Interwencja policji wobec kobiety w krakowskim szpitalu. RPO pisze do KGP ws. postępowania dyscyplinarnego wobec funkcjonariuszy
- Rzecznik Praw Obywatelskich podjął sprawę kobiety, wobec której - po zażyciu przez nią tabletki poronnej - w krakowskim szpitalu na oddziale ginekologicznym interweniowali funkcjonariusze Policji.
- AKTUALIZACJA: Z odpowiedzi Komendy Miejskiej Policji nie wynika, w jaki sposób przebiegało przeszukanie kobiety i jej odzieży, czy została ona zgodnie z art. 224 § 1 k.p.k. przed rozpoczęciem czynności zawiadomiona o ich celu i wezwana do wydania przedmiotów oraz czy zostały zachowane dyrektywy przeszukania określone w art. 227 k.p.k. zakładające poszanowanie jej godności i prywatności - pisze RPO do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie
- A sąd dokonał już oceny działań funkcjonariuszy w zakresie zatrzymania telefonu i wskazał, że w działaniach Policji przeprowadzanych w warunkach szpitalnych przy dokonywaniu czynności wobec osoby, której nie można postawić zarzutu, pożądana byłaby większa wstrzemięźliwość
- AKTUALIZACJA2: Urząd Ochrony Danych Osobowych prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszenia ochrony danych osobowych zgłoszonego przez Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie, polegającego na udostępnieniu w komunikacie prasowym danych osobowych osoby fizycznej
- AKTUALIZACJA3: Po zapoznaniu się z policyjnym sprawozdaniem z czynności wyjaśniających RPO prosi Komendanta Głównego Policji o ponowną analizę sprawy w kontekście odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariuszy
- Analiza sprawozdania nasuwa bowiem szereg wątpliwości i wobec działań policjantów w trakcie interwencji, i wobec prawidłowości samych czynności wyjaśniających
- Rzecznik Praw Pacjenta w dalszym ciągu prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie pacjentki celem wszechstronnej weryfikacji okoliczności faktycznych, w tym poczynienia prawidłowych ustaleń w zakresie oceny naruszenia praw pacjenta. Zakończenie postępowania RPP jest planowane na początek stycznia 2024 r. (całość odpowiedzi w załączniku)
W celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności oraz przebiegu zdarzenia Biuro RPO poprosiło Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie o wyjaśnienia, w tym zwłaszcza co do przesłanek prawnych i powodów interwencji.
Ponadto - w kolejnym piśmie, po wydaniu policyjnego oświadczenia w sprawie - RPO prosi o podanie podstawy prawnej oraz przyczyn ujawnienia danych wrażliwych kobiety, wobec której podjęto interwencję. Pyta również, czy w tej sprawie wszczęto czynności wyjaśniające, zmierzające do zweryfikowania prawidłowości oraz zasadności działań funkcjonariuszy i ewentualnie, jaki jest jego stan.
Pismo ZRPO Stanisława Trociuka do nadinsp. Michała Ledziona, komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie
W odpowiedzi Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie została wskazana podstawa prawna czynności przeszukania i zatrzymania rzeczy. Zgłoszenie dotyczące naruszenia ochrony danych osobowych zostało natomiast - jak wynika z odpowiedzi - przesłane do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Czynności wyjaśniające są realizowane w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Z wyjaśnień KMP nie wynika natomiast, w jaki sposób przebiegało przeszukanie kobiety i jej odzieży, czy została ona zgodnie z art. 224 § 1 k. p. k. przed rozpoczęciem czynności zawiadomiona o ich celu i wezwana do wydania poszukiwanych przedmiotów oraz czy zostały zachowane dyrektywy przeszukania określone w art. 227 k. p. k. zakładające poszanowanie jej godności i prywatności.
Wymaga to wyjaśnienia również w kontekście postanowienia z 12 czerwca 2023 r. Sądu Rejonowego, w którym zatrzymanie telefonu skarżącej uznano za niezgodne z prawem. Sąd dokonał oceny działań funkcjonariuszy w zakresie zatrzymania telefonu i wskazał, że w działaniach Policji przeprowadzanych w warunkach szpitalnych przy dokonywaniu czynności wobec osoby, której nie można postawić zarzutu, pożądana byłaby większa wstrzemięźliwość. Sąd podkreślił, że skarżąca nie była osobą podejrzaną, zarazem nie było jakichkolwiek prognoz odnośnie do stawiania jej zarzutów.
Sąd Rejonowy uznał za zasadne zarzuty podniesione w zażaleniu pełnomocnika pokrzywdzonej, iż doszło do naruszenia art. 217 § 1 k.p.k., a także art. 227 k.p.k. - tym samym sąd uznał, że czynność zatrzymania telefonu nie spełniała wymaganych kryteriów procesowych. Poczyniona w tym zakresie przez sąd ocena działań funkcjonariuszy Policji jako niezgodnych z prawem ma charakter wiążący.
Zastępca RPO Stanisław Trociuk prosi Komendanta o informacje o poczynionych ustaleniach i ocenie prawnej działań funkcjonariuszy.
Przedmiotem zainteresowania Rzecznika jest także wątek naruszenia ochrony danych osobowych kobiety, który znalazł się w wyjaśnieniach policji. Wobec tego RPO wystąpił do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o informacje o stanie postępowania w tej sprawie.
Odpowiedź Jacka Młotkiewicza, dyrektora departamentu kontroli i naruszeń UODO
W odpowiedzi na Pana pismo z 14 listopada 2023 r., sygn. VII.501.120.2023.KSZ, informuję, że postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszenia ochrony danych osobowych zgłoszonego przez Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie, polegającego na udostępnieniu w komunikacie prasowym danych osobowych osoby fizycznej, jest w toku.
Prezes po dokonaniu oceny zgłoszenia naruszenia ochrony danych osobowych podjął działania w celu wyjaśnienia wszelkich okoliczności sprawy oraz zapewnienia, aby osoba, której dotyczą dane objęte naruszeniem, została w sposób prawidłowy zawiadomiona o naruszeniu ochrony jej danych osobowych.
O sposobie zakończenia sprawy zostanie Pan poinformowany odrębnym pismem.
Pismo RPO do p. o. Komendanta Głównego Policji nadinsp. Dariusza Augustyniaka
Rzecznik otrzymał od Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie informacje o ustaleniach i ocenie prawnej działań funkcjonariuszy w sprawie. Wynika z niej, że 7 sierpnia 2023 r. zlecono przeprowadzenie czynności wyjaśniających. Ich efektem było sporządzenie 3 października 2023 r. sprawozdania. Jego analiza nasuwa szereg wątpliwości dotyczących działań funkcjonariuszy w trakcie interwencji, ale i prawidłowości samych czynności wyjaśniających.
Zgodnie ustawą o Policji czynności wyjaśniające przeprowadza się przed wszczęciem postępowania dyscyplinarnego, jeżeli zachodzą wątpliwości co do popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, jego kwalifikacji prawnej albo tożsamości sprawcy. W toku tych czynności nie przeprowadza się dowodu z opinii biegłego ani czynności wymagających spisania protokołu, czyli m.in. przesłuchania świadków, obwinionego i pokrzywdzonego. Tymczasem ze sprawozdania wynika, że w toku czynności wyjaśniających zgromadzono obszerny materiał w postaci m.in.: notatek służbowych funkcjonariuszy z interwencji oraz notatek urzędowych z rozpytania policjantów oraz lekarza ze szpitala.
Istotą czynności wyjaśniających jest przede wszystkim sprawdzenie określonych faktów i sporządzenie na tej podstawie notatek urzędowych. Nie powinno się, przez analogię do czynności sprawdzających w postępowaniu karnym, przeprowadzać dowodów wymagających protokołowania - poza oględzinami i przesłuchaniem pokrzywdzonego jako świadka.
Dlatego w ocenie RPO przeprowadzone od 9 do 17 sierpnia 2023 r. rozpytanie funkcjonariuszy w istocie stanowi obejście zakazu wynikającego z art. 134i ust. 4d ustawy o Policji. Rozpytania te swoją treścią odpowiadają bowiem wyjaśnieniom i zeznaniom, które mogą być składane wyłącznie w toku wszczętego postępowania dyscyplinarnego.
Argumentem za jego wszczęciem jest także stanowisko kierownictwa szpitala wojskowego, wedle którego czynności policjantów utrudniały personelowi medycznemu udzielanie pacjentce świadczeń zdrowotnych.
Z pisma Rzecznika Praw Pacjenta do RPO z 22 sierpnia 2023 r. wynika bowiem m.in. „na podstawie informacji kierownictwa 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SPZOZ: Czynności prowadzone przez Policję utrudniały personelowi medycznemu udzielenie świadczeń zdrowotnych pacjentce. Konieczne było wyproszenie funkcjonariuszy na korytarz na czas wywiadu i badania chorej. Niemniej jednak, funkcjonariusze powrócili do pomieszczeń SOR i nadal towarzyszyli pacjentce w trakcie dalszej hospitalizacji. Stan kliniczny pacjentki nie wymagał asysty Policji (...). W trakcie interwencji policji doszło do licznych utarczek słownych pomiędzy personelem medycznym SOR a funkcjonariuszami policji. Policja zaczęła legitymować lekarza bez żadnych do tego podstaw. W celach dowodowych całej sytuacji jeden z lekarzy nagrał zajście".
RPP napisał także, że z wyjaśnień personelu medycznego Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Gabriela Narutowicza wynika, iż policjanci nie utrudniali udzielania świadczeń zdrowotnych, ale ich obecność wpływała negatywnie na stan psychiczny pacjentki. Nie miała ona statusu osoby zatrzymanej, podejrzanej czy oskarżonej. Nawet wówczas jednak przepisy nie przewidują udziału funkcjonariuszy w badaniu takiej osoby. Pacjentka miała zatem pełne prawo do poszanowania jej intymności i godności w czasie udzielania jej świadczeń zdrowotnych. Obecność innych osób (w tym policjantów) wymagała co do zasady zgody pacjenta i lekarza.
Stanowisko personelu medycznego oraz pacjentki odbiega od materiału z czynności wyjaśniających. Konieczne w związku z tym było przesłuchanie wszystkich uczestników zajścia, a nie jedynie ograniczenie się do rozpytania funkcjonariuszy i lekarza - wymagało to jednak wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.
Wątpliwości budzi też konieczność przeszukania mieszkania pani Joanny, i jej samej. Jak wynika ze sprawozdania z czynności wyjaśniających, policja zabezpieczyła jej telefon komórkowy i laptop. Przeszukanie mieszkania miało na celu ujawnienia pozostałości po przesyłce lub opakowań po tabletkach.
Niezrozumiałe jest, dlaczego w ogóle doszło do przeszukania pani Joanny. Ze sprawozdania nie wynika też, kiedy podjęto decyzję o przeszukaniu a funkcjonariusze nie wiedzieli, kto wydał taki rozkaz. W reakcji na takie wezwanie kobieta oddała telefon komórkowy, a policjantka przystąpiła do jej przeszukania. Doszło do tego mimo dobrowolnego wydania telefonu. Należy zatem uznać, że przeszukanie pani Joanny nie znajdowało podstaw faktycznych, bowiem wezwana, dobrowolnie wydała ona rzeczy, które miała przy sobie, a funkcjonariuszka kontynuowała czynności tylko i wyłącznie na podstawie swoich przypuszczeń.
Funkcjonariuszka ta nie znała statusu procesowego kobiety, z którą miała przeprowadzić czynność. Oczywistym dla niej było to, że skoro na miejsce skierowany był patrol żeński, to konieczne było przeszukanie tej kobiety, ponieważ w przypadku powierzchownego przeszukania odzieży, czynność tę mógł wykonać każdy policjant. Takie działanie funkcjonariuszy tym bardziej budzi wątpliwości, że funkcjonariuszka miała podjąć działania, nie wiedząc, z kim i w jakim charakterze ma do czynienia.
RPO prosi KGP o ponowną analizę sprawy w kontekście odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariuszy oraz o informację o stanowisku i ewentualnie podjętych działaniach.
II.519.799.2023
Załączniki:
- Dokument