Dlaczego nie mamy szansy na medale w karate? Minister Sportu wyjaśnia zawiłości nieuznawania polskiego związku sportowego przez organizację międzynarodową
- Polska karateczka Dorota Banaszczyk nie może reprezentować Polski na międzynarodowych zawodach i zdobywać medali, bo jej związek sportowy, choć należy do międzynarodowej federacji, nie ma odpowiedniego statusu w Polsce
- Nie może go mieć, bo w Polsce istnieje inna organizacja sportowa karateków - nie uznawana na świecie, ale za to uznawana przez polskie władze
- Z tego powodu Dorota Banaszczyk nie ma też prawa do stypendium dla członkini kadry narodowej, a do olimpiady w Tokio musi się przygotowywać za swoje pieniądze
- Zdaniem ministra sportu wszystko dzieje się zgodnie z procedurami i nie jest sprzeczne z konstytucyjną zasadą, że państwo wspiera rozwój kultury fizycznej. Ministerstwo starało się doprowadzić do zgody między oboma związkami sportowymi, ale nic z tego nie wyszło
W marcu 2019 r. Rzecznik Praw Obywatelskich interweniował w sprawie Doroty Banaszczyk, mistrzyni świata w karate z 2018 r. w kategorii 55 kg. Miałaby ona szanse na medal olimpijski w Tokio, ale za przygotowania olimpijskie musi płacić sama. Nie może być bowiem członkinią polskiej kadry. Nie może też korzystać z pieniędzy, jakie państwo polskie przekazuje na karate.
W październiku na pytania RPO odpowiedział minister sportu Witold Bańka. Jego zdaniem wszystko, co spotyka Dorotę Banaszak, choć niefortunne, jest zgodne z prawem i procedurami:
Dorota Banaszczyk należy do Polskiej Unii Karate, natomiast status polskiego związku sportowego w sporcie karate posiada Polski Związek Karate (PZK). Tylko on może powoływać sportowców do kadry narodowej.
Niestety, półtora roku temu, w kwietniu 2018 r. Światowa Organizacja Karate wykluczyła PZK ze swego grona. W tej sytuacji Ministerstwo Sportu musiało wydać decyzję, że PZK nie należy do organizacji światowej. Z tym że PZK zaskarżyło tę decyzję do sądu administracyjnego i sprawa tam się toczy.
To oznacza, że obecnie Światowa Organizacja Karate nie uznaje karateków z PZK, uznaje natomiast Polską Unię Karate Doroty Banaszczyk. Jednak nadal tylko PZK ma prawo wysyłać zawodników na zawody międzynarodowe, bo nadal ma status polskiego związku sportowego. Polska Unika Karate nie stanie się polskim związkiem sportowym – dopóki tytuł ten przysługuje PZK.
„W przedmiotowej sprawie PZK ma możliwość powołania kadry narodowej a PUK wysyłania zawodników na imprezy międzynarodowe. Brak porozumienia między tymi podmiotami w przedstawionym stanie faktycznym powoduje konieczność (ze względów formalnych) ograniczenia środków budżetowych przeznaczanych na ten sport m. in. na przygotowania kadry narodowej” – pisze minister. – „W Ministerstwie Sportu i Turystyki podejmowano liczne próby doprowadzenia do nawiązania współpracy między wskazanymi podmiotami, ale mimo licznych spotkań nie udało się doprowadzić do osiągnięcia porozumienia”.
I dlatego – wyjaśnia – Dorota Banaszczyk nie zostanie członkinią kadry narodowej. Jej osiągnięcia i potencjał nie mają znaczenia:
„Skoro PUK nie posiada obecnie przymiotu polskiego związku sportowego, nie ma możliwości powołania kadry narodowej w rozumieniu ustawy o sporcie w sporcie karate. Pani Dorota Banaszczyk nie jest więc członkiem kadry narodowej, co powoduje, że zgodnie z art. 32 ust. 1 nie może otrzymać stypendium sportowego przyznawanego przez ministra właściwego ds. kultury fizycznej (ale może otrzymać np. nagrodę za wybitne osiągnięcie sportowe - art. 35 ustawy o sporcie)” - brzmi konkluzja pisma ministra.
VII.711.1.2019