Sprawa insektów w więzieniach wymaga działań sanepidu
- Osadzeni w zakładach karnych i aresztach skarżą się na uciążliwe insekty w celach
- Służba Więzienna zleca zabiegi dezynsekcyjne wyspecjalizowanym firmom; we własnym zakresie używa też parownic
- Kolejne sygnały wskazują jednak, że działania te nie są skuteczne
Dlatego rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek prosi głównego inspektora sanitarnego Krzysztofa Saczkę o zbadanie stanu sanitarnego zakładów karnych i aresztów śledczych pod kątem insektów w pomieszczeniach dla ludzi. Należy też zbadać prawidłowość i skuteczność działań administracji więziennej w celu likwidacji problemu.
Osadzeni piszą do BRPO o pluskwach w celach. W reakcji na sygnały administracja więzienna podejmuje działania: zleca zabiegi dezynsekcyjne wyspecjalizowanym firmom. Prowadzi się też dezynsekcję we własnym zakresie, z użyciem parownic.
Niestety, powtarzające się skargi z tych samych więzień wskazują, że działania te nie są skuteczne.
W ostatnim czasie przedstawiciele RPO potwierdzili taki stan w więzieniu w Płocku i areszcie w Lublinie. Odebrali skargi w sprawie pluskiew w celach; stwierdzili też u osadzonych ślady po ugryzieniach. Brak pełnego rozwiązania tego nawracającego problemu potwierdzili przedstawiciele administracji obu jednostek.
Może na to wpływać wiele przyczyn, w tym ogólny stan budynków (wiele z ich liczy sobie wiele lat) oraz stan wyposażenia cel. Może jednak chodzić także o zbyt późne reagowanie administracji na sygnały osadzonych, niewłaściwe metody dezynsekcji bądź też niewłaściwy sposób ich stosowania, np. przez niedostatecznie przeszkolone osoby.
Osadzenie mają prawo do warunków bytowych odpowiednich ze względu na zachowanie zdrowia (art. 102 pkt 1 Kodeksu karnego wykonawczego). Rodzi to obowiązek zapewnienia im takich warunków. Przetrzymywanie ludzi w celach, gdzie są narażeni na pogryzienie przez pluskwy trudno zakwalifikować jako jego spełnienie – podkreśla Marcin Wiącek.
X.517.593.2022
Załączniki:
- Dokument