Jak badać skargi więźniów - oceni Sąd Najwyższy na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich
- Więźniowie skarżą do sądów decyzje np. o ukaraniu za złe zachowanie, odmowę przepustki czy ocenę stopnia resocjalizacji
- Czy sądy mają te skargi badać tylko pod względem formalnym (czy prawo zostało dobrze zastosowane), czy także merytorycznym (czy to, co spotkało więźnia, było zasadne)?
- Rzecznik Praw Obywatelskich zadał Sądowi Najwyższemu pytanie prawne w tej sprawie
- W ocenie RPO przepisy dotyczące podstawowych praw jednostki muszą je chronić skutecznie, a nie tylko formalnie
RPO Adam Bodnar wniósł, by powiększony skład Sądu Najwyższego rozstrzygnął zagadnienie prawne w związku z rozbieżnościami w orzecznictwie sądów co do wykładni art. 7 Kodeksu karnego wykonawczego.
Zgodnie z nim osoba skazana może zaskarżyć do sądu decyzję: prezesa sądu, sędziego penitencjarnego, dyrektora zakładu karnego i aresztu śledczego, dyrektora okręgowego i generalnego Służby Więziennej, komisji penitencjarnej oraz kuratora sądowego. Decyzję można skarżyć z powodu jej "niezgodności z prawem".
Rozbieżności w orzecznictwie sądów
Sądy rozbieżnie interpretują ten przepis. Niektóre robią to wąsko: badają tylko formalnie sposób stosowania prawa, a nie całe zdarzenie, które było przyczyną wydania niesłusznej (zdaniem więźnia) decyzji. Te sądy uważają, że nie mają prawa sprawdzać, co się naprawdę wydarzyło. Skutki tego podejścia można zobaczyć na dwóch przykładach:
- Jeden z więźniów poskarżył się do sądu na decyzję komisji penitencjarnej, że karę ma odbywać w zakładzie typu zamkniętego w systemie terapeutycznym. Uważał, że nie ma podstaw, by go tak traktować. Tymczasem sąd ocenił po prostu, że decyzja została wydana prawidłowo - wydał ją bowiem organ, który może takie decyzje wydawać, a w uzasadnieniu przywołał właściwą podstawę prawną.
- Inny osadzony poskarżył się na karę dyscyplinarną, a sąd sprawdził jedynie, że kara została wymierzona w sposób legalny. Nie sprawdził jednak, czy okoliczności ją uzasadniały.
Bywa jednak także inaczej – sąd może ocenić nie tylko decyzję, ale i sytuację, w jakiej została wydana.
- Kiedy jeden z więźniów poskarżył się na to, że źle oceniane są jego postępy w resocjalizacji (a od tego zależeć może to, czy zostanie wcześniej zwolniony), sąd zbadał jego sytuację. Zauważył, że osadzony jest osobą uzależnioną od alkoholu, a nie chce poddać się odpowiedniej terapii.
- Inny więzień kwestionował wymierzoną mu karę dyscyplinarną. Sąd uznał ją za słuszną, gdyż zachował się wulgarnie wobec strażnika, a - jak zbadał sąd - uczynił to już kolejny raz.
- Kolejny więzień skarżył się, że nie dostał przepustki, która była mu potrzebna w związku z prowadzoną w spółce z innymi osobami działalnością gospodarczą. Sąd ocenił odmowę jako zasadną, bo skazany w żaden sposób nie wykazał, by załatwienie wszystkich formalności dotyczących działalności gospodarczej wymagało jego osobistej obecności.
- Jeszcze inny sąd uzasadnił karę dla więźnia tym, że wrócił z pracy pod wpływem alkoholu.
RPO: skargi można badać pod względem merytorycznym
Analiza tych postanowień prowadzi do wniosku, że art. 7 Kodeksu karnego wykonawczego pozwala sędziom na merytoryczną kontrolę zaskarżonej decyzji. I tak należy go stosować, bo inaczej byłby on martwy. Rzadkie są bowiem przypadki, aby decyzję wydał organ nieuprawniony, albo by np. Służba Więzienna zacytowała w decyzji niewłaściwy przepis. Ponadto Kkw dopuszcza zmianę zaskarżonej decyzji. A to jest możliwe tylko wtedy, gdy kontroli będzie poddana jej merytoryczna treść.
W ocenie RPO nieuprawnione jest zatem przyjęcie, że skazany nie może kwestionować okoliczności faktycznych. Interpretacja pojęcia "niezgodności z prawem” nie może się zaś ograniczać tylko do weryfikacji, czy dany organ miał prawo wydać zaskarżoną decyzję.
Decyzje, o których mowa, często bowiem dotyczą podstawowych praw jednostki, w tym praw chronionych konstytucyjnie i konwencyjnie. Ustawa musi zatem zapewnić efektywną i skuteczną, a nie jedynie formalną ochronę tych praw – uznaje RPO.
Według Rzecznika, orzekając na podstawie art. 7 Kkw, w pierwszej kolejności należy ocenić, czy dany organ miał podstawę do podjęcia zaskarżonej decyzji. Wobec odpowiedzi pozytywnej należy ją zbadać, odnosząc się do jej strony merytorycznej. Przemawia za tym również przyjęcie, że w kategorii "niezgodności z prawem” mieszczą się także przypadki, gdy decyzja nie odpowiada prawu wskutek m.in. oparcia jej na błędnych ustaleniach faktycznych.
- Występowanie różnych linii orzeczniczych sądów, których źródłem jest odmienna wykładnia omawianego przepisu, podważa zaufanie obywateli do państwa i prawa – wskazuje Adam Bodnar.
Dlatego niezbędne jest rozstrzygnięcie przez powiększony skład Izby Karnej SN zagadnienia prawnego: "Czy określona w art. 7 § 1 Kkw podstawa zaskarżenia do sądu penitencjarnego decyzji organów postępowania wykonawczego - w postaci "niezgodności z prawem” - obejmuje obok kontroli formalno-prawnej również kontrolę materialno-prawną zaskarżonej decyzji?".
IX.517.624.2015