Czy nauczanie początkowe w formule hybrydowej powinno być narzucone przez organy centralne? RPO pisze do Ministra Edukacji i Nauki
- Połowa uczniów z klas 1-3 z województw lubuskiego, mazowieckiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego uczy się dziś zdalnie
- Decyzję o tym podjął Minister Edukacji i Nauki, mimo że przyznał jednocześnie, że to dyrektorzy szkół najlepiej orientują się w sytuacji swojej placówki
- Rzecznik postuluje pilne wprowadzenie stosownych zmian, które dadzą dyrektorom możliwość uwzględnienia lokalnych warunków ochrony zdrowia i realizacji prawa do nauki
Odgórne wprowadzenie nauczania hybrydowego w czterech województwach dla połowy uczniów oznacza naukę zdalną bez względu na realne niebezpieczeństwo zakażenia. Tymczasem dyrektorzy niektórych szkół twierdzą, że w przypadku ich placówek nie istnieją powody dla wprowadzania takich ograniczeń. Dotyczy to szczególnie mniejszych szkół, w których większość nauczycieli skorzystała już ze szczepień przeciw COVID-19, a nauka zorganizowana została w sposób zgodny z rygorami bezpieczeństwa.
Rzecznik zwraca także uwagę, że uczniowie najmłodszych klas są szczególnie narażeni na skutki izolacji i straty dla ich kompetencji społecznych. Trudno też porównać jakość nauczania zdalnego z bezpośrednim kontaktem z nauczycielem.
Dlatego Rzecznik zwrócił się do Ministra Edukacji i Nauki, by rozważył możliwość scedowania decyzji o formie nauczania na dyrektorów szkół. Podkreślił również, że automatyczne kierowanie połowy uczniów do nauki zdalnej może skutkować dalszymi stratami edukacyjnymi, pogorszeniem się stanu zdrowia dzieci oraz utrudnieniami w życiu prywatnym całych rodzin, co nie zawsze znajduje usprawiedliwienie w postaci wzrostu liczby zachorowań w danej gminie. Rzecznik uważa, że zapewnienie większej swobody dyrektorów w podejmowaniu tych decyzji w oparciu o rzetelną ocenę lokalnych warunków i ewentualnych zagrożeń dla członków społeczności szkolnych, jest zgodne z szeroko pojętym interesem społecznym.
VII.7037.45.2020
Załączniki:
- Dokument
- Dokument