Biologicznemu ojcu odmówiono nowego aktu urodzenia jego dziecka. Rzecznik składa skargę nadzwyczajną
- Sąd odmówił sporządzenia nowego aktu urodzenia dziecka, mimo że wnioskodawca uznał swe ojcostwo i uzyskał wcześniej prawomocne orzeczenie sądu, że mąż matki dziecka nie jest ojcem
- Sąd uznał, że jeśli w postępowaniu o zaprzeczenie ojcostwa nie nakazano sporządzenia nowego aktu urodzenia, to taki wniosek zgłoszony już po wyroku o zaprzeczenie ojcostwa powinien być oddalony
- Tym samym w odpisie aktu urodzenia w rubryce „ojciec" nadal wpisany jest mężczyzna, którego ojcostwo zostało zaprzeczone - co jest krzywdzące i dla dziecka, i jego rodziców
Taka wykładnia przepisów narusza gwarantowane konstytucyjnie prawa i wolności człowieka i obywatela. Powoduje to rażącą wadliwość orzeczenia, którą można wyeliminować jedynie w drodze skargi nadzwyczajnej. Rzecznik Praw Obywatelskich składa ją od postanowienia Sądu Okręgowego.
RPO Marcin Wiącek zarzuca temu postanowieniu naruszenie art. 67 ust. 1 ustawy z 28 listopada 2014 r. Prawo o aktach stanu cywilnego oraz art. 18, 30, 47 oraz 51 ust. 1 i 4 Konstytucji RP. Wnosi, by Sąd Najwyższy uchylił postanowienie, a sprawę zwrócił sądowi.
Skarga nadzwyczajna jest konieczna dla zapewnienia praworządności i sprawiedliwości społecznej. Chodzi bowiem o konieczność zapewnienia małoletniej prawa do ochrony jej życia prywatnego poprzez sporządzenie nowego aktu urodzenia z ujawnionym ojcem biologicznym, a wnioskodawcy zaś - prawa do realizacji rodzicielstwa, ochrony życia prywatnego i informacji o prawdziwym biologicznym pochodzeniu jego córki. Zostało im to odebrane przez wadliwe orzeczenie sądu. Błędnie interpretując przepis o fundamentalnym znaczeniu dla normalnego funkcjonowania uczestników w społeczeństwie, sąd naruszył zaufanie obywateli do demokratycznego państwa prawa.
Historia sprawy
W 2021 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek mężczyzny o sporządzenie nowego aktu urodzenia swego dziecka. Wniósł o to w wyniku prawomocnego obalenia domniemania ojcostwa męża matki.
W 2019 r. inny Sąd Rejonowy prawomocnie orzekł bowiem, że mąż matki nie jest ojcem tej małoletniej. A wnioskodawca złożył przed Kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego oświadczenie, którym uznał jej ojcostwo. Kierownik USC dołączył do dotychczasowego aktu urodzenia dziecka wzmiankę co do zaprzeczenia ojcostwa i uznania dziecka.
Wnioskodawca wskazał, że w odpisie zupełnym aktu urodzenia dziecka w rubryce "ojciec dziecka" nadal jednak wpisany jest mężczyzna, którego ojcostwo zostało zaprzeczone - co jest krzywdzące dla samej małoletniej i jej rodziców.
Oddalając wniosek, Sąd Rejonowy stwierdził, że zgodnie z art. 67 ust. 1 ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, w przypadku obalenia domniemania ojcostwa męża matki sporządza się nowy akt urodzenia, jeżeli sąd opiekuńczy tak postanowi. Ponieważ jednak, w wyroku Sądu Rejonowego z 2019 r. nie nakazano sporządzenia nowego aktu urodzenia, to zgodnie z art. 67 ust. 3 sporządzono wzmiankę dodatkową. Zdaniem Sądu Rejonowego oznacza to, że jeżeli w postępowaniu o zaprzeczenia ojcostwa nie nakazano sporządzenia nowego aktu urodzenia, to wniosek o jego sporządzenie - zgłoszony po wydaniu wyroku o zaprzeczenie ojcostwa - powinien zostać oddalony.
Wnioskodawca złożył apelację. Zarzucił sądowi błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że brak jest podstaw do sporządzenia nowego aktu urodzenia z uwagi na fakt, że orzeczenie w tym przedmiocie może być wydane w orzeczeniu kończącym postępowanie w przedmiocie zaprzeczenia ojcostwa. Prawidłowa wykładnia art. 67 ust. 1 powinna prowadzić do wniosku, że w momencie wydania postanowienia o sporządzeniu nowego aktu urodzenia, obalenie domniemania ojcostwa musi być już prawomocne, a o sporządzeniu nowego aktu urodzenia sąd nie tylko może, ale i musi orzec w odrębnym postępowaniu.
Sąd Okręgowy oddalił apelację, przyjmując za własne ustalenia oraz oceny Sądu Rejonowego.
Argumentacja RPO
Orzeczenie narusza zasadę demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Wskutek rażąco niezgodnej z powszechnym poczuciem społecznym i zarazem uwzględniającej podstawową zasadę ochrony życia prywatnego zasady, w myśl której biologiczny ojciec i jego dziecko mają prawo do ujawnienia tego faktu w nowym akcie urodzenia, sąd oddalił żądanie ojca o sporządzenie nowego aktu urodzenia jego córki, uznając w rzeczywistości, że wskutek istnienia wąsko rozumianego przepisu, sąd w odrębnym postępowaniu nie jest władny orzec o żądaniu.
Orzeczeniem tym naruszył nie tylko przepisy ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, na gruncie której wadliwą wykładnię przepisu art. 67 ust.1 p.a.s.c. potwierdził Sąd Najwyższy (uchwała z 7 grudnia 2021 r., sygn. akt III CZP 67/20), ale także gwarantowane w Konstytucji RP podstawowe zasady związane z godnością każdego człowieka i realizacją zasady sprawiedliwości społecznej.
Stanowisko Sądu Okręgowego bardzo poważnie uderza w zaufanie obywatela do państwa. Potwierdza, że ustalone prawidłowo ojcostwo, po wcześniejszym wyroku zaprzeczającym ojcostwu męża matki, nigdy nie może zostać należycie ujawnione w a.s.c., a dziecko przez całe życie, nawet tego nie chcąc, jest skazane na świadomość toczącego się wcześniej procesu.
Z tych powodów orzeczenie jest też niesprawiedliwe i krzywdzące, co oznacza tym samym, że jest sprzeczne z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej. Narusza także gwarantowane konstytucyjnie prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym (art. 47 Konstytucji RP), ale przede wszystkim przyrodzoną i niezbywalną godność, której podmiotem jest powód i jego córka. A to godność stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela oraz jest nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych (art. 30 Konstytucji RP).
W ocenie RPO zaskarżone orzeczenie narusza:
- godność (art. 30 Konstytucji RP) ojca biologicznego pozbawiając go możliwości ujawnienia siebie jako jedynego ojca małoletniej po zaprzeczeniu ojcostwa innego mężczyzny, a także godność małoletniej, która na skutek wpisania ojca biologicznego do akt stanu cywilnego w formie wzmianki dodatkowej, zmuszana jest do poznania informacji o procesie o zaprzeczenie ojcostwa i przez to, świadomości „toczenia walki" o jej prawdziwe pochodzenie;
- wynikające z art. 18 Konstytucji RP, znajdujące się pod szczególną ochroną prawną RP rodzicielstwo, które w tym wypadku tej szczególnej ochrony prawnej zostaje pozbawione, mimo, że stojący na straży powołany przepis konstytucyjny wraz ze szczególną regulacją przepisów k.r.o., przyznaje priorytet rodzicielstwu (ojcostwu) jako biologicznej więzi z dzieckiem;
- gwarantowane przez Konstytucję RP prawo do ochrony prawnej życia prywatnego oraz rodzinnego (art. 47), które wskutek uniemożliwienia usunięcia wcześniejszego wpisu o ojcu, wobec którego obalone zostało domniemane ojcostwo, nakazuje fakt ten przez całe życie uznawać za ujawniony, mimo, że osoby których to dotyczy, nie chcą utrzymywania tego stanu;
- art. 51 ust. 1 Konstytucji RP, stwierdzający, że nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. Tymczasem to nie ustawa, ale błędna interpretacja przepisu, w przypadku małoletniej, ujawnia informacje, co do których poznania to ona powinna podejmować decyzję;
- art. 51 ust. 4 Konstytucji RP przyznający każdemu prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą, co związane jest właśnie także z realizacją wskazanej wyżej ochrony prawa do prywatności wnioskodawcy;
- art. 67 ust. 1 p.a.s.c.
W postępowaniu o zaprzeczenie ojcostwa dziecka nie zawsze znany jest jego biologiczny ojciec. Także wtedy, gdyby był znany, a także gdyby chciał uznać ojcostwo dziecka, uniemożliwienie mu wzięcia udziału w postępowaniu o zaprzeczenie ojcostwa, przekreśliłoby jego prawo do umieszczenia jego danych jako ojca w nowym akcie urodzenia dziecka.
Jak podkreślał Sąd Najwyższy, wykładnia wykluczająca możliwość nakazania przez sąd w oddzielnym postępowaniu sporządzenia nowego aktu urodzenia, już po zaprzeczeniu ojcostwa dziecka, uniemożliwiłaby „także biologicznemu ojcu, który uznał dziecko lub którego ojcostwo zostało ustalone, wdrożenie postępowania o sporządzenie nowego aktu urodzenia dziecka mimo, że nie był on stroną w postępowaniu o zaprzeczenie ojcostwa i zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego nie mógł w tym postępowaniu zgłosić interwencji ubocznej".
Oznacza to, że stanowisko Sądu Okręgowego narusza gwarantowane przez Konstytucję RP prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego (art. 47) oraz wynikające z art. 18 Konstytucji RP, znajdujące się pod szczególną ochroną rodzicielstwo (ojcostwo), a także art. 51 ust. 4 Konstytucji RP przyznający każdemu prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą.
Biologiczny ojciec, który nie może wziąć udziału w toczącym się postępowaniu o zaprzeczenie ojcostwa innego mężczyzny, nie mógłby zrealizować w pełni swojego prawa do bycia ojcem - za każdym razem ujawniany akt urodzenia wskazywałby na mężczyznę, którego ojcostwo zostało zaprzeczone, a o ojcostwie biologicznego ojca świadczyłaby jedynie wzmianka.
Prezentowane w zaskarżonym orzeczeniu stanowisko narusza także konstytucyjnie gwarantowaną godność małoletniej (art. 30 Konstytucji RP). Wskutek niemożności sporządzenia nowego aktu urodzenia zawsze ujawniony pozostaje wobec niej fakt, że wcześniej toczył się proces o zaprzeczenie ojcostwa, że matka miała prawdopodobnie kontakty z innym niż jej mąż mężczyzną w trakcie trwania związku małżeńskiego, że z jakiś powodów mąż matki nie chciał pozostawać jej ojcem. Informacje zostają ujawnione na skutek błędnej wykładni sądu, a nie na skutek regulacji ustawy, co dodatkowo wzmaga poczucie niesprawiedliwości. Sporządzenie natomiast nowego aktu urodzenia (utajnienie dawnego), pozostawia w rękach dziecka decyzję o zapoznaniu się z tymi informacjami, co także gwarantuje art. 51 ust. 1 Konstytucji RP.
Chybiony jest także pogląd Sądu Okręgowego, który obrony swojego stanowiska poszukuje w porównaniu rozwiązania z art. 67 ust. 1 p.a.s.c. z tym opisanym w art. 72 ust. 2 p.a.s.c., który służy ukryciu danych rodziców biologicznych w razie przysposobienia. Są to dwie różne instytucje i odnoszą się one do odmiennych stanów faktycznych. Sąd pomija w tej ocenie fakt, że w procesie o zaprzeczenie ojcostwa biologiczny ojciec dziecka, nie dość że nie może brać udziału, to może przecież nie być jeszcze ustalony. W przypadku przysposobienia, w sytuacji, na którą powołuje się sąd, sytuacja taka nie ma miejsca.
VII.511.65.2022