"Nie możemy się przyzwyczajać" - debata o praworządności w wirtualnym namiocie RPO na Pol'and'Rock Festival
- Jeśli nie ma praworządności na zewnątrz, jeśli nie przestrzega jej władza, to musi być ona w nas – w obywatelach, ludziach dobrej woli, którzy występują nie tylko w interesie własnym, ale i innych
- Tak mówiła prawniczka prof. Anna Rakowska-Trela w pierwszej debacie w wirtualnym namiocie RPO na Pol’and’Rock Festival
Jak co roku od lat Rzecznik Praw Obywatelskich wziął udział w Akademii Sztuk Przepięknych Pol’and’Rock Festival. W tym roku pandemia pokrzyżowała nam szyki i Namiot Praw Człowieka przenieśliśmy do sieci.
Spotkanie rozpoczęła dyskuja Adama Bodnara o praworządności z prof. Anną Rakowską-Trelę, dr hab. nauk prawnych, specjalizującą się w prawie konstytucyjnym, adwokatką i nauczycielką akademicką Uniwersytetu Łódzkiego.
RPO wysunął hipotezę, że czas w którym żyjemy, jest szczególnie trudny dla konstytucjonalistów. Przyzwyczajeni do poruszania się w świecie norm i reguł prawnych, są zmuszeni do komentowania sytuacji, w których najważniejsze akty prawne – w szczególności Konstytucja są lekceważone, a nawet łamane. RPO spytał, jak gościni odnajduje się w rzeczywistości prawnej, w której wszystko staje się coraz bardziej płynne. Jak się czuje jako naukowczyni i osoba, która chciałaby mieć wpływ na bieżącą rzeczywistość prawną.
Anna Rakowska-Trela przyznała, że jest to niezwykle trudny czas, dla wielu przedstawicieli zawodów prawniczych: sędziów, adwokatów, radców i prokuratorów. Sytuacja rodzi liczne wyzwania dla konstytucjonalistów – ignorowanie przepisów, procedur, naruszanie zasad i standardów trwa już dłuższy czas, a erozja całego systemu prawnego pogłębia się.
Profesor przypomniała kryzys wokół TK, który wybuch pod koniec 2015 roku, a o którym dziś niewiele osób już pamięta. Jak wskazała, w czasie pandemii znaleźliśmy się w szczególnym momencie – wszystkie naruszenia z poprzednich lat dały znać o sobie z całą intensywnością.
Adam Bodnar zapytał, jak profesor Rakowska-Trela czuje się w sytuacji ciągłego łamania Konstytucji, prób obejścia czy nagięcia jej przepisów, a także wyborów osób, które ponad ideały stawiają bieżące korzyści polityczne.
Gościni odpowiedziała, że w jej przypadku Konstytucja towarzyszy jej od zawsze: nie tylko jako przedmiot badań naukowych czy wyznacznik działań zawodowych, ale też była żywo obecna w jej życiu prywatnym. Dlatego to, co się działo w ostatnim czasie, szczególnie sytuacja związana z wyborami, przyczyniła się do tego, że niejednokrotnie ciężko jej było zasnąć w nocy.
Sytuacja jest bardzo poważna i niepokojąca. Profesor zastanawiała, jak ma w tej nowej, trudnej sytuacji prowadzić zajęcia ze studentami – odpowiedzi, które kiedyś wydawały się oczywiste, teraz co najmniej budzą kontrowersje.
Prof. Anna Rakowska-Trela powiedziała też, że zasady nie są dane raz na zawsze. W najmniej spodziewanym momencie mogą pojawić się osoby, które będą chciały ograniczyć nasze prawa i wolności. Dlatego tak istotne jest doświadczenie i nauka. To może być dobra strona całej sytuacji, w której się znaleźliśmy – skupienie się na nauce.
Rzeczywistość dostarcza wielu przykładów na zajęcia ze studentami: jeśli chodzi o stany nadzwyczajne, ci którzy zajmują się prawem konstytucyjnym nie mieli okazji doświadczyć rzeczywistej debaty na ten temat. Na pewno to co działo się wiosną, pokazało nam kierunek, w którym nie powinniśmy iść: zamęt, chaos i lekceważenie procedur bez ponoszenia konsekwencji. Poczuliśmy na własnej skórze, jak ważne są przepisy konstytucji.
Rzecznik zwrócił uwagę, że problemy z łamaniem norm ustrojowych i konstytucyjnych nie są zrozumiane dla wielu osób, pozornie może się wydawać, że wszystko funkcjonuje, więc problemu nie ma. Przykładem są wybory: przecież ostatecznie udało się je przeprowadzić, frekwencja była rekordowa.
Gościni zwróciła uwagę, że to prawda, ale zawsze stara się pokazać, że to że znajdujemy się w sytuacji uprzywilejowanej, nie przekłada się na to, że prawa wszystkich osób były respektowane: mnóstwo osób np. z zagranicy, czy w kwarantannie nie mogło zagłosować.
Rzecznik pytał też o ocenę procesu stanowienia prawa, nadużyciach; o to, jaki ideał będzie przedstawiała studentom, zdając sobie sprawę, że część z nich wyląduje w końcu jako legislatorzy lub opiniodawcy.
- Powiem pewnie to samo, tylko będę miała więcej przykładów, jak „obstrukcja” Senatu – brzmiała odpowiedź. Korzystanie z terminu konstytucyjnego to przecież obowiązek Marszałka, a prawo do prac nad ustawami mają wszyscy parlamentarzyści.
- Co dalej z praworządnością? – spytał na koniec Adam Bodnar. Gościni podkreśliła, że nie możemy się godzić i musimy o niej pamietać. To co dzieje się w TK czy SN staje się „oczywistoscią”, a to szczególnie groźne. Jeśli nie ma praworządności na zewnątrz, jeśli nie przestrzega jej władza, to musi być ona w nas – w obywatelach. Ludziach dobrej woli, którzy stają nie tylko w interesie swoim, ale i innych.
Wspominając o „grzechach legislacji” popełnionych na początku epidemii COVID 19, gościni RPO wskazała na kolejne przykazanie: „Nie możemy się przyzwyczajać”. Łamanie standardów nie jest normalne, nie możemy się na to godzić. Musimy to wskazywać, przekonywać i uczyć studentów. Bo w momencie naprawy będzie to niezwykle istotne.