Wziął kredyt "frankowy" na 250 tys. zł - ma do spłaty 449 tys. zł, a komornik prowadzi egzekucję z nieruchomości. Skarga nadzwyczajna RPO
- Obywatel zawarł z bankiem umowę kredytu "frankowego" na 250 tys. zł. Do czasu wypowiedzenia umowy spłacił bankowi 143 tys. zł. Sąd zobowiązał go do spłaty dodatkowo 449 tys. zł wraz z odsetkami.
- Było to skutkiem m.in. nieuczciwych postanowień umowy zawartych w narzuconym przez bank wzorcu umowy
- Wyrok zapadł po uznaniu powództwa przez kuratora procesowego, bez jakiejkolwiek próby kontaktu sądu z pozwanym
- Komornikowi do ściągnięcia od obywatela pozostało ponad 600 tys. zł. Dalsza egzekucja może pozbawić go miejsca zamieszkania, były już dwie nieskuteczne próby sprzedaży egzekucyjnej jego nieruchomości.
- Rzecznik Praw Obywatelskich składa skargę nadzwyczajną na korzyść obywatela
Marcin Wiącek powołuje się na konieczność zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.
Wnosi o uchylenie przez Sąd Najwyższy wyroku Sądu Okręgowego z 17 kwietnia 2019 r. i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania. Alternatywnie wnosi o stwierdzenie, że zaskarżone orzeczenie wydano z naruszeniem prawa. Ponadto wnosi o wstrzymanie wykonania wyroku sądu.
Stan faktyczny
W 2008 r. obywatel zawarł z bankiem umowę kredytu hipotecznego, indeksowanego do franka szwajcarskiego. Dostał 250 tys. zł kredytu na pokrycie części ceny nabycia nieruchomości. Oprocentowanie kredytu miało być zmienne - na dzień sporządzenia umowy wynosiło 5,86 %. Całkowity koszt kredytu określono na 304 tys. zł z zastrzeżeniem, że jego ostateczna wysokość uzależniona jest od zmian poziomu oprocentowania. Zabezpieczeniem była m.in. miała hipoteka kaucyjna.
Z powodu kłopotów rodzinnych, osobistych i finansowych kredytobiorca w 2017 zaprzestał spłacania kredytu. Do tego czasu, jak deklaruje, wpłacił ponad 143 tys. zł. Bank wypowiedział umowę kredytu i wezwał konsumenta do zapłaty 420 tys. Wniósł pozew o zapłatę ponad 449 tys. zł w elektronicznym postępowaniu upominawczym.
Sąd wysłał pozew pod adresem nieruchomości nabytej za kredyt, gdzie obywatel był zameldowany. Pismo wróciło do sądu. Sąd wskazał, że może on mieszkać w Wlk. Brytanii. Bank wniósł o ustanowienie kuratora, informując że pozwany jest kierowcą ciężarówek i często przybywa poza miejscem zamieszkania. Przesyłki do niego nie zostały odebrane i wróciły do sądu.
Sąd wyznaczył kuratora procesowego dla pozwanego nieznanego z miejsca pobytu w osobie pracownika sądu. Kurator nawiązał kontakt mailowy z pozwanym. Deklarował on, że zgadza się na roszczenia banku oraz prosi o wyrok umożliwiający szybką licytację domu. Obywatel był wtedy w trudnej sytuacji osobistej i finansowej.
Wobec tego kurator w odpowiedzi na pozew uznał powództwo, dołączając wydruki maili pozwanego.
Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda ponad 449 zł oraz koszty procesu. Wyrok stał się prawomocny, nadano mu klauzulę wykonalności.
Na wniosek banku wszczęto postępowanie egzekucyjne. Komornik prowadził m.in. egzekucję z nieruchomości pozwanego. Według pisma komornika z kwietnia 2022 r., do wyegzekwowania było jeszcze ok. 606 tys. zł należności głównej i odsetek. Pozwany informował, że były dwa bezskuteczne terminy licytacji nieruchomości. Wskazywał na liczne negatywne zdarzenia w życiu osobistym, m.in. rozpad jego związku i choroby córki.
Zarzuty skargi nadzwyczajnej RPO
Na podstawie art. 89 § 1 pkt 1 UoSN RPO Marcin Wiącek zarzuca sądowi:
- naruszenie zasady ochrony konsumenta z art. 76 Konstytucji w zw. z art. 9 Konstytucji RP - poprzez pozbawienie pozwanego konsumenta, będącego słabszą stroną stosunku prawnego, ochrony sądowej przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi przedsiębiorcy, czego przejawem było ograniczenie się przez sąd do zastosowania wyłącznie przepisu art. 213 § 2 Kpc o uznaniu powództwa, bez uwzględnienia konsumenckiej natury rozpatrywanego stosunku prawnego i bez uwzględnienia zasady ochrony konsumenta oraz obowiązków informacyjnych sądu względem konsumenta, wynikających także z prawa unijnego, a w szczególności z Dyrektywy 93/13, nakazujących sądowi poinformowanie konsumenta o zbadaniu przez sąd warunków umowy, konsekwencjach jej abuzywności dla uprawnień i obowiązków konsumenta wobec przedsiębiorcy oraz o możliwości wyrażenia przez niego stanowiska;
- naruszenie prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd z art. 45 ust. 1 Konstytucji - poprzez brak rozpoznania sprawy z zachowaniem minimalnych standardów sprawiedliwości proceduralnej, wymaganych w sytuacji dochodzenia roszczeń przez przedsiębiorcę od konsumenta, a zamiast tego wydanie rozstrzygnięcia wyłącznie w oparciu o uznanie powództwa dokonane przez kuratora ustanowionego dla strony, której miejsce pobytu nie było znane, bez wypełnienia obowiązków informacyjnych ciążących na sądzie, co w realiach sprawy oznaczało konieczność zarówno wykonania obowiązku informacyjnego wobec kuratora zastępującego pozwanego konsumenta, jak i podjęcie próby poinformowania samego pozwanego za pośrednictwem kuratora, który miał z nim kontakt, o zbadaniu przez sąd warunków umowy, konsekwencjach jej abuzywności dla uprawnień i obowiązków konsumenta wobec przedsiębiorcy oraz o możliwości wyrażenia przez niego stanowiska.
Na podstawie art. 89 § 1 pkt 2 UoSN Rzecznik zarzuca sądowi:
- rażące naruszenie prawa procesowego, tj. art. 213 § 2 k.p.c w zw. z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 przez jego niewłaściwe zastosowanie - polegające na przyjęciu, że uznanie powództwa nie było sprzeczne z prawem, zasadami współżycia społecznego, ani nie zmierzało do obejścia prawa, mimo że w oparciu o treść pozwu, w tym załączonej do niego umowy kredytu hipotecznego, sąd winien był powziąć wątpliwości, co do przytoczonych przez powoda okoliczności, w szczególności w zakresie zasadności i wysokości roszczenia wywodzonego z umowy, a w konsekwencji stwierdzić, że w sytuacji konsumenckiego stosunku prawnego nie jest związany uznaniem powództwa dokonanym przez kuratora oraz podjąć z urzędu kontrolę umowy kredytu pod względem jej abuzywności, w celu zapobiegania stałemu stosowaniu nieuczciwych postanowień w umowach zawieranych przez przedsiębiorcę z konsumentem, wykonując jednocześnie obowiązek informacyjny wobec konsumenta;
- rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 3851 § 1 Kodeksu cywilnego w zw. z art. 3851 § 3 k.c., w zw. z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 - poprzez ich niezastosowanie, polegające na zaniechaniu zbadania umowy kredytu hipotecznego zawartej między przedsiębiorcą i konsumentem, a w konsekwencji braku kontroli przez sąd z urzędu umowy pod względem występowania w niej niedozwolonych postanowień umownych, w celu zapobiegania stałemu stosowaniu nieuczciwych postanowień w umowach zawieranych przez przedsiębiorcę z konsumentem, co doprowadziło do odmowy przyznania ochrony uprawnionemu konsumentowi oraz nierozpoznanie istoty sprawy przez sąd.
RPO wnosi o uchylenie przez SN w całości wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Składa też wniosek ewentualny - o stwierdzenie wydania zaskarżonego orzeczenia z naruszeniem prawa oraz wskazanie okoliczności, z powodu których wydane zostało takie rozstrzygnięcie.
Ponadto wnosi o wstrzymanie wykonania wydanego wyroku - do zakończenia postępowania ze skargi nadzwyczajnej - z uwagi na grożącą pozwanemu niepowetowaną szkodę wynikającą z prowadzonego postępowania egzekucyjnego.
Argumenty skargi RPO
W ocenie RPO przemawia za tym zasada ochrony konsumenta z art. 76 Konstytucji RP. Jej realizacja wymaga, aby sąd z urzędu zbadał warunki umowy kredytu zawartej z konsumentem, a następnie poinformował go o konsekwencjach jej abuzywności dla jego uprawnień i obowiązków wobec banku oraz o możliwości wyrażenia przez niego stanowiska w tej sprawie.
Przemawiają za tym także konstytucyjne prawo do sądu oraz zasada sprawiedliwości społecznej, zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa i zasada bezpieczeństwa prawnego jednostki. Wymagają one, aby pozwany konsument podlegał ochronie sądowej przed nieuczciwymi praktykami przedsiębiorcy, które naruszają równowagę w stosunkach społecznych oraz prowadzą do niesłusznego pozbawienia go majątku.
A wydanie wyroku nastąpiło w oparciu o uznanie powództwa przez kuratora procesowego, bez podjęcia przez sąd próby spełnienia obowiązków informacyjnych wobec konsumenta, chociaż sąd wiedział, że kurator ma możliwość kontaktu z pozwanym.
Konsument znalazł się zatem w pułapce prawnej, ponieważ nie otrzymał od sądu informacji i pouczeń koniecznych dla świadomego podjęcia decyzji co do żądań powoda, a jego ogólnikowe stanowisko, które przekazał kuratorowi droga mailową, zostało de facto uznane za wystarczającą podstawą do przyjęcia wiążącego charakteru uznania powództwa przez kuratora.
W efekcie sąd zaniechał kontroli umowy kredytu pod względem występowania w niej niedozwolonych postanowień umownych oraz zaniechał poinformowania konsumenta o konsekwencjach abuzywności umowy dla jego uprawnień i obowiązków wobec przedsiębiorcy. W efekcie sąd wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta i zwiększył dysproporcje pomiędzy partnerami społecznymi.
Zaskarżony wyrok był orzeczeniem I instancji, wydanym w postępowaniu z powództwa banku przeciwko konsumentowi. Został wydany wyłącznie w oparciu o pozew i dołączone do niego materiały oraz na podstawie uznania powództwa przez pozwanego, a w rzeczywistości przez zastępującego go kuratora procesowego. Z uzasadnienia wyroku wynika, że sąd nie badał umowy kredytu ani nie rozważał jej skutków prawnych, co oznacza, że nie doszło w ogóle do zbadania istoty sprawy.
Wyrok stał się tytułem wykonawczym, na podstawie którego trwa przymusowa egzekucja roszczeń materialnoprawnych, chociaż nie zasługiwały one na ochronę w praworządnym państwie. Umowa zawierała bowiem szereg klauzul abuzywnych, które nie powinny być uznawane za wiążące względem niego.
W ocenie Rzecznika, umowa zawierała liczne postanowienia o charakterze abuzywnym. To klauzule dotyczące indeksacji zobowiązania do waluty obcej, umożliwiające jednostronnie bankowi na określenie kursu waluty CHF, po jakiej jest przeliczana kwota kredytu, a następnie każda z rat. Klauzule przeliczeniowe nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczenia banku, jak też świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku.
W orzecznictwie SN przyjęto, że mechanizm pozostawiający swobodę ustalania kursów waluty jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Klauzula zaś, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.
Przedstawiony konsumentowi wzorzec umowny kształtował zatem jego obowiązki w sposób niezgodny z zasadą równorzędności stron i został wprowadzony do umowy w takich okolicznościach, że w chwili podpisania umowy nie miał on możliwości oceny jej ekonomicznych skutków.
Zaskarżone orzeczenie uprawomocniło się 17 maja 2019 r. Końcowy termin na jego zaskarżenie to 17 maja 2024 r. - właśnie tego dnia RPO złożył skargę do SN. Mimo że w momencie przyszłego orzekania przez SN upłynie ponad 5 lat od dnia uprawomocnienia, to uchylenie wyroku będzie koniecznym środkiem pozwalającym zapewnić zgodność decyzji jurysdykcyjnych z art. 2, art. 45 ust. 1 i art. 76 Konstytucji RP. Gdyby SN doszedł do wniosku, że uchylenie w całości zaskarżonego orzeczenia nie jest dopuszczalne, RPO składa wniosek ewentualny o stwierdzenie jego wydania z naruszeniem prawa oraz wskazanie okoliczności, z powodu których konieczne było wydanie takiego rozstrzygnięcia.
Rzecznik zdecydował się nie wskazywać Izby SN, do której skarga powinna trafić; pozostawił tę kwestię do rozstrzygnięcia SN.
V.511.273.2024