ETPC potwierdza, że istotą procesu mianowania sędziów jest zagwarantowanie ich niezawisłości i bezstronności
- 1 grudnia 2020 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w składzie Wielkiej Izby wydał wyrok w sprawie Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii
- Określił kryteria oceny wagi naruszenia procedury mianowania sędziów dla skuteczności aktu powołania na stanowisko sędziowskie
- Potwierdził, że istotą procesu mianowania sędziów jest zagwarantowanie ich niezawisłości i bezstronności
- Powołanie sędziego z rażącym naruszeniem prawa niweczy cel procesu mianowania i odbiera osobie powołanej legitymację do wykonywania funkcji sędziego w społeczeństwie demokratycznym
Rzecznik Praw Obywatelskich przystąpił do sprawy ze względu na jej ogromne znaczenie dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, w szczególności dla oceny powołań sędziowskich w ostatnich latach.
To już drugi wyrok w tej sprawie. Pierwszy zapadł w marcu 2019 r. w składzie 7-osobowej izby. Został zakwestionowany przez Islandię i przyjęty do rozpoznania przez Wielką Izbę ETPC.
Skarga przeciwko Islandii została wniesiona przez osobę skazaną przez sąd, w składzie którego orzekała sędzia powołana z naruszeniem prawa krajowego. Skarżący twierdził, że doszło w ten sposób do naruszenia jego prawa do rzetelnego procesu sądowego przed niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym na mocy ustawy, prawem gwarantowanym przez art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
W styczniu 2020 r. RPO przedstawił Trybunałowi opinię amicus curiae. Obserwatorzy z ramienia RPO wzięli udział w rozprawie przez Trybunałem w lutym.
W związku ze zmianami wprowadzonymi w polskim systemie sądowym podnoszone są zarzuty dotyczące braku skuteczności aktów mianowania sędziego, a w konsekwencji – braku mocy prawnej orzeczeń wydanych przez organy z udziałem takich osób. Wątpliwości rodzą się m.in. dlatego, że w procesie nominowania sędziów uczestniczy Krajowa Rada Sądownictwa, organ od 2018 r. ukształtowany i obsadzony w sposób sprzeczny z prawem. Wątpliwości dotyczą powołań na stanowiska w Sądzie Najwyższym, w tym do obu nowoutworzonych izb (Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych), ale również na stanowiska w innych sądach, w tym – sądach powszechnych i sądach administracyjnych.
W wyroku z 12 marca 2019 r. Trybunał uznał, że istotnie sąd, w składzie którego zasiada osoba powołana z rażącym naruszeniem prawa krajowego, nie jest sądem ustanowionym na mocy ustawy. Skoro zatem organ nie spełnia wymogów art. 8 EKPC, to rozpatrzenie przez niego sprawy sądowej prowadzi do naruszenia Konwencji. Trybunał Strasburski przy tym bardziej surowo ocenił skutki naruszenia prawa krajowego, aniżeli sąd krajowy. Sąd Najwyższy Islandii uznał wprawdzie, że w procedurze mianowania sędzi doszło do nieprawidłowości, niemniej orzekł, że nie powinny one prowadzić do zakwestionowania jej statusu sędziowskiego oraz mocy prawnej wydawanych przez nią orzeczeń.
Wielka Izba potwierdziła zasadniczą konkluzję 7-osobowej izby o naruszeniu art. 6 Konwencji w zakresie wymogu prawa do sądu „ustanowionego na mocy ustawy”. Trybunał jednocześnie wziął pod uwagę możliwe dalekosiężne skutki stwierdzenia naruszenia Konwencji dla pewności prawa i gwarancji nieusuwalności sędziów, i wskazał, że nie każda nieprawidłowość w procesie mianowania sędziów powinna przesądzać o naruszeniu Konwencji.
Z tego powodu Trybunał wprowadził trójstopniowy test dla oceny, czy nieprawidłowości procesu mianowania sędziów były na tyle poważne, by pociągać za sobą naruszenie prawa do sądu ustanowionego na mocy ustawy. Test obejmuje następujące pytania:
- Czy naruszenie prawa krajowego było rażące? (manifest breach)
- Czy dotyczyło normy o podstawowym znaczeniu dla procedury mianowania sędziów (fundamental rule)
- Czy naruszenie było skutecznie ocenione i naprawione przez sąd krajowy (effective review and remedy)
Wyrok potwierdza, że istotą procesu mianowania sędziów jest zagwarantowanie ich niezawisłości i bezstronności. Powołanie sędziego z rażącym naruszeniem prawa niweczy zatem cel procesu mianowania i odbiera osobie powołanej legitymację do wykonywania funkcji sędziego w społeczeństwie demokratycznym.
Wyrok należy przyjąć za model oceny skuteczności powołań sędziowskich we wszystkich państwach, które są stronami Konwencji, także w Polsce. Nie wprowadza on jednolitej europejskiej procedury mianowania sędziów – reguły określające warunki materialne i procedurę powoływania sędziów ustanawia bowiem ustawodawca krajowy. Niemniej muszą one spełniać minimalne wymogi potwierdzone w dzisiejszym orzeczeniu. Oznacza to równocześnie, że ocena procesu mianowania sędziego dokonana przez organ krajowy, w tym Sąd Najwyższy, podlega weryfikacji przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Ocena ta będzie obejmować również i to, czy ów organ krajowy sam spełnia wymogi skutecznej ochrony sądowej.
Wyrok Trybunału będzie miał zastosowanie do innych spraw polskich zawisłych przed Trybunałem w Strasburgu, a dotyczących skuteczności aktów powołania sędziego. W szczególności do sprawy Reczkowicz i inni przeciwko Polsce, w której wątpliwości budzi skuteczność aktów powołania sędziów do nowych izba Sądu Najwyższego, a do której RPO również przystąpił, i w której przedstawił Trybunałowi swoje stanowisko.
Wyrok będzie miał także znaczenie dla oceny polskich spraw przed Trybunałem w Luksemburgu, w których pojawia się pytanie o status osób powołanych na stanowiska w Sądzie Najwyższym (C-487/19 W.Ż.; C-508/19 Prokurator Generalny; C-132/20 Getin Noble Bank). Wraz z wcześniejszym wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach C-542 i 543/18 Simpson i HG, wyrok potwierdza europejski standard niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy prawa.
VII.510.150.2019