RPO w mediach o naliczaniu mandatów, legitymowaniu ludzi oraz push-backach
Marcin Wiącek 23 stycznia 2023 r. w programie „Gość Wydarzeń” w telewizji Polsat mówił o wystąpieniu RPO dotyczącym mandatów, podstawach prawnych do legitymowaniu obywateli oraz sytuacji na granicy z Białorusią.
Mandaty za przekroczenie prędkości
Rzecznik mówił o wystąpieniu do MSWiA, w którym przedstawił propozycję zainicjowania prac legislacyjnych zmierzających do doprecyzowania kwestii związanych z naliczaniem mandatów.
– Obecnie wykroczeniem karanym mandatem jest również przekroczenie prędkości o jeden i więcej kilometrów na godzinę. To rozwiązanie nie uwzględnia granicy błędu, zawartych w wymogach technicznych urządzeń, które mierzą prędkość. W tych wymogach technicznych jest podana granica błędu 3 km/h. Marginesem błędu są obarczone także liczniki prędkości, które są w samochodach. Może dojść do sytuacji, w której np. przy prędkości 50 km/h radar wskaże dajmy na to 52 km/h, podczas gdy w rzeczywistości ta prędkość nie została przekroczona.
Odmowa w takiej sytuacji przyjęcia mandatu wiązałaby się ze skierowaniem sprawy na drogę postępowania sądowego. RPO przedstawił MSWiA propozycję rozwiązania tej kwestii, która pozwalałaby na uniknięcie tej procedury.
– Można w rozporządzeniu, które określa taryfikatory mandatów uwzględnić taką granicę błędu.
– Wszelkie wątpliwości w prawie karnym, a prawo wykroczeń jest również elementem prawa karnego, powinny być rozstrzygane na korzyść osoby obwinionej,
– Nie może dochodzić do sytuacji nakładania grzywny lub nakładania jej w określonej wysokości wtedy, gdy nie ma pewności co do tego, czy ktoś rzeczywiście przekroczył prędkość, czy prędkość rzeczywiście była taka, a nie inna. A tej pewności nie ma, ponieważ granica błędu, granica tolerancji nie jest przewidziana przez prawo - a powinna być.
Legitymowanie obywateli
Marcin Wiącek mówił o prawnych podstawach legitymowania ludzi przez funkcjonariuszy policji i o napływających do BRPO sygnałach o bezpodstawnym legitymowaniu m.in. przez stażystów policji.
– Policjant nie może wylegitymować człowieka bez powodu. Każda czynność, którą podejmuje policjant, musi znajdować uzasadnienie w potrzebie np. wykrycia sprawcy przestępstwa lub wykroczenia czy np. zabezpieczenia dowodów, ustalenia świadków jakiegoś wydarzenia. Musi być uzasadnienie. Policjant nie może wylegitymować człowieka ani podjąć żadnej innej czynności bez przyczyny znajdującej uzasadnienie w konkretnej sytuacji.
Rzecznik mówił o prawie do zapytania policjanta o przyczynę legitymowania. – Policja jest władzą. Władza może ingerować w nasze wolności i prawa tylko wtedy, kiedy ma do tego uzasadnienie w ustawie. Jeżeli w jakimkolwiek przypadku czy to legitymowania, czy zatrzymania, czy przeszukania mamy wątpliwości, trzeba się zapytać policjanta, jaka jest przyczyna, gdzie jest podstawa prawna tej ingerencji.
– Jeżeli nie dostrzegamy przyczyny, wtedy możemy odmówić wylegitymowania.
Rzecznik zwrócił także uwagę, że nie ma przepisu nakładającego na obywateli obowiązek posiadania przy sobie dowodu tożsamości.
– Zgromadzenie spontaniczne jest legalną demonstrację; jest przewidziane w przepisach prawa. Udział w zgromadzeniu, zgromadzeniu spontanicznym czy również w tzw. kontrmanifestacji nie jest wykroczeniem, nie jest czynem zabronionym. Nie ma podstaw do prewencyjnego legitymowania ludzi, również tych, którzy korzystają ze swojej wolności zgromadzeń.
– Legitymowanie jest dopuszczalne tylko wtedy, kiedy w szczególności zachodzi podejrzenie popełnienia wykroczenia przestępstwa czy ustalenie świadków jakiegoś zdarzenia. Bez powodu legitymować nie można.
Sytuacja na granicy z Białorusią
– W dalszym ciągu na granicy stosowane są procedury zawrócenia tzw. pushbacki, które nadal znajdują podstawę w ustawie. Od dawna apeluję o to, aby uchylić te przepisy. Stoimy na stanowisku że są one niezgodne z Konstytucją, z prawem międzynarodowym i należy je uchylić.
Rzecznik przypomniał o toczących się sprawach dotyczących pushbacków: w polskich sądach i przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
– Po zapadnięciu prawomocnych orzeczeń ustawodawca będzie miał bezwzględny obowiązek uchylenia tych przepisów.
– Przepisy dot. pushbacków nie respektują standardów międzynarodowych. Nie może być tak, że człowiek jest zawracany na granicę bez poddania go procedurze, bez wysłuchania, bez ustalenia czy nie wymaga pomocy humanitarnej, czy nie ubiega się o ochronę międzynarodową, status uchodźcy w Polsce.
– To są tysiące ludzi, z których każdej osobie przysługują takie same wolności i prawa obowiązujące na terytorium Polski wynikające z Konstytucji i z prawa międzynarodowego. Należy w tego typu przypadkach stosować indywidualną procedurę, ustalić czy ktoś nie poszukuje ochrony międzynarodowej. Takich ludzi, oczywiście po przeprowadzeniu stosownej procedury, można deportować z Polski i wydać stosowne decyzje w postępowaniu administracyjnym.
– Nie można traktować Białorusi jako kraju bezpiecznego. To jest państwo, które jest zaangażowane w wojnę w Ukrainie po stronie agresora, czyli po stronie Rosji. Nie można twierdzić, że Białoruś jest państwem bezpiecznym również na potrzeby tych postępowań, o których mówimy.
Zapytany o raport Grupy Granica, w którym podano, że w ciągu 1,5 roku kryzysu na granicy było 212 osób zaginionych i 34 ofiary śmiertelne, RPO mówił:
– Każda tego typu sprawa, kiedy doszło do zaginięcia człowieka czy do śmierci człowieka, powinna być wyjaśniona w stosownych procedurach, w szczególności przez prokuraturę. Taka sytuacja, gdzie znaleziono zwłoki trzech osób, miała miejsce również w ostatnich dniach. Wystąpiłem do prokuratury i do Straży Granicznej z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii. Obowiązkiem tych służb jest to, żeby ustalić okoliczności tych spraw.