Pożyczyli 6 tys., ściągnięto od nich 25 tys. Skarga nadzwyczajna RPO do SN
- Małżonkowie pożyczyli w parabanku 6 tys. „na 0%”, ale prowizja i inne opłaty sprawiły, że RRSO tej umowy wynosiło ponad 100%
- Kiedy nie byli w stanie pożyczki oddać, sprawa trafiła do sądu, a ten przyznał rację wierzycielowi i nakazał spłatę należności nie wnikając w konsumencki aspekt tej sprawy: pożyczkobiorcy stali na zdecydowanie słabszej pozycji od wierzycieli trudniących się zawodowo pożyczkami.
- RPO uważa, że sąd nie dopełnił obowiązków, jakie w sferze ochrony konsumenta nakłada nań Konstytucja i prawo UE, dlatego składa skargę nadzwyczajną w tej sprawie
Państwo L. pożyczyli w firmie pożyczkowej 6 tys. zł pod zabezpieczenie weksla in blanco. Z umowy wynikało, że choć oprocentowanie pożyczki wynosiło 0%, to mieli oddać prawie 25 tys. zł, bo aż 18 tys. wynosiła prowizja. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania pożyczki (RRSO) wynosiła tu ponad 116%. Do tego umowa zawierała surowe kary za opóźnienie w spłacie. W przypadku opóźnienia przekraczającego 14 dni, pożyczkodawca zastrzegł sobie prawo do wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym.
Państwo L. pożyczki nie spłacili i wierzyciel przekazał weksel osobie trzeciej, która zażądała 25 tys. Sąd w wyroku nakazowym (bez rozprawy) wydał nakaz zapłaty w ciągu 2 tygodni o dodał do tego prawie 3 tys. zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Zawiadomienie o wyroku sąd wysłał przesyłką poleconą, ale państwo L. nie odebrali dwukrotnego awiza. W takim wypadku przesyłkę uważa się za doręczoną, więc wyrok się uprawomocnił.
RPO w skardze nadzwyczajnej zwraca uwagę, że sąd pominął konsumencki charakter tej sprawy: państwo L. byli konsumentami, a więc stroną słabszą. Natomiast i pożyczkodawca i osoba, która wykupiła weksel, zawodowo trudnili się udzielaniem pożyczek (poznać to można choćby po tym, że wobec pożyczkodawcy UOKiK wydał już postanowienie stwierdzające, że stosuje praktyki naruszających zbiorowe interesy konsumentów).
Zdaniem RPO w takiej sytuacji na sądzie ciążył obowiązek zrównoważenia interesów konsumentów wobec profesjonalistów – obowiązek ten wynika zarówno z art. 76 Konstytucji jak i z Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Gdyby sąd zanalizował umowę, wykryłby w niej nadużycia – choćby w sposobie wskazania prowizji za pożyczkę. Zdaniem RPO sąd rażąco naruszył więc art. 3851 § 1 kodeksu cywilnego, albowiem nie ustalił z urzędu abuzywności postanowienia umowy pożyczki nakładającego na konsumentów obowiązek zapłaty prowizji trzykrotnie przekraczającej wysokość pożyczonego kapitału, a w konsekwencji uwzględnił powództwo również w części, w której powód żądał zapłaty prowizji, mimo że umowne postanowienie prowizyjne powinno zostać uznane za bezskuteczne wobec pozwanych.
IV.511.253.2018