Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Odwołana wycieczka do Egiptu bez zwrotu pieniędzy. Skarga nadzwyczajna RPO w części uznana przez SN

Data:
  • Sprawa dotyczyła wycieczki do Egiptu wykupionej z dużym wyprzedzeniem. Termin wyjazdu był na tyle odległy, że wcześniej nie tylko upadło biuro podróży, ale wygasła też jego polisa ubezpieczeniowa, z której można zaspokajać roszczenia klientów
  • RPO składa skargę nadzwyczajną, wskazując że sądy rozstrzygnęły sprawę na niekorzyść obywateli, bo źle zinterpretowały przepisy dyrektywy 90/314 w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek
  • AKTUALIZACJA: 23 listopada 2022 r. Sąd Najwyższy (sygn. akt I NSNc 707/21) uwzględnił skargę nadzwyczajną RPO co do dwójki powodów; sprawę zwrócił Sądowi Okręgowemu
  • Sąd naruszył bowiem przepisy prawa unijnego, które nakazują zapewnienie ochrony konsumentom  w zakresie zwrotu nadpłaconych kosztów na wypadek niewypłacalności organizatora 
     

Państwo J. wykupili przed 10 laty wycieczkę do Egiptu z ogromnym, bo prawie rocznym wyprzedzeniem. Zapłacili za nią po kilka tysięcy zł. Ale zanim do wyjazdu doszło, biuro podróży ogłosiło niewypłacalność. Teoretycznie państwu J. przysługiwał zwrot kosztów z ubezpieczenia turystycznego, ale od upadku biura do wycieczki było tyle czasu, że zdążyła wygasnąć gwarancja ubezpieczeniowa turystyczna. Urząd wojewódzki, do którego państwo J. zwrócili się o pomoc, uznał, że sami są sobie winni: zawierając umowę o imprezę turystyczną z tak odległym terminem powinni byli zapoznać się z zasadami bezpieczeństwa finansowego oraz sposobem ubiegania się o wypłatę środków z umowy gwarancji, które to informacje – zgodnie z art. 14 ust. 4 ustawy o usługach turystycznych – organizator turystyki był zobowiązany przekazać klientowi.

Państwo J. skierowali sprawę do sądu – najpierw przeciw gwarantowi, a gdyby nie chciał on uznać roszczenia – wobec urzędu marszałkowskiego. Sąd w I instancji przyznał państwu J. rację (uznał, że strona pozwana nie zapewniła powodom ochrony na poziomie wymaganym przez art. 7 dyrektywy 90/314), i nakazał oddać im pieniądze. Sąd II instancji uznał, że żadne odszkodowanie się nie należy.

RPO uważa, że sąd II instancji dokonał błędnej wykładni art. 7 dyrektywy 90/314 w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek (Dz.U. L 158 z 23.6.1990, s. 59) oraz art. 361 § 1 Kodeksu cywilnego. To z tego powodu państwo J. nie mogli odzyskać swoich pieniędzy, mimo że art. 7 dyrektywy 90/314 wymagał, aby Polska zapewniła istnienie i funkcjonowanie tego rodzaju ochrony konsumenta na wypadek niewypłacalności organizatora w postaci odpowiedniego zabezpieczenia finansowego, a w przypadku niezapewnienia tego rodzaju ochrony odpowiedzialność odszkodowawczą w związku z wadliwą implementacją ponosi Skarb Państwa.

RPO zauważa, że państwo J. zostali dwukrotnie poszkodowani na skutek działania państwa polskiego. Najpierw w związku z wadliwą implementacją art. 7 dyrektywy 90/314, tj. niezapewnieniem odpowiedniego z punktu widzenia unijnego standardu systemu ochrony ich praw jako konsumentów na wypadek niewypłacalności organizatora turystyki. Następnie zaś na skutek wyroku sądu, w którym bezpodstawnie przyjął, że powodowie nie są uprawnieni do odszkodowania od Skarbu Państwa w związku z niezapewnieniem przez państwo polskie standardu wymaganego prawem unijnym i poniesioną w związku z tym szkodą w postaci nieodzyskanych wpłat do organizatora turystyki w związku z zawartymi umowami o imprezę turystyczną.

Konieczność uwzględnienia skargi nadzwyczajnej w niniejszej sprawie pozostaje nadto w zgodzie z ideą sprawiedliwości w odczuciu społecznym. W przypadku państwa J. wydany został wyrok odmienny niż w dwóch innych sprawach dotyczących ich rodziny i wspólnego wyjazdu do Egiptu.

Najważniejsze motywy rozstrzygnięcia SN

Odnośnie do pierwszego z podniesionych zarzutów, w stosunku do powodów (…), uznać należy go za zasadny. W niniejszej sprawie żadna ze stron nie kwestionowała, że art. 7 dyrektywy 90/314 został implementowany w sposób nieprawidłowy. Zgodnie z treścią tego przepisu, na wypadek swojej niewypłacalności organizator i/lub punkt sprzedaży detalicznej, będący stroną umowy, powinni zapewnić dostateczne zabezpieczenie umożliwiające zwrot nadpłaconych pieniędzy oraz powrót konsumenta z podróży. Kwestią sporną jest natomiast istnienie związku przyczynowego pomiędzy wadliwą implementacją tego przepisu a wystąpieniem szkody. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazuje się bowiem, że dla przyznania odszkodowania, konieczne jest spełnienie następujących przesłanek:

(a)    dyrektywa przyznaje jednostce określone uprawnienia, a treść tych uprawnień możliwa jest do określenia na jej podstawie;
(b)    zaistniała szkoda jako uszczerbek w dobrach prawnie chronionych;
(c)    istnieje związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem prawa unijnego przez państwo a zaistniałą szkodą (wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 19 listopada 1991 r. w sprawach połączonych C-6/90 i C-9/90).

Zarówno w orzecznictwie, jak i literaturze podnosi się, że art. 7 dyrektywy 90/314 stoi na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu, które, na wypadek niewypłacalności organizatora podróży, nie gwarantowałoby zwrotu całości wpłaconych kwot jako przedpłaty oraz kosztów wcześniejszego, niż wynikał z treści umowy, powrotu. Przyjmuje się, że państwo członkowskie nie dysponuje swobodnym uznaniem co do zakresu ryzyka, jakie powinno być pokryte gwarancją organizatora lub innego podmiotu na rzecz usługobiorców. Wobec tego, krajowe regulacje szczegółowe, których celem lub skutkiem byłoby ograniczenie zakresu omawianej gwarancji są niezgodne z zobowiązaniami spoczywającymi na państwach członkowskich w związku z transpozycją dyrektywy 90/314 (R. Stefanicki, Gwarancje wypływające z art. 7 dyrektywy w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek. Glosa do postanowienia TS z 16 stycznia 2014 r., C-430/13, ESP 2014, nr 12, LEX).

Wobec wadliwości implementacji art. 7 dyrektywy 90/314 nie ma znaczenia zarówno kwestia przyczyny niewypłacalności biura podróży, jak i to, czy biuro rzeczywiście nieprawidłowo wykonywało swoje obowiązki dotyczące gwarancji ubezpieczeniowej. Każda jej postać - zarówno o charakterze normatywnym, jak i umownym, która pozbawiała lub co najmniej ograniczała prawo do odzyskania nadpłaconej kwoty, pozostawała w związku z zaistniałą szkodą. Okoliczność, że (…) znali w dacie zawarcia umowy czas trwania ochrony gwarancyjnej, a mimo to zdecydowali się na zakup imprezy turystycznej zorganizowanej w terminie przypadającym poza okresem działania i realizacji gwarancji, nie eliminuje istnienia tego związku. Rację ma w tym miejscu skarżący wskazując, że przyjęcie interpretacji Sądu Okręgowego, prowadziłoby do zwolnienia organizatora turystyki z obowiązku posiadania zabezpieczenia finansowego, co z kolei prowadziłoby do naruszenia art. 7 dyrektywy 90/314.

Co więcej, pomimo że w samej skardze nadzwyczajnej nie wybrzmiałe to należycie, należy wskazać, iż powodowie (…) posiadali w niniejszej sprawie status konsumentów. Z tego względu przysługiwała im również należna z tego tytułu ochrona ich interesów. Pominięcie tej okoliczności przez Sąd Okręgowy  i błędne uznanie, że z uwagi na zawarcie niekorzystnej dla nich umowy, pozbawieni oni zostają prawa do zwrotu nadpłaconej przez nich kwoty – pomimo istnienia niezależnej od tego podstawy przyznania im odszkodowania za zaistniałą szkodę - dodatkowo podkreśla wadliwość zaskarżonego orzeczenia.

Powyższe naruszenie, jakiego dopuścił się Sąd Okręgowy, uznać należy za rażące. Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem, „rażące” naruszenie prawa zachodzi, gdy zaskarżone orzeczenie można uznać za niewątpliwie sprzeczne z zasadniczymi i niepodlegającymi różnej wykładni przepisami, z ogólnie przyjętymi standardami rozstrzygnięć, gdy było wynikiem rażąco błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania prawa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2021 r., I NSNc 51/20 i powołane tam orzecznictwo) W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolity pozostaje pogląd, zgodnie z którym rażące naruszenie prawa rozumieć należy jako „bardzo duże”, „wyraźne”. Jest to więc naruszenie prawa na tyle wyraźne, że do jego ustalenia nie jest konieczne prowadzenie złożonych procesów intelektualnych (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 20 stycznia 2021 r., I NSNc 1/21; z 3 grudnia 2020 r., I NSNc 34/20 i z 17 czerwca 2020 r., I NSNc 44/19; postanowienie Sądu Najwyższego z 27 maja 2021 r., I NSNc 109/20).

Przyjmuje się ponadto, że naruszenie prawa jest rażące wówczas, gdy w jego następstwie powstają skutki, które są niemożliwe do aprobaty w świetle wymagań praworządności lub też takie, które powodują niemożność akceptacji zaskarżonego orzeczenia jako aktu, który został wydany przez organ praworządnego państwa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 20 marca 1996 r., II PRN 4/96; por. także: wyrok Sądu Najwyższego z 5 maja 2021 r., I NSNc 159/20). Podobny pogląd wypowiedział Sąd Najwyższy w wyroku z 8 czerwca 2021 r., I NSNc 25/19, wskazując, że „rażący charakter prawa, o którym mowa w art. 89 § 1 pkt 2 ustawy z 2017 r. o Sądzie Najwyższym, winien uprawdopodabniać tezę o konieczności uchylenia zaskarżonego orzeczenia celem urzeczywistnienia zasady konstytucyjnej z art. 2 Konstytucji RP” (zob. także: wyrok Sądu Najwyższego z 24 marca 2021 r., I NSNc 134/20).

Sąd Okręgowy  naruszył w powyższy sposób przepisy prawa unijnego, które nakazują zapewnienie ochrony konsumentom, w zakresie zwrotu nadpłaconych kosztów na wypadek niewypłacalności organizatora lub punktu sprzedaży detalicznej, będących stroną umowy.

Bezspornie Polska nie zagwarantowała na gruncie prawa krajowego odpowiednich uregulowań, które pozwoliłyby na właściwą implementację art. 7 dyrektywy 90/314 i skuteczną ochronę osób będących stronami takich umów. Przyjęcie i zastosowanie niekorzystnej dla nich interpretacji, sprowadzającej się do próby wykazania braku związku przyczynowego, uznać należy za niedopuszczalne i stanowiące rażące naruszenie powyższego przepisu. Warto również podkreślić, że zgodnie z przepisem art. 8 dyrektywy 90/314, w celu ochrony konsumenta Państwa Członkowskie mogą przyjąć lub przywrócić obowiązywanie bardziej surowych przepisów w zakresie objętym wskazaną dyrektywą. Niedopuszczalne jest natomiast przyjmowanie rozwiązań mniej korzystnych, a takie właśnie zostały zastosowane wobec powodów (…).

Odnośnie do powoda (…) zarzut naruszenia art. 7 dyrektywy 90/314 oraz art. 361 § 1 k.c. okazał się niezasadny. Okoliczność błędnej implementacji i poniesienia szkody nie może mieć bowiem charakteru abstrakcyjnego. Jak wskazano powyżej - musi istnieć pomiędzy nimi związek przyczynowy. Zwraca zresztą na to uwagę sam skarżący w pierwszym z postawionych przez siebie zarzutów. Odpowiedzialność odszkodowawcza nie ma jednak w tym przypadku nieograniczonego zakresu. Sama okoliczność bezspornie błędnej implementacji dyrektywy unijnej nie prowadzi do automatycznego przyjęcia, że powodowi, niezależnie od okoliczności, przysługuje roszczenie odszkodowawcze. Dotyczy to również ogólnych zasad związanych z przedawnieniem roszczeń. Zgodnie z przepisem art. 4421 § 1 zd. 1 k.c. (w treści obowiązującej przed 27 czerwca 2017 r.) roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Nie sposób pominąć okoliczności, że powód (…) miał świadomość przysługującego mu roszczenia odszkodowawczego, jak również potrafił określić podmiot, do którego powinien zwrócić się w związku z nim. Świadczy o tym wezwanie do zapłaty kwoty 12.100 zł, skierowane pismem z 30 listopada 2009 r. do Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa. Pomimo upływu terminu wyznaczonego przez powoda, nie podjął on przez ponad 5 lat żadnych kroków prawnych w celu dochodzenia swoich roszczeń. Z tego względu zarzut przedawnienia, uznany przez sądy I i II instancji, był zasadny. Wobec świadomości powoda co do przysługujących mu praw, jak również podjęcia w stosunkowo krótkim czasie w tym celu stosownych kroków, wskazywanie na inny moment rozpoczęcia biegu przedawnienia przysługujących mu roszczeń, jak i przypisywanie odmiennego charakteru wezwaniu do zapłaty, uznać należy za całkowicie chybione

Warto również zwrócić uwagę, że sam skarżący w przypadku powoda (…), w odróżnieniu do sytuacji powodów (…), nie odniósł się do wystąpienia związku przyczynowego pomiędzy wadliwą implementacją art 7 dyrektywy 90/314 a poniesioną przez niego szkodą. Jak podniesiono powyżej, związek ten de facto nie występował, a powodem nieprzyznania (…) należnego mu odszkodowania było zaniechanie podjęcia przez niego odpowiednich kroków prawnych w ustawowo określonym terminie, pozostającym bez związku z wadliwą implementacją art. 7 dyrektywy 90/314.

Brak spełnienia przesłanki szczegółowej eliminuje w tym zakresie konieczność badania, czy w sprawie zaistniała przesłanka ogólna skargi nadzwyczajnej, o której stanowi art. 89 § 1 in principio u.SN

V.511.435.2019

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski
Data:
Opis: Dochodzi wyrok SN
Operator: Łukasz Starzewski
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk