Marcin Wiącek o rządach prawa na konferencji z okazji 25-lecia Centrum Studiów Prawa Amerykańskiego na WPiA UW
15 czerwca 2023 r. rzecznik praw obywatelskich wziął udział w konferencji zorganizowanej z okazji jubileuszu 25-lecia Centrum Studiów Prawa Amerykańskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego pt. Advancing the Rule of Law in Turbulent Times.
Marcin Wiącek, który był głównym mówcą konferencji, rozpoczął wystąpienie od przywołania opinii, jaką 24 lutego 1803 r. przedstawił Chief Justice John Marshall w sprawie Marbury vs. Madison. Rzecznik podkreślił, że wyrok Sądu Najwyższego USA, który zapadł w tej sprawie jest jednym z najważniejszych wyroków sądowych w historii światowej myśli prawniczej.
W kontekście tego wyroku zaznaczył, że dla właściwej realizacji koncepcji rządów prawa w państwie demokratycznym, opierającym się na ochronie wolności i praw człowieka, kluczowe jest to, aby zadeklarowane w konstytucji wolności i prawa nie były „puste”, nieegzekwowalne.
- Prawa człowieka nie mogą być tylko iluzoryczną deklaracją, z której obywatel nie może skorzystać. Mówienie o wolnościach i prawach byłoby pozbawione sensu, gdyby państwo nie gwarantowało obywatelowi możliwości ich egzekwowania względem innych obywateli i względem władzy – tłumaczył Rzecznik.
- Państwo oparte na rządach prawa ma istotne obowiązki proceduralne względem swoich obywateli. Musi wyposażyć ich w instrumenty, którymi mogą skutecznie dochodzić swoich wolności i praw. Powszechnie przyjmuje się, że takim instrumentem jest sądownictwo – mówił RPO i zaznaczył, ze musi to być sądownictwo działające w warunkach podziału władzy, gwarancji niezależności i bezstronności, które nie pozostaje pod nadmiernym wpływem władzy politycznej.
- W państwie prawa sędzia i jego wyrok cieszą się autorytetem. Obywatel zdaje sobie sprawę i może zakładać, że sędzia – wydając wyrok – kieruje się tylko prawem, procedurą i własnym sumieniem – tłumaczył Marcin Wiącek i dodał, że z takim wyrokiem trzeba się pogodzić, również wtedy gdy rozstrzygnięcie się nam nie podoba, uważamy że jest błędne czy niesprawiedliwe.
- To jest właśnie jeden z najważniejszych fundamentów, na których jest zbudowana zasada rządów prawa – podkreślił Marcin Wiącek.
Zwrócił uwagę, że od kilku lat zarówno tutaj w Polsce, jak i w przestrzeni międzynarodowej podnoszone są fundamentalne zastrzeżenia dotyczące niezależności polskiego sądownictwa.
W dalszej części wystąpienia Rzecznik skupił się na analizie przyczyn tych wątpliwości oraz skutkach, jakie wywołują w obszarze ochrony wolności i praw człowieka.
Mówił między innymi o gwarancjach towarzyszących procesowi powoływania sędziów i stwierdził, że polski system prawny takich gwarancji nie daje.
- Wynika to przede wszystkim z dokonanego w 2017 r. fundamentalnego przekształcenia pozycji ustrojowej organu odpowiedzialnego za wybór kandydatów na sędziów, tj. Krajowej Rady Sądownictwa – tłumaczył Rzecznik. - Organ ten był wcześniej zdominowany przez reprezentację sędziowską, a obecnie jego większość stanowią co prawda sędziowie, ale będący przedstawicielami aktualnej większości parlamentarnej, a nie środowiska sędziowskiego – dodał i podkreślił, że to przekształcenie odbyło się w drodze zwykłego aktu parlamentu, a nie w drodze nowelizacji konstytucyjnej.
- Co więcej, stworzono podstawy prawne, do pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności dyscyplinarnej za treść jego wyroku – zaznaczył Rzecznik.
Zwrócił uwagę, że z tej przyczyny wyroki wydawane przez polskich sędziów są czasami kwestionowane, a Chaos prawny, z jakim mamy do czynienia jest potęgowany przez okoliczność, że różne gremia w różny sposób interpretują skutki nominacji sędziego przy udziale Krajowej Rady Sądownictwa. W związku z tym pojawiają się liczne dylematy, na które w państwie prawa nie powinno być miejsca.
- Nie może być tak, że obywatel dochodzi swoich praw przed sądem, a następnie nie wie, czy ostateczny wyrok w jego sprawie nie zostanie zakwestionowany – przez inny sąd polski, sąd zagraniczny czy przez sąd europejski – zaznaczył i dodał, że państwo demokratyczne jest zobowiązane do wyeliminowania przyczyn takiej patologicznej sytuacji. - Wymaga to jednak dobrej woli i współdziałania wszystkich instytucji odpowiedzialnych za kształt polskiego sądownictwa – dodał.
Mówiąc o potrzebie współdziałania wskazał, że chodzi między innymi o współdziałanie między sądami a Trybunałem Konstytucyjnym, którego w Polsce nie ma.
- Polski Trybunał Konstytucyjny, mimo jednoznacznej krytyki polskiej legislacji sądowej przez trybunały europejskie, nie dostrzega w reformach władzy sądowniczej zagrożenia dla niezawisłości sędziowskiej. Jest wręcz odwrotnie – wyjaśnił.
Przypomniał, że niedawno Trybunał Konstytucyjny – po raz pierwszy w historii – stwierdził niezgodność z Konstytucją przepisów Traktatów Unijnych oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Była to próba unieważnienia wyroków, w których europejskie sądy wyjaśniły, co trzeba zrobić, aby usunąć zastrzeżenia co do niezależności polskich sądów. Zwrócił też uwagę, że TK dzisiaj jest sparaliżowany - orzeka w nim 3 sędziów wybranych na wadliwej podstawie prawnej, a ponadto nie ma możliwości przeprowadzenia rozprawy w pełnym składzie, gdyż część sędziów uważa, że kadencja Prezesa Trybunału już upłynęła.
- Eskalacja kryzysu w Trybunale Konstytucyjnym doprowadziła do tego, że polskie sądy zaczynają przejmować zadanie kontroli konstytucyjności polskiego prawa. W orzecznictwie zaczynają pojawiać się tezy nawiązujące do sprawy Marbury vs. Madison, o której wspominałem na wstępie – tłumaczył Marcin Wiącek wskazując, że sądy uznają, że skoro organ mający stać na straży konstytucyjności prawa nie funkcjonuje prawidłowo, to nie ma innego wyjścia i sądy muszą przejąć jego rolę w indywidualnych sprawach. - Nadrzędność konstytucji musi być respektowana, a wolności i prawa człowieka nie mogą pozostawać bez skutecznej ochrony – zaznaczył.
Marcin Wiącek zwrócił uwagę, że w Polsce wielu obywateli ma poczucie, że ich wolności i prawa nie są należycie chronione. Obywatele często nie rozumieją zawikłanych kwestii prawnych, sporów między ekspertami i politykami, ale dostrzegają, że instytucje odpowiedzialne za ochronę praw człowieka nie działają prawidłowo, kwestionują nawzajem swoją legitymację i swoje orzeczenia, nie zgadzają się co do sposobu interpretacji fundamentalnych zasad konstytucyjnych.
- Trudno w takich warunkach zapewnić efektywną ochronę praw człowieka i umacniać obywateli w poczuciu, że mają gdzie poszukiwać sprawiedliwości – zauważył.
Mówiąc o przywracaniu prawidłowego funkcjonowania władzy sądowniczej w Polsce zwrócił uwagę na pewien paradoks wynikający z zasady rządów prawa.
- Wszelkie działania, również legislacyjne, przywracające mechanizmy rządów prawa muszą być wprowadzane zgodnie z tą właśnie zasadą - zaznaczył Rzecznik. - Uzdrowienie stanu naruszenia prawa nie jest łatwe, wymaga rzetelnych procedur, wyważenia wartości i indywidualnej oceny każdej sytuacji – dodał.
Skutki naruszenia prawa trzeba usuwać. Niemniej jednak, nawet burzliwych czasach, zasada rządów prawa i szczegółowe wytyczne, które z niej wynikają, powinna pozostać niewzruszoną podstawą państwa demokratycznego – podkreślił Rzecznik i kończąc swoje wystąpienie wskazał, że nawet uczyniony od niej w dobrej woli wyjątek może być w przyszłości bezwzględnie wykorzystany w złych celach.
Centrum Studiów Prawa Amerykańskiego powstało 25 lat temu jako wspólna inicjatywa University of Florida Levin College of Law oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Centrum oferuje osiem intensywnych kursów. Zajęcia są specjalnie zaprojektowane i dobrane tak, aby zapewnić studentom jak najlepsze zrozumienie amerykańskiego systemu common law i unikalnych aspektów prawa amerykańskiego. Studia w Centrum dają polskim studentom prawa i prawnikom unikalną możliwość studiowania prawa amerykańskiego w Polsce.