Klauzule abuzywne we „frankowej” umowie kredytowej. Skarga nadzwyczajna RPO do SN
- Czy klient banku ma prawo do zwrotu nadpłaconych pieniędzy, czy nie?
- Sprawa dotyczy tego, jakie są konsekwencje stwietrdzenia, że w umowie kredytu „frankowego” były klauzule abuzywne.
- Zdaniem sądu I instancji – z powodu użycia przez bank klauzul niedozwolonych kredytobiorca miał prawo domagać się zwrotu nadpłaty. Zdaniem sądu II instancji – nie, bo generalna abuzywność klauzuli nie przesądza o sytuacji konkretnej umowy kredytowej.
- RPO składa skargę nadzwyczajną wskazując, że interpretacja sądu II instancji jest błędna, a do tego niezgodna z obowiązującymi Polskę standardami prawa konsumenckiego Unii Europejskiej.
Pan T. w połowie lat dwutysięcznych kupił mieszkanie na kredyt hipoteczny waloryzowany do franka szwajcarskiego (ponad 100 tysięcy). Po 10 latach zorientował się, że w jego umowie mogą być klauzule niedozwolone (abuzywne) i zażądał od banku zwrotu kilkunastu tysięcy złotych nadpłaty. Chodziło o zasady przewalutowania kredytu, które w umowie nie zostały między stronami indywidulnie uzgodnione. To właśnie jest klauzula niedozwolona, co – jak podniósł pełnomocnik pana T. - dla wzorca tej umowy stwierdził Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (w wyroku z 27 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII AMC 1531/09, Legalis nr 750179), a Sąd Apelacyjny, który ten wyrok utrzymał (7 maja 2013 r., sygn. akt Vi ACa 441/13).
Czy stwierdzenie abuzywności we wzorze umowy (bo to bada sąd konsumencki) miało znaczenie dla konkretnej umowy pana T.?
W 2016 r. sąd rejonowy uwzględnił powództwo pana T. i zasądził od banku prawie 20 tys. zł. W uzasadnieniu sąd wskazał, że: „postanowienia dotyczące waloryzacji zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu oraz wysokości rat spłat w oparciu o miernik w postaci franka szwajcarskiego ustalonego według Tabeli Kursów Walut Obcych [banku] są niedozwolonymi postanowieniami umownymi w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. i przez to nie wiążą powoda [pana T.], a strony związane są umową w pozostałym zakresie”. Sąd uznał też, że: „stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege” (od początku, z mocy prawa). A „skoro mechanizm waloryzacji nie wiąże, to oznacza, że bank wykorzystując ten mechanizm pobrał kwoty bez podstawy prawnej. Powodowi przysługuje zatem prawo do żądania ich zwrotu w oparciu o art. 405 w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c.” (k. 373).
Od wyroku tego bank wniósł apelację i sąd okręgowy oddalił roszczenia pana T. Choć sąd apelacyjny podzielił stanowisko sądu I instancji co do abuzywności klauzul, odmiennie ocenił skutki tej abuzywności dla całej umowy.
Uznał bowiem znaczenie wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta z 27 grudnia 2010 r. „w zakresie, w jakim uznaje za niedozwolone postanowienie z wzorca umownego odpowiadającego treściowo § 12 ust. 4 przedmiotowej umowy”, ale dodał, że: „zgodnie z art. 47343 k.p.c. wyrok ten (…) nie przesądza o abuzywności konkretnego postanowienia umownego”.
RPO składa w tej sprawie skargę nadzwyczajną wskazując na błąd sądu II instancji: mimo spoczywającego na nim , wynikającego z zobowiązań Polski jako kraju członkowskiego Unii Europejskiej, obowiązku prounijnej wykładni prawa krajowego, sąd ten nie sprostał tym wymaganiom. Ustalenia prawne oparł na niejednolitej linii orzecznictwa sądów polskich w sprawie abuzywności klauzul niedozwolonych. Ponadto nie odniósł się w ogóle do istotnego poglądu (eksperckiej opinii w sprawie) wyrażonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konsumentów i Rzecznika Finansowego.
W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich, sąd II instancji wydając wyrok rażąco naruszył prawo krajowe (art. 3851 § 1 k.c. w zw. z art. 3851 § 3 k.c.) oraz prawo unijne (art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz art. 47 Karty Praw Podstawowych), poprzez ich błędną wykładnię, prowadzącą Sąd do wniosku, że kwestionowane przez powoda klauzule umowne nie określają głównego świadczenia stron.
Dokonując oceny, czy zakwestionowane przez pana T. postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, są obowiązany był też uwzględnić dorobek orzeczniczy TSUE, w szczególności orzeczenia odnoszące się do wykładni art. 4 i 6 Dyrektywy 93/13, wydane na tle umów kredytu zawierających ryzyko kursowe (walutowe), czego zaniechał.
Zgodnie z wytycznymi wynikającymi z prawa UE Sąd orzekający był zobowiązany do przeprowadzeniu kontroli nieuczciwego charakteru klauzul wskazanych w pozwie, poinformować strony o wynikach kontroli oraz umożliwić stronom wypowiedzenie się co do nich.
W ocenie Rzecznika, w niniejszej sprawie usunięcie z umowy kredytu kwestionowanych wyżej w treści skargi klauzul umownych jako abuzywnych, prowadziło do nieważności umowy. Oczywiste jest, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych dotyczących sposobu ustalania kursów po jakich nastąpić ma wypłata kredytu oraz jego spłata Po wyeliminowaniu postanowień indeksacyjnych okazuje się, że w umowie podpisanej przez strony nie ma podstawowych elementów konstrukcyjnych.
V.510.106.2019