Wymagający stałej opieki 78-letni skazany trafił do DPS z inicjatywy Rzecznika
- 78-letni bezdomny skazany, który wymaga całodobowej pielęgnacji, trafił z inicjatywy Rzecznika Praw Obywatelskich do domu pomocy społecznej, gdzie będzie miał godne warunki
- Stało się to dzięki udzieleniu przez sąd panu Z. bezterminowej przerwy w karze z uwagi na stan zdrowia
- Wiele też zależało od koordynacji działań sądów ze Służbą Więzienną i ośrodkiem pomocy społecznej
RPO analizuje sytuację osób ciężko chorych lub wymagających świadczeń opiekuńczych i pielęgnacyjnych, przebywających w zakładach karnych i aresztach śledczych.
Wszczęcie postępowań, które doprowadziły do pozytywnego załatwienia sprawy pana Z., nastąpiło z inicjatywy RPO. Przedstawiciele Rzecznika przeprowadzili wizytację zakładu karnego, gdzie przebywał 78-letni skazany. Jest on osobą wymagającą całodobowej pielęgnacji (nietrzymanie stolca i moczu). Cierpi również na zaawansowane zaburzenia psychiczne.
Mimo dobrej woli Służba Więzienna nie umiała znaleźć właściwych rozwiązań. Zapewnienie skazanemu godnych warunków pobytu poprzez umieszczenie go w DPS wymagało koordynacji działań wielu podmiotów. Tak się właśnie stało.
Skazany odbywał karę w systemie terapeutycznym, ale z uwagi na jego stan psychiczny prowadzenie jakichkolwiek oddziaływań terapeutycznych wobec niego było wykluczone. Kara spełniała w jego przypadku funkcję wyłącznie izolacyjną. Opiekę nad więźniem sprawował współosadzony – zmieniał mu pampersy, mył go, prał jego odzież i pościel, sprzątał, robił herbatę, podawał posiłki.
78-latek miał status osoby bezdomnej – w trakcie kary utracił tytuł prawny do zajmowanego wcześniej lokalu. Rodzina nie utrzymywała z nim kontaktu. Nie był ubezwłasnowolniony, nie miał więc opiekuna, który zadbałby o jego sprawy. Zakład karny zwrócił się do prokuratury o wystąpienie do sądu z wnioskiem o jego ubezwłasnowolnienie. Zakład prowadził również korespondencję z ośrodkiem pomocy społecznej w celu zbadania możliwości umieszczenia skazanego w DPS.
Mimo zaangażowania personelu zakładu karnego, zwłaszcza oddziału terapeutycznego, sytuacji nie można było uznać za taką, która zapewnia mu godną opiekę – co wynika z systemowych uwarunkowań związanych ze specyfiką zakładów karnych. Problemem jest przede wszystkim uzależnienie opieki nad skazanym od dobrej woli współosadzonych. Drugą kwestią są warunki bytowe (brak ciepłej wody w celi, utrudnione dojście do łaźni i pól spacerowych, niskie łóżka utrudniające przeprowadzanie czynności pielęgnacyjnych).
Zakład karny wystąpił w 2017 r. o przyjęcie skazanego na Oddział dla Przewlekle Chorych szpitala przy innym zakładzie karnym. Wyznaczono wprawdzie wstępnie termin przyjęcia skazanego na ten oddział (2020 r.), ale warunkiem jest posiadanie przez niego rozeznania sytuacji. W stanie psychicznym, w jakim znajdował się skazany, warunek ten nie mógł być spełniony.
W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich zachodziły zatem przesłanki do umieszczenia skazanego w domu pomocy społecznej. Był on bowiem osobą wymagającą całodobowej opieki z uwagi na stan zdrowia, niemogącą samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu. Zakład karny nie był w stanie jej zagwarantować. Mężczyzna spełniał więc przesłanki z ustawy o pomocy społecznej. Jej art. 13 wyłącza jednak możliwość udzielenia świadczeń z pomocy społecznej osobom pozbawionym wolności.
Dlatego też Rzecznik wystąpił do sądu penitencjarnego o rozważenie wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie umorzenia postępowania wykonawczego lub udzielenia skazanemu przerwy w karze.
Rzecznik zwrócił się także do sądu opiekuńczego o rozważenie wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie umieszczenia osadzonego w domu pomocy społecznej bez jego zgody (w trybie art. 39 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego). Jako osoba niezdolna do wyrażenia swej woli, skazany nie może bowiem samodzielnie wszcząć procedury zmierzającej do przyznania mu miejsca w DPS po opuszczeniu zakładu karnego.
Przyznanie skazanemu miejsca w DPS w trybie ustawy o pomocy społecznej uzależnione jest od zsynchronizowania działań sądu opiekuńczego i penitencjarnego - tak, by jego pobyt w DPS zaczął się bezpośrednio po zwolnieniu z zakładu karnego. A po wydaniu orzeczenia przez sąd opiekuńczy konieczne jeszcze jest wydanie dwóch decyzji administracyjnych: o skierowaniu do DPS i o umieszczeniu w konkretnej placówce. Ponadto istnieje ryzyko, że sąd opiekuńczy w ogóle nie rozpozna sprawy o umieszczenie w DPS, skoro potencjalny uczestnik postępowania jest osobą pozbawioną wolności, do której ustawa o pomocy społecznej nie znajdowałaby w chwili wszczęcia postępowania zastosowania.
Sąd opiekuńczy wszczął z urzędu postępowanie ws. umieszczenia skazanego w DPS bez jego zgody. Pozostawał w kontakcie z sądem penitencjarnym w zakresie udzielenia przerwy w karze lub umorzenia postępowania wykonawczego. Następnie zarządził umieszczenie osadzonego w domu pomocy społecznej bez jego zgody.
Z kolei reakcją sądu penitencjarnego na wystąpienie Rzecznika było wszczęcie z urzędu postępowania w sprawie udzielenia panu Z. bezterminowej przerwy w karze z uwagi na jego stan zdrowia. Z uzasadnienia postanowienia sądu wynika, że koordynował on działania zarówno z sądem opiekuńczym, jak i zakładem karnym i aresztem śledczym (dokąd w międzyczasie skazany został przeniesiony na oddział szpitalny) oraz właściwym ośrodkiem pomocy społecznej.
W efekcie tej współpracy początek przerwy w karze pokrywał się z ustalonym w DPS dniem przyjęcia skazanego. Zakład karny i areszt śledczy współpracowały z sądami i z ośrodkiem pomocy społecznej w znalezieniu odpowiedniego DPS i ustalenia terminu przyjęcia go. Ośrodek pomocy społecznej wydał decyzję o umieszczeniu osadzonego na czas nieokreślony w jednym z domów pomocy dla osób w podeszłym wieku. 2 grudnia 2019 r. pan Z. został tam przewieziony z aresztu.
W toku badania sprawy poddano również analizie akta postępowania, w którym orzeczono wobec skazanego karę pozbawienia wolności. Nie wykazała ona naruszenia jego praw i wolności, w szczególności prawa do obrony. Stan zdrowia oskarżonego był wówczas dużo lepszy. Miał on obrońcę na wszystkich etapach postępowania. Opinia biegłych psychiatrów i psychologa, w której stwierdzono brak niepoczytalności oraz zdolność do uczestnictwa w postępowaniu oraz do odbycia kary, była poprzedzona rzetelną obserwacją i diagnostyką. Sąd nie przyjął tej opinii bezrefleksyjnie.
Przykład ten wskazuje na konieczność zmian systemowych. Obecnie bowiem brak jest miejsca odpowiedniego do pobytu skazanych wymagających całodobowej opieki, którzy jednocześnie nie kwalifikują się do pobytu na oddziałach szpitalnych (czyli więziennego odpowiednika DPS).
BPW.517.36.2019