Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Performer uniewinniony ws. baneru "Tęsknię za Tobą Żydzie”. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Rzecznika

Data:
  • Ukaranie grzywną pana Rafała, performera za wywieszenie w Węgrowie transparentu „Tęsknię za Tobą Żydzie” było rażącym naruszeniem prawa    
  • Sąd Najwyższy uwzględnił kasację RPO w tej sprawie
  • Jak wskazywał Rzecznik, warunkiem uznania kogoś za winnego wykroczenia jest społeczna szkodliwość czynu – tymczasem działanie pana Rafała było społecznie pożyteczne
  • Celem było bowiem upamiętnienie ofiar Holocaustu i zwrócenie uwagi na wciąż aktualny problem antysemityzmu

Pan Rafał prowadzi ogólnopolski projekt społeczno-artystyczny "Tęsknię za Tobą Żydzie” od 2004 r. - Chcę odzyskać słowo Żyd, wyrwać je antysemitom, którzy w tym kraju są jedynymi, korzystającymi z niego w sposób nieskrępowany – tłumaczy. Dlatego w różnych miejscach prezentuje to hasło publicznie i zachęca do tego innych.

W innym głośnym happeningu podpalił on specjalnie zbudowaną stodołę, w której były kartki od osób z "nieżyczliwymi myślami w stosunku do Żydów". Było to nawiązanie  do zbrodni w Jedwabnem, gdzie w lipcu 1941 r. w stodole spalono żydowskich mieszkańców. Jak uznał IPN dokonała tego grupa polskiej ludności, z niemieckiej inspiracji.

Happening w Węgrowie

Akcję w Węgrowie z czerwca 2019 r. - w której pomagał mu żydowski aktywista pan Dawid - artysta zadedykował zamordowanemu w czasie II wojny przez niemieckich nazistów w Węgrowie rabinowi Jakubowi Mendlowi Morgensternowi oraz stryjowi Agnieszki Holland Mendlowi Hollandowi, który publicznie protestował przeciwko Zagładzie.

Realizując swój projekt, pan Rafał na rynku namalował białą farbą symboliczny ślad. Rozwiesił też baner z napisem: "Tęsknię za Tobą Żydzie”. Byli przy tym obecni mieszkańcy miasta (niektórzy w niewybredny sposób krytykowali happening) oraz policjanci. Wcześniej artysta kontaktował się z władzami miasta, chcąc uzyskać zgodę na projekt i pomoc w nim - spotkał się z odmową. Baner usunięto zaraz po zakończeniu akcji. 

Panowie Rafał i Dawid zostali obwinieni o wykroczenie z art. 63a. § 1 Kodeksu wykroczeń. Przewiduje on karę ograniczenia wolności albo grzywnę dla tego, kto "w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym umieszcza ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu - bez zgody zarządzającego tym miejscem”. Karalne jest również podżeganie innych osób do takiego czynu oraz pomocnictwo.

Na tej podstawie 17 października 2019 r. sąd rejonowy wyrokiem nakazowym uznał winę obu mężczyzn. Panu Rafałowi wymierzono 400 zł grzywny, a panu Dawidowi -  300 zł. Wyrok nakazowy sąd wydaje pod nieobecność podsądnych - gdy okoliczności czynu i wina nie budzi wątpliwości. Obwinieni nie złożyli sprzeciwu i wyrok uprawomocnił się.

Argumenty kasacji RPO

RPO złożył kasacje do Izby Karnej SN na korzyść panów Rafała i Dawida. Wniósł o uchylenie wyroku sądu rejonowego i o ich uniewinnienie. 

Sąd błędnie zastosował art. 63a Kodeksu wykroczeń. Z uwagi na brak społecznej szkodliwości czynów zachowanie obu mężczyzn nie było bowiem wykroczeniem.

Jednym z warunków odpowiedzialności za wykroczenie jest popełnienie czynu "społecznie szkodliwego”. Sąd musi za każdym razem badać tę kwestię. Jeśli stwierdzi całkowity brak społecznej szkodliwości, uznaje, że zarzucony czyn nie stanowi wykroczenia.

Z art. 73 Konstytucji wynika wolność ekspresji artystycznej. Dodatkową jej gwarancję daje art. 54 ust. 1 Konstytucji, który zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji. Formułują ją też Powszechna Deklaracja Praw Człowieka w art. 19, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych w art. 19 ust. 2, a w systemie unijnym - art. 11 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz art. 13 - w odniesieniu do sztuki.

Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, art. 10 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka chroni nie tylko klasyczne sposoby ekspresji, ale i nowoczesne środki komunikacji oraz wypowiedzi o charakterze symbolicznym, w tym artystyczne. Swoboda wypowiedzi artystycznej jest zaś częścią wolności otrzymywania i komunikowania wiadomości oraz idei.

W kwestiach mających publiczne znaczenie ETPC przyjmuje znacznie szersze granice wolności słowa. Taka debata powinna toczyć się w możliwie nieskrępowany sposób, a wszelka ingerencja wymaga szczególnie mocnego uzasadnienia i możliwa jest tylko wyjątkowo. Publiczne znaczenie wypowiedzi musi zostać dostrzeżone i uwzględnione przez organy krajowe.

ETPC uznawał już, że już sama grzywna za wykroczenie, nawet łagodna, nałożona na autorów artystycznego i politycznego wystąpienia może mieć "niepożądany efekt mrożący dla wolności słowa”.

- To, że działanie performera nie było po myśli władz Węgrowa, nie oznacza, że było zdarzeniem dla społeczeństwa negatywnym – podkreślał RPO.  

Obwinieni działali w ramach twórczości artystycznej oraz w celu zajęcia stanowiska w istotnej debacie publicznej na temat antysemityzmu. Ani nie wiązało się to z przemocą, ani też nie miało na celu obrażenia kogokolwiek.

Działanie to nie tylko nie było zatem społecznie szkodliwe, ale wręcz społecznie pożyteczne. Obwinieni korzystali z konstytucyjnego prawa do przedstawienia poglądu na ważny i wciąż aktualny temat w debacie publicznej, a ich zachowanie nie przyniosło społeczeństwu żadnej szkody.

Swoboda wypowiedzi nie ogranicza się do informacji i poglądów, które są odbierane przychylnie przez wszystkich. Odnosi się także do takiej ekspresji, która może oburzać, razić czy niepokoić część społeczeństwa. Takie są wymagania pluralizmu, tolerancji, otwartości na inne poglądy, bez których nie istnieje demokratyczne.

Rozstrzygnięcia SN

Jeszcze 22 października 2020 r. SN uwzględnił kasację RPO na korzyść pana Dawida (którą poparł przedstawiciel Prokuratury Krajowej) i uniewinnił go. Trudno zaakceptować pogląd, że zachowanie obwinionego godziło w porządek publiczny, skoro było zapowiedziane, przebiegało w spokoju, nie wywołało trwałych zmian w świecie zewnętrznym, nie było wymierzone w powszechnie akceptowany system wartości, a przeciwnie: odwoływało się do wspólnej tragicznej historii i zmierzało do upamiętnienia zamordowanych mieszkańców Węgrowa – uzasadnił SN. Według SN trudno też uznać, że wywieszenie napisu między drzewami na kilkanaście czy kilkadziesiąt minut bez zgody dysponenta miejsca naruszało prawo do dysponowania tym miejscem, pozwalającym na uznanie, że zachowanie to jest społecznie szkodliwe.

19 stycznia 2021 r. SN rozpoznał zaś oddzielną kasację RPO na korzyść pana Rafała. Także i jego uniewinniono.

Uzasadnienie uniewinnienia pana Rafała 

Należy zaznaczyć, że na kanwie tożsamego zdarzenia, o którym mowa w zarzutach postawionych R., Sąd Rejonowy w W. wyrokiem nakazowym z dnia 17 października 2019 r. za wykroczenia zakwalifikowane z art. 63a § la k.w. i art. 63a § 1 k.w. skazał Dawida, a w uwzględnieniu kasacji także wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i uniewinnił wymienionego skazanego wyrokiem z dnia 22 października 2020 r., III KK 69/20.

Również wyrok skazujący R. trzeba uznać za błędny. Podzielając pogląd skarżącego o braku społecznej szkodliwości całokształtu zachowania skazanego w dniu 9 czerwca 2019 r. w Węgrowie, należy stwierdzić, że zbędne jest prowadzenie rozważań w tym względzie w odniesieniu do czynów z pkt I i II zaskarżonego wyroku. Ich opis nie wskazuje bowiem na wyczerpanie przez osobę, której je przypisano, znamion czynu zabronionego.

Będący podstawą skazania R. art. 63a § 1 k.w. stanowi, że podlega określonej karze ten, kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem. Nie odpowiada temu opisowi zachowanie polegające na umieszczeniu w miejscu publicznym nieokreślonego „śladu" (z nagrania zamieszczonego na dołączonej do akt sprawy płycie DVD wynika, że był nim niewielkich rozmiarów prostokąt), o czym mowa w zarzucie z pkt I.

Z kolei - co zauważył też Sąd Najwyższy w odniesieniu do analogicznego zarzutu  postawionego D. – jest mowa, że R. na targowisku miejskim podżegał mieszkańców Węgrowa do umieszczenia określonego napisu, nie ma jednak mowy o tym, gdzie miałoby się to dokonać,  w szczególności, że w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym, względnie że napis miałby zostać wystawiony na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem.

W związku z tym należy przypomnieć, że Sąd Najwyższy niejednokrotnie wskazywał, że nawet niepodniesienie przez skarżącego zarzutu skazania za czyn, którego opis nie wskazuje na wyczerpanie przez osobę objętą wyrokiem znamion czynu zabronionego, nie sprzeciwia się, a nawet nakazuje wyjście  poza granice zarzutów, uchylenie wyroku i uniewinnienie oskarżonego, skoro konstytucyjne zasady państwa prawnego sprzeciwiają się pozostawieniu w obrocie prawnym wyroku jawnie sprzecznego z tymi zasadami.

Dlatego Sąd Najwyższy może orzec poza zarzutami kasacji, jeżeli stwierdzi niepodniesione w tej skardze - takie rażące naruszenie prawa, z powodu którego zaskarżone orzeczenie jest jawnie sprzeczne z zasadami praworządnego i sprawiedliwego procesu karnego, zasadami odpowiedzialności karnej, zwłaszcza gdy w tym ostatnim aspekcie upatruje się skazania za zachowanie, które nie wyczerpuje znamion przestępstwa. Wskazuje się, że za wyjściem poza zarzuty kasacji w takich sytuacjach powinna przemawiać treść zasady wyrażonej w art. 2 w zw. z art. 8 ust. 2 Konstytucji RP [zob. J. Matras (w:) K. Dudka (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. II, WKP 2020, teza 3. do art. 536; wyroki SN: składu 7 sędziów z dnia 21 maja 1996 r., III KKN 2/96, OSNKW 1996, z. 9-10, poz. 52; z dnia 9 października 2001 r., IV KKN 328/97, OSNKW 2002, z. 3-4, poz. 24; z dnia 27 października 2006 r., III KK 299/06; z dnia 2 grudnia 2011 r., IV KK 202/11].

Mało uważne procedowanie Sądu Rejonowego znajduje też wyraz w tym, że wymagane przepisem art. 59 § 2 k.p.s.w. zarządzenie o wszczęciu postępowania w sprawie o wykroczenie nie zostało podpisane (k. 23 akt sprawy), podobnie jak zarządzenie o skierowaniu sprawy na posiedzenie w przedmiocie wydania wyroku nakazowego (k. 27), a w części wstępnej wyroku w odniesieniu do czynu z pkt I podano, w ślad za wnioskiem o ukaranie, że jest to czyn „z art. 63 § 1”, a w odniesieniu do czynu z pkt III, że jest to czyn „z art. 63”, bez wskazania o jaką ustawę (kodeks) chodzi.

Jak wspomniano, całe zachowanie R.  w dniu 19 czerwca 2019 r. w Węgrowie, a więc i to, o którym mowa w zarzucie z pkt III, którego opis formalnie jest poprawny, nie jest społecznie szkodliwe, która to cecha musi zaistnieć w przypadku wykroczenia (art.1 § 1 k.w.). W uzasadnieniu kasacji powołano odnoszące się do tej kwestii publikacje prawnicze, w tym wskazującą trafnie, że „ustawodawca penalizuje, także w prawie wykroczeń, z założenia jedynie zachowania mające ujemny ładunek społeczny, ale czyni to ogólnie in abstracto. Jeżeli zatem uwzględni się ratio legis danej normy karnej i przedmiot ochrony danego przepisu, to może in concreto okazać się, że określone zachowanie, z uwagi na okoliczności, w jakich nastąpiło, albo nie godzi bynajmniej w ów chroniony

Nie sposób też nie dostrzec, że zachowanie R. w Węgrowie nie może być zrównywane z typowymi zachowaniami osób naruszających art. 63a § 1 k.w. Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, obwiniony postrzegał swoje zachowanie jako część szerszego, realizowanego w różnych miejscach na terenie kraju, projektu artystyczno-społecznego, mającego na celu przypomnienie i upamiętnienie historii tych miejsc, w szczególności zamieszkujących je przed laty społeczności żydowskich poddanych eksterminacji przez okupanta niemieckiego podczas II wojny światowej. Realizując ten projekt nie działał w sposób zaskakujący lokalne społeczności i władze, które - również w przypadku Węgrowa - uprzedzał o swoich planach, starał się zyskać ich przychylność i zgodę na określone formy aktywności. Brak takiej zgody, np. na namalowanie napisu na murze, respektował.

Utrwalony na płytach DVD przebieg zdarzenia w Węgrowie wskazuje, że zachowanie R. i współdziałającego z nim D. nie kwestionowane jako nielegalne przez obecnych funkcjonariuszy Policji, spotkało się z pozytywnym przyjęciem mieszkańców, którzy m.in. obserwowali tworzenie baneru z napisem „Tęsknię za tobą Żydzie”, niektórzy z nich fotografowali się przy nim po jego zawieszeniu, wchodzili też w dialog z przybyszami. Zwraca zwłaszcza uwagę wystąpienie starszego mieszkańca Węgrowa, który wspominał przedwojenną historię miasta w kontekście ówczesnej zabudowy, zapamiętanych współobywateli narodowości żydowskiej, miejsc ich zamieszkania i aktywności gospodarczej.

Mając to na uwadze, zachowanie obwinionego należy postrzegać jako godną uznania, a więc pozbawioną szkodliwości społecznej inicjatywę, a gdy wspomnieć, że było ono utrwalane przez pracowników telewizji holenderskiej, korzystną również z punktu widzenia zewnętrznego odbioru Polski, postrzeganej niekiedy za granicą jako kraj, w którym antysemickie stereotypy nadal się ujawniają. Nie ulega przy tym wątpliwości, że karanie za opisane w zarzutach zachowanie stanowiłoby pożywkę dla takich opinii.

Jak wcześniej zaznaczono, a żaden dowód temu nie przeczy, R. swoje zachowanie objęte zarzutami postrzegał jako projekt artystyczno - społeczny, mający na celu przypomnienie wielokulturowej historii licznych miejscowości na terenie kraju i upamiętnienie ofiar Holocaustu, a także, jak deklarował obwiniony, „odzyskanie słowa Żyd wyrwanie je antysemitom”. Akcja w Węgrowie dedykowana była zamordowanym tam przez nazistów rabinowi Jakubowi Mendlowi oraz Mendlowi Hollandowi, który publicznie protestował przeciwko Zagładzie.

W takim razie autor kasacji słusznie podniósł, odwołując się do przepisów Konstytucji (art. 73, art. 54 ust. 1), prawa międzynarodowego (art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 19 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 10 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, art. 11 i 13 Karty Praw Podstawowych UE)  oraz  orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, że ukaranie R. za opisane w zarzutach zachowania (nawet przy prawidłowym opisaniu każdego z nich) byłoby też niedopuszczalnym ograniczeniem swobody wypowiedzi i prawa do wolności artystycznej oraz rażąco nieproporcjonalną reakcją na działanie tylko formalnie wyczerpujące znamiona wykroczenia.

II.511.899.2019

Załączniki:

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski