Pralnie chemiczne szkodliwe dla zdrowia? Rzecznik interweniuje w sprawie nieaktualnych przepisów
W ciągu ostatnich 20 lat zarządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z 12 marca 1996 r. dotyczące dopuszczalnych stężeń szkodliwych czynników wydzielanych przez materiały budowlane, urządzenia i elementy wyposażenia nie zostało zmienione. W tym czasie w związku z rozwojem nauki i technologii pojawiły się nowe substancje potencjalnie groźne dla zdrowia.
Do Biura Rzecznika trafiło pismo o stosowanym w pralni chemicznej tetrachloroetylenie, który może przedostawać się do pomieszczeń mieszkalnych znajdujących się nad lokalem. Organ inspekcji sanitarnej, odwołując się do zarządzenia z 12 marca 1996 r. odpowiedział skarżącym, że nie jest tam wymieniony wspomniany związek chemiczny, a tym samym nie określono dopuszczalnego stężenia tej substancji w pomieszczaniach mieszkalnych. Zdaniem Rzecznika sprawa wymaga pilnego rozwiązania, gdyż w bazie Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego tetrachloroetylen opisany jest jako substancja szkodliwa, niebezpieczna dla środowiska, z ograniczonymi dowodami działania rakotwórczego.
W związku z zarządzeniem z 12 marca 1996 r. pojawił się także inny problem. Mianowicie dokument ów w aktualnym stanie prawnym nie może stanowić podstawy prawnej rozstrzygania o prawach i obowiązkach obywateli. 17 października 1997 r. weszła w życie Konstytucja, która w art. 241 ust. 6 określiła dwuletni termin na ustalenie przez Radę Ministrów, które z zarządzeń wydanych przed jej wejściem w życie wymagają zastąpienia przez rozporządzenia. Po tym terminie zarządzenia nie utraciły mocy prawnej, ale przestały być źródłem prawa powszechnie obowiązującego, nie mogą więc stanowić podstawy decyzji wobec obywateli, osób prawnych i innych podmiotów.
Wprowadzenie dopuszczalnych poziomów stężeń substancji potencjalnie niebezpiecznych wiąże się z realizacją konstytucyjnej ochrony życia i zdrowia ludzkiego. W sytuacji gdy brak prawnych regulacji określających rodzaj i poziom czynnika spełnienie tego obowiązku przez państwo jest niemożliwe. O potrzebie takich działań świadczą wyroki m.in. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, Gdańsku i Gliwicach.
W związku z tym Rzecznik zwrócił się do Ministra Zdrowia z prośbą o podjęcie stosownej inicjatywy legislacyjnej.