Władze powinny się powstrzymywać się od tłumienia krytyki prasowej. Rzecznik do marszałek woj. lubuskiego. Marszałek odpowiada
- Urząd marszałkowski woj. lubuskiego napisał do miejscowej gazety z prośbą m.in. o „rzetelną weryfikację" osób w niej pracujących
- Krytycznie oceniono też artykuły konkretnego dziennikarza, ze szczególnym uwzględnieniem ich formy
- RPO przypomina, że konstytucyjna swoboda wypowiedzi obejmuje nie tylko jej treść, ale również formę, a granice krytyki powinny być szersze wobec osób pełniących funkcje publiczne
- Władze powinny zaś powstrzymywać się od wszelkich działań mogących wywrzeć skutek w postaci tłumienia krytyki prasowej
- AKTUALIZACJA: Pismo z 14 lipca 2022 r. sprowadza się do przedsądowego wezwania do zaniechania naruszania dóbr osobistych, co pozostaje zarówno dopuszczalne, jak i konieczne w perspektywie procesowych wymogów podjęcia próby pozasądowego rozwiązania sprawy – odpowiada Rzecznikowi marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak
- Wskazano w nim na stronniczość dziennikarza i lekceważenie dziennikarskiego obowiązku kwalifikowanej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych
- Pismo nie ma nic wspólnego z szantażowaniem dziennikarza, tłumieniem krytyki, atakiem na niezależność „Gazety Lubuskiej” i ograniczaniem wolności słowa – wskazano w odpowiedzi
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek napisał w tej sprawie do marszałek województwa lubuskiego Elżbiety Anny Polak.
Kierownictwo „Gazety Lubuskiej” zwróciło się do RPO o podjęcie działań zmierzających do zapewnienia poszanowania wolności słowa.
Obawy redakcji wywołały działania Urzędu Marszałkowskiego mające - w jej ocenie - na celu wywarcie presji na gazetę. Szczególne wątpliwości wzbudziło pismo rzecznika prasowego Zarządu Województwa z 14 lipca 2022 r. do redaktora naczelnego o „dokonanie rzetelnej weryfikacji osób", z którymi pracuje redaktor naczelny oraz przypomnienie podstawowych zasad i norm wynikających z prawa prasowego.
Wyrażono w nim również krytyczną ocenę artykułów konkretnego dziennikarza, ze szczególnym uwzględnieniem formy tych tekstów.
Po zapoznaniu się z pismem z 14 lipca 2022 r. RPO stwierdził, że nie zawiera ono wniosku o publikację sprostowania w rozumieniu art. 31a ustawy z 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. A pismo to spotkało się z krytyczną reakcją m.in. Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Rzecznik przypomina, że przewidziana w art. 54 Konstytucji RP swoboda wypowiedzi obejmuje nie tylko jej treść, ale również formę. Z ochrony korzystają więc również wypowiedzi kontrowersyjne i sformułowane w sposób prowokujący. Wytyczając dopuszczalne granice wypowiedzi krytycznych, w tym również w zakresie odpowiedniej formy, należy uwzględnić, że granice te powinny być zdecydowanie szerzej zakreślone w stosunku do krytyki osób pełniących funkcje publiczne niż w wypadku krytyki osób takich funkcji nie pełniących.
Teza, zgodnie z którą osoby pełniące funkcje publiczne muszą w większym stopniu niż osoby niemające tej cechy, tolerować zainteresowanie opinii publicznej, w tym kierowaną pod ich adresem krytykę, ugruntowana jest zarówno w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, jak i Sądu Najwyższego .
Ochrony swoich interesów organy władzy publicznej powinny dochodzić, korzystając z przysługujących im środków prawnych, w szczególności wniosku o sprostowanie. Oceny tego, czy opublikowane materiały prowadzą do naruszenia dóbr prawnie chronionych, powinny zaś dokonywać sądy.
Organy władz publicznych powinny powstrzymywać się natomiast od wszelkich działań mogących wywrzeć skutek w postaci tłumienia krytyki prasowej (zob. wyraźny zakaz tłumienia krytyki prasowej zawarty w art. 6 ust. 4 Prawa prasowego).
Marcin Wiącek prosi Panią Marszałek o stanowisko w sprawie oraz wskazanie podstawy prawnej pisma do „Gazety Lubuskiej".
Odpowiedź Marszałek Województwa Lubuskiego
W odpowiedzi na pismo Rzecznika z 3 sierpnia 2022 r. marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak wyjaśnia, że w czerwcu i lipcu 2022 r. na łamach tradycyjnej i elektronicznej „Gazety Lubuskiej” opublikowano szereg artykułów i komentarzy pomawiających Marszałek o sposób postępowania mogący poniżyć ją w oczach opinii publicznej i narazić na utratę zaufania.
Najpierw artykuły te koncentrowały się wokół niezweryfikowanych dotąd przez organy ścigania i sąd, rozpowszechniających się informacji o kierowanych przeciwko Dyrektorowi Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim zarzutach dopuszczenia się mobbingu i molestowania seksualnego (…). W tym kontekście osoby związane z „Gazetą Lubuską” przekroczyły granicę wolności wypowiedzi, stawiając Marszałek zarzuty nieprawdziwe i nierzetelne - działając w zamiarze zdeprecjonowania Marszałek Województwa Lubuskiego w oczach opinii publicznej i podważenia jej dobrego imienia.
Artykuły i komentarze (…) są sprzeczne z zasadą prawdy, obiektywizmu, szacunku i tolerancji oraz oddzielania informacji od komentarza, które winny przyświecać dziennikarzom. Na kanwie licznych publikacji dziennikarze „Gazety Lubuskiej” zarzucili Marszałek osobiste zaniedbania i bierność w sprawie, tuszowanie mobbingu i molestowania seksualnego w WORD, lekceważenie osoby podnoszącej zarzuty mobbingu i niemoralnych propozycji, kłamstwo i hipokryzję oraz poniżanie kobiet w sejmiku województwa. Uczynili to zarówno bezpośrednio i wprost, jak i przedstawiając materiał prasowy w taki sposób, aby wywołał w odbiorcy mylne wyobrażenie, że Marszałek Województwa Lubuskiego jest w sprawie współodpowiedzialna, bo nie uczyniła wszystkiego, co uczynić powinna.
A fakty są takie, że w maju do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego wpłynęło pierwsze oficjalne pismo w sprawie ewentualnego mobbingu i molestowania seksualnego w jednostce. Nie była to skarga od domniemanej ofiary, ale zapytanie od (…) który jeszcze wtedy nie publikował tekstów w tej sprawie na łamach „Gazety Lubuskiej”. Rzecznik Prasowy Zarządu Województwa Lubuskiego udzielił odpowiedzi w dniu 27 maja. 15 czerwca oskarżany dyrektor WORD zgłosił sprawę do sądu. 26 czerwca Marszałek Elżbieta Anna Polak, po powrocie z trzytygodniowego urlopu i z własnej inicjatywy, spotkała się z domniemaną ofiarą, by zaoferować jej pomoc, także prawną. Do spotkania doszło 26 czerwca w Gorzowie Wlkp. Przekazała na nim, że nie zgłosiła sprawy do żadnej z instytucji, która mogłaby ją wyjaśnić. Dlatego z rekomendacji Marszałek w dniu 28 czerwca zarząd województwa lubuskiego postanowił zgłosić sprawę do Prokuratury oraz do Państwowej Inspekcji Pracy. W WORD Gorzów Wlkp. została również przeprowadzona kontrola Biura Audytu i Kontroli Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego, która nie potwierdziła stawianych zarzutów o mobbing.
Tymczasem treść i sposób redakcji materiałów prasowych dowodzi, że dziennikarze „Gazety Lubuskiej” nie kierowali się przy ich sporządzaniu i rozpowszechnianiu zasadami pracy dziennikarza, usankcjonowanymi przez Kartę Etyczną Mediów:
- dziennikarze wystąpili przeciwko zasadzie prawdy, nie podejmując jakichkolwiek starań, aby przekazywane przez nich informacje odpowiadały prawdzie, a sposób relacjonowania przez nich zjawisk jest oczywiście zniekształcony, w taki sposób, aby pozostawał w zgodzie z odgórną tezą dziennikarzy;
- dziennikarze zerwali z zasadą obiektywizmu. Dowodzi tego konstrukcja i sposób narracji spornych materiałów prasowych, w których nie ma miejsca na przedstawianie poglądów przeciwnych i dystansowanie się od wypowiedzi atrakcyjnych dla autorów świadków. Gdy świadkowie mówią to, co odpowiada tezie dziennikarza, dziennikarz przyjmuje słowa te bezkrytycznie. O braku obiektywizmu świadczy też kompletnie zignorowanie dziennikarskiego obowiązku stwarzania krytykowanej w materiale osobie możliwości ustosunkowania się do kierowanych przeciwko niej zarzutów;
- dziennikarze „Gazety Lubuskiej” wystąpili także przeciwko zasadzie oddzielania informacji od komentarza. Konstrukcja materiałów może stwarzać dalekie trudności odbiorcom w odróżnieniu faktów od opinii i poglądów;
- przedstawiając jako prawdziwe jedynie własne przypuszczenia, które z prawdą nie mają nic wspólnego, i których w żaden sposób dziennikarze nie wykazali, dopuścili się zamachu na dobra osobiste Marszałek, zarzucając jej bezpodstawnie sposób postępowania i właściwości mogące poniżyć ją w oczach opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania funkcji Marszałka Województwa Lubuskiego. Prima facie widać, że dziennikarze działali z bezpośrednim nakierowaniem na podważenie dobrego imienia Skarżącej, co świadczy o wystąpieniu przez nich przeciwko zasadzie szacunku i tolerancji, którą także sankcjonuje Karta Etyczna Mediów.
W lipcu 2022 r. „Gazeta Lubuska” poszerzyła zniesławiające Marszałek publikacje o materiał prasowy zarzucający Marszałek Województwa Lubuskiego naciskanie na dziennik, podejmowanie prób ograniczenia wolności słowa, a także realizację znamion przestępstw prasowych z art. 43 Prawa Prasowego i art. 44 ust. 1 i 2 Prawa Prasowego. W przeciągu zaledwie dwóch tygodni publikacji tej treści na łamach dziennika pojawiło się ponad 10. Już sama przemysłowa wręcz produkcja tożsamych treści, które nie mają nic wspólnego z rzetelnym i etycznym dziennikarstwem, świadczy o złej woli i stronniczości autora.
A pismo z 14 lipca 2022 r. - skierowane przez Rzecznika Zarządu Województwa Lubuskiego do redaktora naczelnego „Gazety Lubuskiej” - stanowiło wyraz niezgody na oczerniające publikacje (…) Wskazano w nim na stronniczość dziennikarza i lekceważenie dziennikarskiego obowiązku kwalifikowanej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych. W kontekście obowiązków z art. 12 Prawa Prasowego zwrócono w nim uwagę, że (…) przedstawia przebieg sprawy w sposób niezgodny z rzeczywistością, celowo „rozdmuchuje” szczególnie wrażliwy temat, nie zasięga jakiegokolwiek stanowiska w sprawie osób i podmiotów, które w artykułach krytykuje (m. in. Marszałek). „W pełni akceptując fakt, że niezbywalnym prawem dziennikarza jest prawo do krytyki, a więc do oceny przedstawianych faktów, wzywam jednak do respektowania podstawowych norm Prawa Prasowego i apeluję o rzetelne i wszechstronne gromadzenie materiałów, a w konsekwencji do rzetelnego i godnego wolnych mediów informowania opinii publicznej o ważnych dla niej kwestiach” - apelował Rzecznik. Rzecznik poinformował redaktora naczelnego, że Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego będzie korzystał z przewidzianych prawem środków, aby egzekwować od „Gazety Lubuskiej” przypadki, gdy przedstawiane przez nią informacje odnośnie do działań samorządu i jego pracowników nie będą prawdziwie i rzetelnie zobrazowane, tj. będą oczerniające.
Analiza powyższego pisma nie budzi wątpliwości, że nie ma ono nic wspólnego z szantażowaniem dziennikarza, tłumieniem krytyki, atakiem na niezależność „Gazety Lubuskiej” i ograniczaniem wolności słowa. Ton pisma nie jest jakkolwiek agresywny, a na jego kanwie Rzecznik Zarządu Województwa Lubuskiego wyraża swój sprzeciw przeciwko oczerniającemu przedstawianiu instytucji i jej pracowników na łamach artykułów „Gazety Lubuskiej”, punktując brak staranności i rzetelności dziennikarskiej ich autora. Próżno w piśmie szukać jakiejkolwiek „groźby”, na pewno nie stanowi takiej informacja o zamiarze podjęcia przewidzianych przepisami powszechnie obowiązującego prawa instrumentów prawnych służących ochronie dóbr osobistych naruszanych za pośrednictwem środków masowego przekazu. W istocie pismo z 14 lipca 2022 r. sprowadza się do przedsądowego wezwania do zaniechania naruszania dóbr osobistych, co pozostaje zarówno dopuszczalne, jak i konieczne w perspektywie procesowych wymogów podjęcia próby pozasądowego rozwiązania sprawy.
Tymczasem pismo z 14 lipca 2022 r. stanowiło dla „Gazety Lubuskiej” argument i pretekst do wywołania nagonki na Marszałek, przez rozpowszechnianie pomawiających Marszałek Województwa Lubuskiego informacji o tym, aby miała ona atakować niezależność dziennika i próbować ograniczać wolność słowa. Zestawienie brzmienia pisma z 14 lipca 2022 r. z wymową publikacji prasowych w tym przedmiocie nie pozostawia wątpliwości, że były one tendencyjne i odgórnie ukierunkowane na podważenie dobrego imienia Elżbiety Anny Polak.
VII.565.3.2022