Utrudnienie przejazdu delegacji RPO i Komisarz Rady Europy. Rzecznik prosi KGP o wyjaśnienia
- Samochody, którymi poruszała się delegacja RPO i Komisarz ds. Ochrony Praw Człowieka Rady Europy, zostały 18 listopada zatrzymane przez Policję i Straż Graniczną - przed strefą objętą stanem wyjątkowym
- Policjant twierdził, że przedstawiciele RPO nie mogą wjechać do strefy, mimo posiadania stosownych upoważnień do wykonywania tam zadań
- W końcu delegacjom pozwolono jechać dalej, ale policjant zastrzegł, że nie mogą one wjechać na obszar stanu wyjątkowego
- Sytuacja ta budzi zaniepokojenie Rzecznika Praw Obywatelskich
18 listopada 2021 r. wieczorem podróżujące dwoma autami delegacje: RPO z jego zastępczynią Hanną Machińską oraz Komisarz ds. Ochrony Praw Człowieka Rady Europy z komisarz Dunją Mijatović zostały zatrzymane przez patrol Policji i Straży Granicznej na drodze krajowej przed miejscowością Czeremcha-Wieś.
Członkowie obu delegacji zostali wylegitymowani. Poinformowano ich, że nie mogą kontynuować podróży, gdyż znajdują się tuż przed strefą objętą stanem wyjątkowym. Policjant zachowywał się wyjątkowo arogancko. Nie chciał przyjąć do wiadomości, że delegacje nie podróżują do strefy stanu wyjątkowego. Nie chciał też wskazać, gdzie zaczyna się ta strefa.
Twierdził również, że przedstawiciele RPO nie mogą wjechać na teren objęty stanem wyjątkowym. Ostentacyjnie ignorował posiadane przez delegację RPO stosowne upoważnienia do wykonywania zadań w terenie objętym stanem wyjątkowym. Czyniły one zadość § 2 ust. 1 p. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 2 września 2021 r. w sprawie ograniczeń wolności i praw w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego.
Po ok. 30 minutach oczekiwania na decyzję przełożonych przedstawiciele RPO i Komisarz Praw Człowieka Rady Europy zostali poinformowani o możliwości dalszej podróży.
Funkcjonariusz wyraźnie jednak zastrzegł, że żadna z delegacji nie może wjechać na teren objęty stanem wyjątkowym. Zgoda na kontynuowanie podróży została zaś wyrażona kilka minut wcześniej przez funkcjonariuszkę Straży Granicznej.
Sytuacja ta budzi zaniepokojenie.
Niewłaściwe zachowanie funkcjonariusza Policji, mimo okazania legitymacji MSZ przez kierowcę auta, w którym podróżowała delegacja Rady Europy, rodzi obawy, że działanie miało charakter zaakcentowania władzy, którą ma w związku z pełnioną w patrolu służbą.
Nie można zaakceptować także ignorowania przez funkcjonariusza istotnej informacji, którą przekazała zastępczyni RPO, wskazującą na niebudzące wątpliwości pracowników Biura RPO prawo wjazdu na teren objęty stanem wyjątkowym.
Zajście budzi także wątpliwości związane z koordynacją działań łączonych patroli Straży Granicznej i Policji. Delegacje mogły bowiem kontynuować podróż dopiero po wyrażeniu zgody przez przełożonego funkcjonariusza Policji (mimo że zgoda Straży Granicznej została przekazana wcześniej).
Zmusza to RPO do następujących pytań wobec KPG:
• jak zakończyłaby się interwencja, gdyby zgody na przejazd nie udzieliła Policja?
• czy Policja jest formacją, od której decyzji zależy ostatecznie możliwość kontynuowania podróży po kontroli drogowej?
Celem podróży obu delegacji był monitoring wykonywania obowiązków przez funkcjonariuszy SG w związku z kryzysem granicznym. Dzięki takiemu monitoringowi od początku kryzysu diagnozowane są nie tylko potencjalne systemowe ryzyka naruszeń praw cudzoziemców, lecz również sytuacja funkcjonariuszy służb mundurowych wykonujących obowiązki w tych nadzwyczajnych okolicznościach. Rekomendacje wydawane w tej mierze służą zatem także poprawie warunków służby.
- Dlatego też, z olbrzymim rozczarowaniem odnoszę się do utrudnień, które w realizacji prerogatyw przysługujących mi z mocy prawa krajowego oraz międzynarodowych umów, nastąpiły w wyniku tego zajścia. Co więcej, z uwagi na obecność delegacji Rady Europy na szwank wystawiony został obraz funkcjonowania instytucji naszego państwa – pisze Marcin Wiącek do komendanta głównego policji gen. insp. Jarosława Szymczyka.
Wyraził nadzieję, że ten przypadek stanie się przedmiotem pogłębionej refleksji Policji w celu skutecznych działań dla zapobieżenia tego typu sytuacjom w przyszłości.
- Mając nadzieję na dalszą, dobrą współpracę naszych instytucji na rzecz ochrony praw człowieka, zwracam się z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie i poinformowanie mnie o podjętych działaniach – brzmi konkluzja pisma do KGP. Jego odpis przekazano do wiadomości Komendanta Głównego SG
KMP.071.8.2021