Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Czy można w Polsce całkowicie wyeliminować tortury?

Data
,
Sala
sala dydaktyczna nr 2

„Jestem zaszczycony tym, że mogę państwu opowiedzieć o przypadkach tortur, z którym zetknąłem się podczas swojej pracy dziennikarskiej” - mówił Wojciech Bojanowski, dziennikarz pracujący nad sprawą Igora Stachowiaka, młodego człowieka, który w 2016 r. zmarł w wyniku działań funkcjonariuszy policji podczas przesłuchania na wrocławskim komisariacie.

We wstępie do panelu Justyna Lewandowska z BRPO (dyrektorka Zespołu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur) krótko przedstawiła historię stosowania tortur. Podkreśliła, że pierwsze apele o zniesienie tortur pojawiły się w XVIII wieku, a jako pierwszy kraj w Europie tortury zniosły Prusy. Następnie zrobiły to Austria i Rzeczpospolita. Ponowna refleksja nad tym zjawiskiem była możliwa po tragedii II wojny światowej. Moderatorka zapytała panelistów o to, czy we współczesnej Polsce stosuje się tortury, a jeśli tak, to czy możliwe jest ich wyeliminowanie? Zastanawiała się też, czy polskie społeczeństwo nie daje biernego przyzwolenia na to zjawisko.

W panelu wzięli udział: prof. nauk prawnych i kryminologii Zbigniew Lasocik (Uniwersytet Warszawski), adwokat Mikołaj Pietrzak (wspólnik w Kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy), Wojciech Bojanowski (TVN) i Igor Tuleya (Sędzia Okręgowy w Warszawie)..

„Nie jesteśmy w stanie wyeliminować tortur w Polsce, ale musimy próbować”, zaczął swoje wystąpienie prof. Zbigniew Lasocik. Według niego, aby wyeliminować tortury, potrzebne byłoby spełnienie konkretnych warunków:

  1. Uznanie w Polsce tortur za przestępstwo, a więc dostrzeżenie realnego problemu społecznego, jakim one są.
  2. Pokonanie barier mentalnych istniejących w społeczeństwie.
  3. Brak akceptacji dla przymusu stosowanego wobec obywateli.
  4. Sprawne działanie podstawowych mechanizmów prewencyjnych, w tym znajomość swoich praw przez obywateli.
  5. Edukacja prawna służb mundurowych i obywateli.
  6. Poparcie mediów dla powyższych działań, które nagłaśniałyby negatywne przypadki.

Według Mikołaja Pietrzaka w każdym kraju występują przypadki tortur, a w niektórych państwach, jak np. w Kirgistanie, są one częścią mechanizmu instytucjonalno-społecznego pracy policyjnej. „W Polsce problem przyzwolenia społecznego na tortury mogliśmy zaobserwować podczas dyskusji o więzieniach CIA”, mówił adwokat. W kontekście przeciwdziałania nadużyciom Pietrzak wspominał o konieczności nagrywania działań służb mundurowych: „Wszędzie tam, gdzie działają uzbrojone formacje mundurowe, pojawia się szczególne pole do nadużyć, a kamery pomagają temu zapobiegać. Konieczne jest również wyciąganie surowych konsekwencji w przypadku manipulacji nagraniami oraz zapewnienie fachowej pomocy prawnej podczas pierwszego kontaktu ze służbami stosującymi przemoc”.

Z kolei sędzia Igor Tuleya mówił o tym, że nawet cień stosowania metod z  XXI wieku stanowi realne zagrożenie dla demokracji. I doprecyzowywał: „Mam tu na myśli nagminne nadużywanie bezzasadnych zatrzymań obywateli. Do tego trzeba doliczyć przesłuchania nocne i jednostkowe przypadki tortur, związane z warunkami w zakładach karnymi i aresztów śledczych”. Sędzia podsumował swoją wypowiedź, podkreślając, że kluczowa jest zdecydowane reakcja w odpowiedzi na najmniejsze przekroczenie uprawnień przez służby mundurowe.

Wojciech Bojanowski, dziennikarz pracujący nad sprawą Igora Stachowiaka, zwrócił uwagę, że instytucje potrzebne do wyjaśniania spraw takich jak powyższa już istnieją, ale zbyt często działają one na zasadzie wzajemnego tuszowania swoich błędów. Po głośnym medialnym finale sprawy Stachowiaka do opinii publicznej wyciekły kolejne świadectwa opisujące tego typu przypadki, które dowodzą realnej istoty problemu. Reporter „Faktów” zaznaczył, że każda osoba, przestępca czy handlarz narkotykami, żyje w państwie prawa i musi być potraktowana zgodnie z jego zasadami. Bojanowski odniósł się też do wypowiedzi mec. Pietrzaka, mówiąc, że samo nagrywanie interwencji służb nie jest wystarczające. „Samo założenie kamery na mundur niczego nie rozwiązuje. Musimy stworzyć system pozwalający na ewidencję i dostęp do tych nagrań”, zaznaczył.

Głos zabrał również rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który podziękował Wojciechowi Bojanowskiemu za jego pracę dziennikarską. „Nadał pan naszej pracy nowe znaczenie. Dzięki opublikowanemu przez Pana materiałowi udało nam się zmienić debatę publiczną w Polsce”, mówił rzecznik. W dalszej części wypowiedzi dr Bodnar odniósł się do kwestii nadzoru parlamentarnego, który mógłby pomóc wzmocnić nacisk na służby mundurowe.

W dyskusji z publicznością głos zabrali przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy mówili o tym, że przypadki tortur nie są odosobnione, a sędziowie i adwokaci bardzo rzadko powołują się na działania Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur.

Mecenas Pietrzak w końcowej części dyskusji poruszył temat roli języka, którym posługują się służby mundurowe wobec skazanych i oskarżonych. „Tryb rozkazujący oraz brak formy «pan» lub «pani» implikuje pogardliwy stosunek funkcjonariusza”, mówił adwokat. Na ten głos zareagowali byli rzecznicy służb mundurowych, którzy zgodzili się z adwokatem. Jednocześnie prosili o zdecydowane, a nie pozorne działania, które pomogłyby zmienić nastawienie służb mundurowych.

Prowadząca spotkanie Justyna Lewandowska podsumowała debatę, mówiąc, że w Polsce istnieje publiczne przyzwolenie na tortury, co pokazuje, że konieczna jest dalsza edukacja każdej grupy społecznej.

Jakub Bodziony „Kultura Liberalna”

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk