Opinia Rzecznika Praw Obywatelskich o senackim projekcie w sprawie finansowania in vitro
- Senat przygotował projekt finansowania procedury in vitro z budżetu państwa na poziomie nie niższym niż 500 mln zł rocznie
- RPO podziela stanowisko, że skoro niepłodność jest chorobą, to finansowanie in vitro ze środków publicznych będzie sprzyjać poszerzeniu zakresu konstytucyjnego prawa do ochrony zdrowia
- Program powinien jednak być opiniowany przez Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a tego projekt nie przewiduje - podkreśla Marcin Wiącek
Rzecznik Praw Obywatelskich przekazuje marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu opinię do senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druk senacki nr 1072). Ma nadzieję, że stanowisko zostanie wzięte pod uwagę podczas prac legislacyjnych.
Zakłada się nowelizację ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Chodzi o dodanie, że minister właściwy ds. zdrowia opracowuje, wdraża, realizuje i finansuje program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe prowadzone w ośrodkach medycznie wspomaganej prokreacji w rozumieniu ustawy z 25 czerwca 2015 r. o leczeniu niepłodności. W odniesieniu do tych programów mają być wyłączone przepisy regulujące tryb opracowywania i opiniowania programów polityki zdrowotnej.
Projekt przewiduje finansowanie programu na poziomie nie niższym niż 500 mln zł rocznie z budżetu ministra zdrowia. Minister byłby też zobowiązany przedkładać Sejmowi sprawozdanie z wykonania programu za poprzedni rok.
W uzasadnieniu projektu podkreśla się, że niepłodność jest klasyfikowana przez Światową Organizację Zdrowia jako choroba cywilizacyjna. Może być nią dotkniętych, na stałe lub okresowo, co najmniej kilkadziesiąt milionów par na świecie. W Polsce niepłodność może dotyczyć około 3 milionów osób.
Jak stwierdzono, biorąc po uwagę „skalę problemu niepłodności, jest niezbędne wdrożenie strategii i programów zdrowotnych walki z niepłodnością o charakterze ogólnopaństwowym, aby umożliwić osobom dotkniętym tą chorobą posiadanie potomstwa. Konieczne jest zatem finansowanie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego ze środków publicznych - a dokładniej ze środków budżetu państwa".
Projekt zwraca uwagę na rezultaty realizowanego w latach 2013-2016 programu leczenia niepłodności metodą pozaustrojową. W jego wyniku do lipca 2020 r. urodziło się co najmniej 22 191 dzieci.
Skoro niepłodność - zgodnie ze standardem międzynarodowym - jest chorobą, to jej leczenie objęte jest konstytucyjnie gwarantowanym prawem do ochrony zdrowia. Zgodnie z art. 68 ust. 2 Konstytucji RP, obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
W świetle standardów konstytucyjnych ustawodawca dysponuje szeroką swobodą regulacyjną w odniesieniu m.in. do zakresu świadczeń finansowanych ze środków publicznych. A skoro decyzja o finansowaniu in vitro ze środków publicznych jest objęta swobodą regulacyjną, to w związku z tym jest to decyzja o charakterze politycznym.
RPO podziela stanowisko projektodawcy, że skoro niepłodność jest chorobą, to finansowanie in vitro ze środków publicznych będzie sprzyjać poszerzeniu zakresu prawa do ochrony zdrowia. Jest to szczególnie ważne w odniesieniu do par, wobec których inne formy leczenia niepłodności niż zapłodnienie pozaustrojowe nie znajdują uzasadnienia z medycznego punktu widzenia.
Z uwagi na wysokie koszty tej metody, jej dostępność jest ograniczona do wąskiego kręgu osób zamożnych. Obecnie nierówności w dostępie do zapłodnienia pozaustrojowego wynikające z różnic majątkowych są niwelowane w pewnym stopniu przez programy polityki zdrowotnej realizowane przez niektóre jednostki samorządu terytorialnego.
Programy te opiniowane są przez Prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Podkreśla on, że niepłodność zalicza się do grupy chorób szeroko rozpowszechnionych, przewlekłych, trudnych do wyleczenia, wymagających długiej i regularnej opieki lekarskiej, ograniczających możliwość wykonywania podstawowych zadań życiowych i jednocześni stanowi istotny problem zdrowia publicznego. Procedura zapłodnienia pozaustrojowego ma udowodnioną, najwyższą skuteczność spośród innych metod. Prezes AOTMiT podkreśla, że choć bezpłodność nie powoduje bólu, nie prowadzi do kalectwa i nie zagraża życiu, to ma poważne konsekwencje psychologiczne i ekonomiczne na poziomie indywidualnym i społecznym. W tym kontekście, w jego ocenie, programy polityki zdrowotnej mogą stanowić wartość dodaną do obecnie funkcjonujących świadczeń gwarantowanych.
Projektodawca w żaden sposób nie uzasadnił przyczyny odstąpienia od stosowania w przypadku programu art. 48a ust. 1 i 3-16 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Wątpliwości może budzić wyłączenie stosowania tych regulacji w zakresie, w jakim przewidują obowiązek przekazania projektu polityki zdrowotnej do AOTMiT dla wydania opinii jej prezesa. Pozwala to bowiem na weryfikację programu m.in. pod względem jego skuteczności, bezpieczeństwa i efektywności. Pozytywną opinię uzyskał program leczenia niepłodności z lat 2013-2016, a do jej uzyskania zobowiązane są samorządy chcące wdrożyć lokalne programy.
Jeśli więc istnieją racje przemawiające za wyłączeniem stosowania art. 48a ust. 1 i 3-16, to powinny znaleźć się w uzasadnieniu projektu. W ocenie RPO sam fakt, że program ten miałby nie mieć charakteru fakultatywnego, nie jest wystarczającym argumentem za całkowitym odstąpieniem od ogólnych zasad opracowywania i opiniowania programów polityki zdrowotnej.
VII.5002.4.2023