Osoby karane nadal nie wejdą do więzień, aby pomóc w resocjalizacji skazanych. MS odpowiada Rzecznikowi
- Rząd nie wycofa się z przepisu zakazującego osobom wcześniej skazanym wstępu do zakładów karnych - aby mogli uczestniczyć w resocjalizacji więźniów
- Tak resort sprawiedliwości odpowiedział Rzecznikowi, który zwrócił się do premiera o zmianę tego przepisu
- RPO argumentował, że utrudnia to resocjalizację skazanych, w czym chcieliby uczestniczyć dawni więźniowie, działający w organizacjach ułatwiających powrót do społeczeństwa
Uwagę Rzecznika Praw Obywatelskich na problem zwróciło „Bractwo Więzienne – Samarytania”.
- Resocjalizacja rozumiana jako „powrót do społeczeństwa” nie może być prowadzona w oderwaniu od przedstawicieli tego społeczeństwa – napisał w listopadzie 2018 r. Adam Bodnar do premiera Mateusza Morawieckiego. - W tej sytuacji naturalne wydaje się, że prawodawca powinien zagwarantować organizacjom warunki umożliwiające skuteczne współdziałanie z administracją więzienia.
W myśl rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 28 grudnia 2016 r. w sprawie współdziałania podmiotów w wykonywaniu kar, przedstawicielem podmiotu współdziałającego w procesie resocjalizacji nie może być ktoś, kto był skazany za przestępstwo popełnione umyślnie. RPO uważa, że warunek ten nie jest potrzebny. Wystarczą pozostałe warunki:
- wolontariusze muszą mieć pełnię praw cywilnych i obywatelskich,
- nie mogą być pozbawieni praw rodzicielskich,
- muszą dawać rękojmię należytego wykonywania obowiązków.
Prawodawca uznał błędne, że jedynie osoby niekarane mogą pozytywnie wpływać na więźniów. Praktyka pokazuje bowiem, że nie mniej pozytywny wpływ mają byli skazani, którzy przeszli drogę nawrócenia i zmiany swojego życia. To ważne szczególnie w pracy samopomocowych grup anonimowych alkoholików i narkomanów.
Odpowiedź resortu
Minister Sprawiedliwości dostrzega wartość i potencjał efektywnej współpracy podmiotów zewnętrznych z organami i służbami państwowymi w zakresie zapobiegania przestępczości oraz resocjalizacji osób naruszających porządek prawny - napisał w odpowiedzi dla RPO wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Odnosząc się do postulatu Rzecznika, podkreślił że zakłady karne i areszty śledcze pełnią nie tylko funkcję resocjalizacyjną i socjalnobytową, ale przede wszystkim funkcję izolacyjną, o bezpośrednim wpływie na stan bezpieczeństwa publicznego.
Jednym z ustawowych zadań Służby Więziennej jest prowadzenie oddziaływań penitencjarnych i resocjalizacyjnych wobec skazanych, zapewnienie przestrzegania ich praw, a zwłaszcza humanitarnych warunków bytowych, poszanowania godności, opieki zdrowotnej i religijnej. Z drugiej zaś strony ustawa akcentuje zadanie ochrony społeczeństwa przed sprawcami przestępstw w zakładach karnych i aresztach śledczych oraz zapewnienie w nich porządku i bezpieczeństwa.
Określone w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów kryterium niekaralności za przestępstwa popełnione umyślnie obowiązuje ponad od 20 lat (przewidziane było ono również w poprzednich rozporządzeniach z 1998 r. i z 2003 r.). - Wymóg ten, oczywiście do czasu zatarcia skazania, należy ocenić jako nieodzowny dla eliminacji zbędnych zagrożeń w wewnętrznym funkcjonowaniu zakładów karnych i aresztów śledczych, które ze swej natury są strefami o podwyższonym ryzyku wystąpienia różnorodnych zjawisk poważnie zakłócających spokój, porządek i bezpieczeństwo - oświadczył Patryk Jaki.
Z tych względów Ministerstwo Sprawiedliwości uznaje, że przepisy rozporządzenia tworzą optymalne ramy prawne prowadzenia przez podmioty zewnętrzne w zakładach karnych i aresztach działalności resocjalizacyjnej, terapeutycznej, społecznej i kulturalnej oraz ich współdziałania w tym zakresie z administracją więzienną. - Poprzez określenie wymogów, jakim muszą odpowiadać przedstawiciele tych podmiotów, dążą do minimalizowania ryzyka nadużyć z ich strony w przestrzeni penitencjarnej oraz zrównoważenia potrzeby skutecznej resocjalizacji z interesem bezpieczeństwa – podsumował wiceminister sprawiedliwości.
IX.517.1143.2018
Załączniki:
- Dokument