RPO: ustawa o kołach gospodyń wiejskich ogranicza konstytucyjną wolność zrzeszania
- Kobiety skarżą się, że w jednej wsi może działać tylko jedno koło gospodyń wiejskich, a jedna osoba może być członkiem tylko jednego koła
- Zapisy takie zawiera ustawa o kołach gospodyń wiejskich
- Rzecznik ma wątpliwości konstytucyjne, bo Konstytucja gwarantuje wolność zrzeszania
- Koła takie powinny móc istnieć także w miastach, gdyż obejmują one również tereny, gdzie występuje kultura wiejska
RPO Adam Bodnar wystąpił do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o podjęcie odpowiednich zmian legislacyjnych w ustawie z 9 listopada 2018 r. o kołach gospodyń wiejskich - w celu zapewnienia jej zgodności z Konstytucją.
Rządowy projekt ustawy miał umożliwić kołom gospodyń samodzielną działalność jako jednostkom organizacyjnym posiadającym osobowość prawną. Już w trackie prac legislacyjnych nad projektem Rzecznik zwracał uwagę na zapisy budzące wątpliwości co do ich zgodności z Konstytucją.
20 kwietnia 2018 r. RPO skierował w tej sprawie wystąpienie do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a 5 listopada 2018 r. – do przewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. 19 listopada 2018 r. swe wątpliwości Rzecznik przedstawił w wystąpieniu do Prezydenta RP. Prezydent RP 26 listopada 2018 r. podpisał ustawę.
Po jej wejściu w życie do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęły kolejne skargi, w których sformułowano zarzuty podnoszone już wcześniej na etapie prac legislacyjnych. Mowa o tym była m.in. w czasie niedawnych spotkań regionalnych RPO na Śląsku i Zagłębiu, gdzie koła gospodyń mają wieloletnią tradycję, a działają też w miejscowościach, które połączyły się z kilku w jedną, albo mają dziś status miast, choć całkiem niedawno były wsiami.
Dlatego teraz, w piśmie do ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego, Rzecznik przypomniał swe zastrzeżenia do ustawy.
Jedno koło w jednej wsi - jedna osoba w jednym kole
Art. 12 Konstytucji stanowi, że Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania związków zawodowych, organizacji społeczno-zawodowych rolników, stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji. Zgodnie z art. 58 ust. 1 Konstytucji każdemu zapewnia się wolność zrzeszania się. Szczególną formę realizacji tej wolności przewiduje art. 59 ust. 1 Konstytucji, który zapewnia wolność zrzeszania się w związkach zawodowych, organizacjach społeczno-zawodowych rolników oraz w organizacjach pracodawców.
Tymczasem ustawa o KGW stanowi, że w jednej wsi może zostać utworzone jedno koło gospodyń wiejskich, a terenem działalności koła może być jedna bądź więcej wsi. W ocenie Rzecznika w istotny sposób ogranicza to możliwość skorzystania z nowej formy organizacyjnej. Nie wszystkie zainteresowane podmioty, spełniające ustawowe kryteria, mogą więc założyć bądź zostać członkami KGW. Ograniczenie może mieć szczególnie istotne znaczenie w przypadku miejscowości o dużej liczbie mieszkańców. Problem ten dostrzeżono w opinii Biura Legislacyjnego Senatu.
Podobne wątpliwości Rzecznika dotyczą artykułu ustawy, zgodnie z którym jednocześnie można być członkiem tylko jednego koła. - Ustawodawca nie przewiduje takiego ograniczenia np. w przypadku stowarzyszeń, czy związków zawodowych - wskazuje Adam Bodnar.
Ocenił, że ograniczenie możliwości tworzenia kół może prowadzić również do wymuszania członkostwa na osobach zaangażowanych w życie społeczności lokalnej, które nie będą mogły samodzielnie założyć koła. Może to z kolei stanowić pośrednie ograniczenie negatywnego aspektu wolności zrzeszania się - rozumianego jako prawo do niewstępowania do określonych zrzeszeń.
Tworząc nowe formy organizacyjne, z których mogą skorzystać obywatele, ustawodawca powinien mieć na uwadze konieczność zapewnienia jednostkom swobody działania. W ocenie Rzecznika ustawodawca nie wykazał przesłanek uzasadniających ograniczenie możliwości tworzenia i przystępowania do kół.
Koła – tak, ale nie w miastach
Rzecznik podtrzymuje też zastrzeżenia, że ustawa nie przewidziała możliwości tworzenia kół na terenach miast. Duża część polskich miast ma bowiem zróżnicowaną strukturę i obejmuje także tereny, gdzie występuje kultura wiejska. Przykładem takiego miasta jest Dąbrowa Górnicza, której prezydent zwrócił się do Prezydenta RP o zawetowanie ustawy. Rzecznik podziela te wątpliwości.
Zwraca też uwagę, że przepisy ustawy uniemożliwiają obywatelom zaangażowanie się członkostwo w kole działającym w innej miejscowości niż ich miejsce zamieszkania. Uniemożliwia to mieszkańcom miast angażowanie się w życie wiejskie, a także integrację pomiędzy społecznościami poszczególnych wsi. Może to też sprzyjać podziałom w lokalnych społecznościach. Dlatego takie rozwiązanie stoi w sprzeczności z ideą społeczeństwa obywatelskiego.
Brak konsultacji publicznych
Projekt nie był poddany konsultacjom. Podczas posiedzenia Senatu 25 października 2018 r. podsekretarz stanu w MRiRW Ryszard Zarudzki podał w wątpliwość konieczność przeprowadzania konsultacji publicznych w sytuacji, gdy posłowie odbywają wiele spotkań z wyborcami, podczas których poruszane są tematy objęte przedmiotem regulacji.
Wypowiedź ta budzi poważne wątpliwości Rzecznika w związku z Regulaminem Pracy Rady Ministrów. Konsultacje publiczne mają bowiem na celu ocenę konkretnych, zaproponowanych przez projektodawcę, rozwiązań prawnych, a nie zebranie ogólnych informacji dotyczących pożądanych zmian prawnych.
Wpis koła do rejestru
Wątpliwości Rzecznika budzi tez zapis, że Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpisuje koło gospodyń wiejskich do rejestru - po stwierdzeniu, że jego statut jest zgodny z przepisami prawa, a założyciele koła spełniają wymagania ustawy. Tymczasem są to kompetencje wykonywane co do zasady przez sąd rejestrowy. W ocenie RPO prawo do kontroli legalności statutu koła powinno zostać powierzone wyspecjalizowanemu merytorycznie, niezależnemu organowi.
VII.612.27.2018