Biuletyn Informacji Publicznej RPO

RPO przypomina premierowi o problemach Ślązaków i Wilamowian

Data:
  • Konstytucja zapewnia w art. 35, że obywatele polscy należący do mniejszości narodowych i etnicznych mają prawo do zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury.
  • Respektowaniu praw Ślązaków i Wilamowian przeszkadza jednak konstrukcja samej ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Wymienia ona, jakie cechy spełnić musi społeczność mniejszościowa, ale też wylicza te mniejszości. Ślązacy i Wilamowianie spełniają cechy z ustawy, ale nie ma ich w wyliczeniu.
  • W efekcie państwo nie uznaje tych wspólnot za mniejszości i nie wywiązuje się wobec nich z obowiązku finansowego i instytucjonalnego wsparcia. Nie daje im możliwości uczestniczenia w rozstrzyganiu wszelkich spraw dotyczących tej tożsamości.
  • Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca premierowi Mateuszowi Morawieckiemu uwagę na ten problem, podsumowując swoją kadencję i problemy, które pozostały niezałatwione – stanie przed nimi następca lub następczyni Adama Bodnara.

Ślązacy i Wilamowianie to społeczności, które posługują się własnym językiem. Ich przodkowie od pokoleń zamieszkiwali obecne terytorium RP. Mają poczucie odrębnej tożsamości kulturowej i wyrażają wolę jej zachowania, a mimo to nie korzystają z gwarancji prawnych przewidzianych dla mniejszości narodowych i etnicznych, czy społeczności posługującej się językiem regionalnym.

Śląską identyfikację narodowo-etniczną wskazało podczas Narodowego Spisu Powszechnego w 2011 r. 840 tysięcy osób, w tym 370 tysięcy jako jedyną, a pozostali jako współistniejącą z innymi identyfikacjami (w tym z polską). Państwo polskie zignorowało ten fakt, choć od spisu minęło 10 lat a jego wyniki zostały opublikowane pięć lat temu.

Wilamowianie mieszkają na swojej ziemi od XIII wieku. Są potomkami osadników niemieckich sprowadzonych po najeździe tatarskim. Stworzyli absolutnie unikalny język. Jeszcze niedawno posługiwało się nim tylko niewiele starszych osób, ale dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności język wilamowski został uratowany.

Tożsamość wilamowska również wymaga ochrony, a może ją utrzymać wyłącznie w ramach gwarancji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym z 2005 r. Stanowi ona, że o byciu mniejszością nie decyduje tylko samoidentyfikacja kulturowa tej grupy, ale jej ustalone niejako odgórnie cechy obiektywne. Ustawa wylicza je, a następnie stwierdza, jakie grupy mniejszościowe spełniają te kryteria.

Status mniejszości narodowych mają więc w Polsce: Litwini, Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie, Niemcy, Żydzi, Czesi, Ormianie i Słowacy. A status mniejszości etnicznych (czyli społeczności, które nie utożsamiające się z narodem zorganizowanym we własnym państwie) – Tatarzy, Romowie, Karaimi i Łemkowie. Język Kaszubów korzysta ze statusu języka regionalnego.

Na tej liście nie ma Ślązaków i Wilamowianom, więc aby mogli skorzystać z praw, jakie Konstytucja przyznaje w art. 35, należałoby zmienić ustawę. W ciągu piętnastu lat jej obowiązywania pod obrady parlamentu trafiło kilka poselskich lub obywatelskich projektów nowelizacji, ale prace nad nimi kończyły się niepowodzeniem.

Działo się tak, mimo że społeczność śląska ma cechy przypisane w ustawie mniejszościom etnicznym w art. 2 ust. 3 ustawy: w sposób istotny Ślązacy różnią się od pozostałych obywateli Rzeczypospolitej  językiem, kulturą i tradycją. Dążą do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji, mają świadomość własnej historycznej wspólnoty, a ich przodkowie mieszkali na obecnym terytorium Rzeczypospolitej co najmniej 100 lat.

Brak woli politycznej uznania Ślązaków za mniejszość etniczną przełożył się też na kwestię nadania językowi śląskiemu statusu języka regionalnego. I jest tak, mimo że język śląski spełnia ustawowe kryteria języka regionalnego: jest tradycyjnie używany przez obywateli stanowiących grupę liczebnie mniejszą od reszty ludności, różni się od oficjalnego języka i nie jest jego dialektem ani językiem migrantów.

Język śląski, podobnie jak wilamowski, coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej, w kulturze i nauce – jednym z niezliczonych dowodów może być konferencja naukowa i panel młodych aktywistów, które odbyły się Biurze RPO 29 listopada 2019 r., jako wstęp do pierwszej edycji festiwalu filmowego poświęconego rdzennym kulturom i językom „Własnymi Słowami”, i które w znacznej części prowadzone były właśnie w języku śląskim i wilamowskim.

RPO w piśmie do premiera dodaje, że opisany problem został już zauważony przez Komitet Doradczy Rady Europy ds. Konwencji Ramowej o Ochronie Mniejszości Narodowych w IV Opinii w sprawie Polski z 6 listopada 2019 r. (ACFC/OP/IV(2019)003). Komitet odnotował rozczarowanie faktem, że mimo rosnącej popularności etnolektu śląskiego i postępów w jego ujednoliceniu, a także mimo podejmowanych prób nowelizacji ustawy o mniejszościach, nie osiągnięto ani uznania Ślązaków za mniejszość etniczną, ani etnolektu śląskiego za język regionalny. Podobne wnioski, jak zauważył Komitet, dotyczyły też języka wilamowskiego.

XI.816.20.2020

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski
Data:
Operator: Łukasz Starzewski