiej, który podlega równie silnej ochronie, jak opublikowanie informacji. Należy ponadto przypomnieć, że prawo do relacjonowania demonstracji przysługuje dziennikarzom niezależnie od tego, czy zgromadzenia mają legalny charakter, czy pokojowy przebieg. Zaś sam wymóg zapewnienia dziennikarzom bezpieczeństwa obejmuje przede wszystkim powstrzymanie się m.in. przez organy państwa (policję, inne służby porządkowe) od stosowania wobec dziennikarzy nieuzasadnionych środków przymusu.
Sposób działania policji w przypadku demonstracji z 8 maja budzi wątpliwości z punktu widzenia wolności prasy wyrażonej w Konstytucji (art. 14 w związku z art. 54), w także w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Obywatela (art. 10).
A rolą organów państwa w urzeczywistnianiu wolności prasy jest także zapobieganie przemocy i zapewnienie bezpiecznego otoczenia dla dziennikarzy, aby umożliwić im wykonywanie ich pracy w sposób niezależny, bez niestosownych ingerencji i bez obawy, że staną się ofiarami przemocy, prześladowania, czy retorsji. Tym bardziej zatem, policja nie powinna podejmować takich środków, które mogą w sposób szczególny narażać dziennikarzy na niebezpieczeństwo i utratę zaufania opinii publicznej.
VII.716.5.2020, II.519.549.2020