Prawa rodziców, którzy nie są w stanie skutecznie wyegzekwować kontaktów z dzieckiem. Minister Sprawiedliwości nie widzi potrzeby zmiany przepisów.
W 2016 r. łącznie sądy rozpatrywały 4058 spraw o wykonanie kontaktów z dzieckiem, zaś orzeczeń zapadło 3433. Tylko 186 orzeczeń dotyczyło nałożenia na osobę utrudniającą kontakty z dzieckiem kwot pieniężnych (czyli najdalej idącej „sankcji” za utrudnianie kontaktów). W przeważającej liczbie spraw sądowych dotyczących wykonywania kontaktów osobą, utrudniającą kontakty z dzieckiem była matka, co jest o tyle uzasadnione, że jednak najczęściej to matce sąd powierza wykonywanie władzy rodzicielskiej (więcej statystyk - patrz załącznik).
Rzecznik zwrócił się do Ministra o rozważenie zmian przepisów (IV.7021.204.2014). Od 2011 r. jest tak, że jeśli – mimo ustaleń sądu – jeden rodzic nie pozwala drugiemu kontaktować się z dzieckiem, to najpierw trzeba złożyć do sądu wniosek o wydanie orzeczenia o zagrożeniu nakazaniem zapłaty określonej kwoty, a następnie drugi – o skorzystanie z tej „sankcji” majątkowej. To przedłuża załatwienie sprawy, co w relacji z malutkim dzieckiem grozi nawet zerwaniem więzi..
RPO powołuje się na opinie środowiska sędziowskiego (np. Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych), które krytycznie ocenia tę dwuetapowość postępowania (art. 59815-59822 Kodeksu Postępowania Cywilnego).
Pozostają aktualne zastrzeżenia Rzecznika wymienione w piśmie z 28 kwietnia 2016 r., dotyczące braku jednolitej praktyki sądów w zakresie orzekania o obowiązku zapłaty kwot pieniężnych, wykorzystywania przez jednego z rodziców tych przepisów (art. 59815-59822 KPC) do „odzyskiwania” zapłaconych alimentów (skargi takie wpływają do Rzecznika Praw Obywatelskich). Zdarza się również, że wskutek słusznego dążenia sądów, by orzeczona kwota pieniężna była dotkliwa i doprowadziła do wykonywania kontaktów, przy wielokrotnym obciążaniu rodzica zobowiązanego może dojść do zagrożenia potrzeb bytowych małoletniego dziecka, którego postępowanie dotyczy. Z kolei w odwrotnej sytuacji, gdy rodzic zobowiązany jest majętny, może wykonywać kolejne postanowienia nakazujące zapłatę oznaczonej kwoty pieniężnej i nadal nie wykonywać kontaktów orzeczonych sądownie – napisał rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Odpowiedzi udzielił mu wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł: Analiza danych statystycznych w zakresie spraw o wykonywanie kontaktów, które w 2016 r. wpłynęły do sądów, nie daje podstaw do twierdzenia, jakoby obowiązujące w tym przedmiocie regulacje nie są wystarczające i zachodzi konieczność wprowadzania zmian w Kodeksie postępowania cywilnego - napisał.
Dwuetapowość postępowania – wyjaśnił – można ominąć, jeśli zagrożenie nakazaniem zapłaty sumy pieniężnej zamieści się już w postanowieniu ustalającym kontakty. A zatem stosując obowiązujące przepisy można ograniczyć postępowanie wykonawcze wyłącznie do jego „drugiego etapu".
Z danych statystycznych, których zebranie Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło w 2016 r. Instytutowi Wymiaru Sprawiedliwości (analiza 295 spraw rozpoznanych przez sądy w okresie od stycznia 2014 r. do listopada 2015 r.), wskazuje, że w co piątym przypadku osoba uprawniona nie mogła należycie realizować kontaktów mimo zagrożenia nakazaniem zapłaty sumy pieniężnej i wnosiła o nakazanie zapłaty. Sądy jednak w 68% tych spraw wnioski oddaliły. Większość spraw (71%) stanowiły wnioski o wszczęcie postępowania od osób uprawnionych do kontaktów.
Aktualnie nie są prowadzone ani planowane prace legislacyjne mające na celu zmianę przepisów dotyczących wykonywania kontaktów między rodzicami i dziećmi – podsumował min. Warchoł.
Napisał też, że nie trzeba zmieniać przepisów dotyczących kontaktów osób ubezwłasnowolnionych. Chodzi o sytuacje, nie tak wcale rzadkie, kiedy opiekun prawny uniemożliwia osobie ubezwłasnowolnionej takie kontakty. Zdaniem min. Warchoła wystarczy, że w takiej sytuacji wypowie się sąd. „W ramach nadzoru, powziąwszy wiadomość o nienależytym wykonywaniu opieki, w czym zawiera się również nieuzasadnione odmawianie kontaktu z innymi osobami, w trybie art. 168 w zw. z art. 175 i art. 155 § 1 i 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, może wydać odpowiednie zarządzenia, w tym zobowiązać opiekuna do określonego postępowania, wskazać, jakich czynności opiekun nie może dokonywać bez zezwolenia sądu lub poddać wykonywanie opieki stałemu nadzorowi kuratora sądowego. W razie niewykonania tych zarządzeń sąd może ukarać opiekuna grzywną. Sąd może także zwolnić opiekuna i ustanowić nowego. – wyjaśnił min. Warchoł.