Koronawirus. RPO apeluje do wojewodów o pomoc stojącym w kolejkach na granicach
- Sytuacja na przywróconych granicach z Czechami, Słowacją, Niemcami i Litwą stała się dramatyczna
- RPO zwraca się do Straży Granicznej i wojewodów województw graniczących z krajami Unii Europejskiej, by zwrócili uwagę na to, co dzieje się na przejściach – choć kolejki stoją po zagranicznej ich stronie
„Stoję na przejściu z Niemiec do Polski od wczoraj od godziny 16. Do granicy mam jeszcze 4 km. Jako kierowca ciężarówki mam się gdzie przespać, ale formalnie czas pracy dawno przekroczyłem. Obok w samochodach osobowych czekają rodziny z dziećmi. Nie mają jedzenia ani picia. Tu nie ma toalet ani sklepów, bo przejście dawno było zlikwidowane. Myślę, że pomogłaby reorganizacja ruchu, bo inne procedury dotyczą ruchu osobowego, a inne – ciężarowego. My, kierowcy zawodowi, moglibyśmy pomóc”.
To przykład zgłoszenia do Biura RPO.
Przywrócenie granic wobec zagrożenia epidemicznego jest zrozumiałe - stwierdza RPO. - Jednak na przywróconych przejściach nie ma już infrastruktury pozwalającej na kontrolowanie przejeżdżających. Od czasu wejścia Polski do strefy Schengen granice wewnętrzne Unii po prostu się przejeżdżało – czasem tylko zwalniając (np. do 120 km/h, takie ograniczenia były na przejściach drogowych z Niemcami). Stąd gigantyczne kolejki. Na niektórych przejściach szacunkowy czas oczekiwania na wjazd do Polski przekracza nawet 20 godzin. Dotyczy to w szczególności przejść obsługujących ruch osobowy i towarowy (w Jędrzychowicach na granicy z Niemcami, czy w Cieszynie na granicy polsko-czeskiej). W wielu innych miejscach czas oczekiwania waha się między 5 a 10 godzinami.
Jednocześnie, jak wynika z docierających do Biura RPO sygnałów, warunki oczekiwania na przekroczenie granicy pogarszają się z godziny na godzinę. Podróżni, wśród których są rodziny z dziećmi, pozbawieni są dostępu do podstawowych sanitariatów, często nie mają wody i żywności. W dużych skupiskach, jakimi stają się kolejki oczekujących, niewątpliwie wzrasta też ryzyko zarażenia koronawirusem.
Choć kolejki czekających na wjazd do Polski tworzą się po czeskiej, słowackiej, niemieckiej czy litewskiej stronie przejść granicznych, polskie władze nie mogą pozostac na ten problem obojętne.
Działania zmierzające do poprawy warunków, w jakich podróżni czekają na wjazd do Polski, muszą być prowadzone we współpracy z odpowiednimi służbami państw sąsiednich i władzami regionów przygranicznych.
- W pierwszej kolejności za absolutnie niezbędne Rzecznik Praw Obywatelskich uważa zapewnienie oczekującym dostępu do wody, podstawowych środków żywności i higieny osobistej.
- Równocześnie należy też zmniejszać natężenie ruchu granicznego na przejściach, do czego przyczynić się może otwieranie nowych przejść na przywróconych granicach i rozdzielanie ruchu towarowego od osobowego.
Ostatnie komunikaty pojawiające się na stronie Straży Granicznej wskazują, że działania w tym kierunku podejmowane są na bieżąco.
Artykuł 17 ust. 1 ustawy z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej czyni wojewodów odpowiedzialnymi za utrzymanie infrastruktury przejść granicznych oraz planowanie i realizację inwestycji mających na celu jej rozwój. W obecnej sytuacji zadanie to ma szczególne znaczenie. Podejmowane przez wojewodów działania, we współpracy ze Strażą Graniczną i władzami lokalnym sąsiadujących z Polską regionów, mogą bowiem przyczynić się do zwiększenia komfortu i bezpieczeństwa podróżnych oczekujących na przekroczenie granicy i wjeżdżających na terytorium Polski.
XI.530.1.2020