Dziennikarz może zadawać pytania organizatorowi zgromadzenia. Ponowne pismo RPO do KSP
- Zadawanie pytań przez dziennikarza organizatorowi zgromadzenia publicznego nie może uzasadniać jego żądania, aby dziennikarz opuścił to zgromadzenie
- Nie sposób uznać ani, że organizator może tego żądać na podstawie dowolnych przesłanek, ani że policjant jest taką prośbą związany
- Organizator nie może bowiem arbitralnie odmówić udziału w zgromadzeniu osobie, która nie zakłóca jego przebiegu
- A funkcjonariusz przed podjęciem czynności powinien najpierw zbadać, czy zaszły okoliczności określone w Prawie o zgromadzeniach
Rzecznik Praw Obywatelskich ponownie pisze do Komendanta Stołecznego Policji ws. interwencji policjanta wobec dziennikarza. Automatyzm działania Policji na podstawie art. 19 ust 5 Prawa o zgromadzeniach - zwłaszcza wobec dziennikarzy - budzi bowiem wątpliwości RPO.
Chodzi o odmowę dopuszczenia dziennikarza do relacjonowania zgromadzenia publicznego, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Roty Marszy Niepodległości 7 października 2022 r. w Warszawie. Organizator wskazał reportera TVN24, zwracając się do funkcjonariusza o usunięcie go ze zgromadzenia. Policjant na podstawie art. 19 ust. 5 ustawy Prawo o zgromadzeniach polecił dziennikarzowi opuszczenie zgromadzenia.
Z art. 19 ust. 5 Prawa o zgromadzeniach wynika, że organizator sprawuje tzw. „policję zgromadzeniową", jest więc zobowiązany zażądać opuszczenia zgromadzenia przez jego uczestnika w trzech wypadkach:
- jeśli swoim zachowaniem narusza przepisy ustawy,
- gdy uniemożliwia zgromadzenie,
- gdy usiłuje udaremnić zgromadzenie.
W przypadku niepodporządkowania się temu żądaniu przewodniczący zgromadzenia zwraca się o pomoc do Policji lub straży gminnej.
17 października 2022 r. RPO napisał do KSP, że przy ocenie zdarzenia zasadniczego znaczenia nie można przypisać art. 19 ust. 5 Prawa o zgromadzeniach. Najważniejsze znaczenie ma tu bowiem art. 6 ust. 4 Prawa prasowego. Stanowi on, że nie wolno utrudniać prasie zbierania materiałów krytycznych ani w inny sposób tłumić krytyki prasowej. W realiach niniejszej sprawy adresatem tego ustawowego zakazu są zarówno przewodniczący zgromadzenia publicznego, jak i funkcjonariusze.
Komendant stołeczny policji nadinsp. Paweł Dzierżak odpowiedział RPO 9 listopada 2022 r. RPO za zasadne uznał przedstawienie dodatkowych uwag.
Z opisu sprawy KSP wynika, że jedyną przyczyną polecenia opuszczenia zgromadzenia była prośba przedstawiciela organizatora na podstawie art. 19 ust. 5 ustawy. Z odpowiedzi nie wynika jednak, by funkcjonariusz stwierdził naruszenie przez dziennikarza przepisów ustawowych dotyczących organizacji zgromadzenia ani innego rodzaju naruszenia. Taki automatyzm działania Policji na podstawie art. 19 ust 5 Prawa o zgromadzeniach - zwłaszcza wobec dziennikarzy - budzi wątpliwości Rzecznika.
W ocenie RPO zadawanie pytań przez dziennikarza organizatorowi zgromadzenia nie jest okolicznością uzasadniającą żądanie opuszczenia zgromadzenia. Wykonywanie obowiązków dziennikarskich nie narusza Prawa o zgromadzeniach, ale jest realizacją uprawnień wynikających z art. 14 i 54 Konstytucji RP oraz Prawa prasowego.
W doktrynie wskazuje się, że zaistnienie okoliczności, skutkujących możliwością żądania opuszczenia zgromadzenia, należy wyłącznie do swobodnej oceny przewodniczącego zgromadzenia publicznego; nie ma on obowiązku uzasadniania swojego zarządzenia i nie przysługują też na nie żadne środki prawne. Sankcją za niepodporządkowanie się zarządzeniu przewodniczącego jest możliwość interwencji Policji lub straży miejskiej oraz rozwiązanie zgromadzenia.
W ocenie RPO nie można jednak wyprowadzić wniosku, że organizator może żądać opuszczenia zgromadzenia w oparciu o dowolne przesłanki, a funkcjonariusz jest związany skierowaną do niego prośbą w związku z art. 19 ust. 5 . Celem tego przepisu nie jest bowiem umożliwienie organizatorowi reglamentowania dostępu do zgromadzenia niepożądanym uczestnikom. Zgodnie z art. 3 ust. 1 Prawa o zgromadzeniach zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych. Jedną z podstawowych cech zgromadzenia publicznego jest więc swobodna możliwość dołączania i odłączania się przez kolejnych uczestników.
W doktrynie zwraca się nawet uwagę, że za uczestnika zgromadzenia uznać należy zarówno osoby uczestniczące w nim z uwagi na podzielanie poglądów jego organizatorów, jak i te, które przyłączają się dla obrony celów, dla których zostało ono zwołane. Wreszcie uczestnikiem zgromadzenia mogą być osoby, które nie podzielają poglądów lub celów, dla których zostało zorganizowane, a nawet prezentujące inne opinie, pod warunkiem niepodejmowania działań zmierzających do uniemożliwienia odbycia zgromadzenia publicznego.
Wynika z tego, że organizator zgromadzenia publicznego nie może arbitralnie odmówić udziału w zgromadzeniu osobie, która nie zakłóca jego przebiegu. Funkcjonariusze przed podjęciem czynności określonych w art. 19 ust. 5 powinni najpierw zbadać, czy zaszły okoliczności określone w tym przepisie.
Zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk zwraca się do KSP o ponowne zajęcie stanowiska i wskazanie, jakie konkretne zachowania dziennikarza były podstawą działań w oparciu o art. 19 ust. 5 Prawa o zgromadzeniach.
W odpowiedzi z 20 grudnia 2022 r. Komendant Stołeczny Policji podtrzymał swe wcześniejsze stanowisko.
W odpowiedzi z 18 stycznia 2023 r. komendant napisał: "Dziękuję za zainteresowanie przedmiotowym zdarzeniem i pragnę poinformować, że sformułowane przez Pana uwagi zostaną poddane analizie i wykorzystane do dalszego zapewniania wysokiego poziomu działań realizowanych przez policjantów garnizonu stołecznego Policji".
VII.716.3.2022