Rzecznik upomina się o poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego - dwa wystąpienia RPO
- Polska jest ciagle w ogonie Europy pod względem liczby ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców
- Fotoradary nie są skuteczne – sprawy za szybką jazdę kończą się tylko karą za odmowę wskazania, kto prowadził samochód
- Od czterech lat władze nie uwzględniają rekomendacji Najwyższej Izby Kontroli w sprawie poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego
- RPO pyta MSWiA i Ministra Infrastruktury, czy wykorzystają rekomendacje Izby, a jeśli nie, to jakie działania planują dla poprawy bezpieczeństwa na drogach, w tym ochrony pieszych
Wystąpienia Adama Bodnara do ministrów: SWiA - Joachima Brudzińskiego i infrastruktury - Andrzeja Adamczyka są efektem spotkania pracowników Biura RPO w czerwcu 2018 r. z przedstawicielami organizacji społecznej „Piesza Masa Krytyczna”. Zwrócili oni wtedy uwagę na nierealizowany raport NIK „Bezpieczeństwo ruchu drogowego” z 2014 r. Już wtedy NIK alarmowała, że Polska jest na przedostatnim miejscu pod względem liczby ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców. Budowa dróg i autostrad nie rozwiąże problemu. To wymaga znacznie bardziej złożonych działań państwa.
Informacja NIK była syntezą wyników sześciu kontroli w celu zbadania, czy w Polsce istnieje spójny system działania organów państwa, zapewniający obywatelom bezpieczeństwo w ruchu drogowym oraz czy podmioty odpowiedzialne za przygotowanie i realizację zadań w tej dziedzinie prawidłowo je wykonywały. Z analizy zebranych danych wynika, że potrzebne są usprawnienia w celu szybszej poprawy stanu bezpieczeństwa na drogach, a zwłaszcza - bardziej efektywnej ochrony pieszych.
Propozycje NIK:
- powołanie krajowego Systemu Zarządzania i Kontroli Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, z prawem koordynowania działań i ich egzekwowania wobec wszystkich zajmujących się bezpieczeństwem na drogach (główną rolę w Systemie odgrywałoby MSWiA). Na słabą skuteczność podejmowanych działań ma bowiem wpływ przede wszystkim rozproszona odpowiedzialność za problemy zarządzania bezpieczeństwem ruchu drogowego.
- przekazanie do MSWiA zadań Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego
- zwiększenie finansowania zadań w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego, dzięki m.in. wieloletniemu programowi, oraz przypisanie całej kwoty wydatków do dyspozycji MSWiA
- połączenie policji i Inspekcji Transportu Drogowego, tak by powstała formacja kompleksowo zajmująca się bezpieczeństwem ruchu
- wprowadzenie mieszanych trybów odpowiedzialności za przekroczenie dozwolonej prędkości na drogach (wykroczeniowej i administracyjno-prawnej)
- kompleksowe uregulowanie organizacji ruchu na drogach przez wprowadzenie stałych organizacji ruchu i weryfikację istniejącego oznakowania drogowego
- modernizacja infrastruktury drogowej i właściwe zagospodarowanie pasa drogowego, w tym rezygnacja z obowiązku nasadzania w pasie drogowym nowych drzew w miejsce usuwanych (według NIK nie sprzyja to poprawie bezpieczeństwa ruchu)
- wdrożenie kompleksowej strategii promocji właściwych zachowań wśród uczestników ruchu drogowego - z jak największym udziałem szkół, przedszkoli, instytucji naukowych, organizacji społeczne, mediów
Pomimo upływu czterech lat rekomendacje NIK nie zostały uwzględnione w pracach organów władzy ustawodawczej i wykonawczej - podkreślił Adam Bodnar w pismach do ministrów.
Rzecznik zaznaczył, że np. nie utworzono Systemu Zarządzania i Kontroli Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Nadal brak jest prawnych możliwości nakładania sankcji na zarządców dróg publicznych, którzy oznakowali je niezgodnie z zatwierdzonym projektem organizacji ruchu. Z kolei struktury odpowiedzialne za funkcjonowanie systemu nadzoru nad ruchem drogowym nie zostały przeorganizowane w celu zwiększenia efektywności działań .
RPO zwrócił się do obu ministrów o informacje, czy zamierzają wykorzystać rekomendacje NIK przy wykonywaniu zadań publicznych obejmujących sprawy bezpieczeństwa i porządku publicznego. - Jeśli nie, to jakie działania planują podjąć w celu poprawy stanu bezpieczeństwa na polskich drogach, w szczególności w celu ochrony pieszych uczestników ruchu drogowego - spytał Adam Bodnar.
Uwagi NIK co do fotoradarów
Fotoradary rejestrują, jak wiele osób przekracza na drogach dozwolona prędkość. Ale karanie tych kierowców w trybie wykroczeniowym nie jest skuteczne: w istocie prowadzi do masowego karania właścicieli pojazdów za odmowę wskazania kierującego, a nie za jazdę z niedozwoloną prędkością - oceniała Izba.
W państwach takich jak np. Austria, Holandia, Niemcy, czy też Włochy stosowane są różne formy mieszanej odpowiedzialności sprawców naruszeń przepisów drogowych.
Mieszane tryby odpowiedzialności pozwolą skoncentrować się na ściganiu i karaniu sprawców najgroźniejszych wykroczeń. Wobec sprawców drobniejszych naruszeń przepisów - ujawnionych przez fotoradary - stosowany byłby tryb administracyjny, gwarantujący nieuchronną i szybko wymierzaną karę administracyjną dla właściciela, od której mógłby się on odwołać do sądu administracyjnego.
NIK uznała, że zaangażowanie strażników gminnych i miejskich w obsługę fotoradarów, zwłaszcza przenośnych, dyktowane jest nie bezpieczeństwem ruchu drogowego, ale przede wszystkim chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy. Dlatego NIK proponowała, by pozostawić to w wyłącznych kompetencjach policji (zwłaszcza po włączeniu do niej ITD). Pozwoliłoby to skoncentrować się strażom miejskim i gminnym na realizacji innych zadań, istotnych z punktu widzenia lokalnych społeczności. Alternatywnie NIK dopuszczała pozostawienie strażom miejskim i gminnym uprawnień do kontroli wyłącznie z wykorzystaniem fotoradarów stacjonarnych (w miejscach uzgadnianych z policją).
V.511.354.2018
Ważne linki:
Załączniki:
- Dokument
- Dokument