Ukarany za głośną muzykę w pubie. Wobec błędu sądu po kasacji Rzecznika Sąd Najwyższy uchylił wyrok
- Właściciel pubu został ukarany grzywną za zakłócanie głośną muzyką spokoju mieszkańcom okolicznych budynków
- Sąd wydał wyrok w trybie nakazowym bez rozprawy, uznając sprawę za oczywistą
- Tymczasem nie można było ją za taką uznać, bo m.in. nie przesłuchano mieszkańców okolicznych budynków - ocenił RPO, który wniósł w tej sprawie kasację
- Sąd Najwyższy ją uwzględnił, bo z akt sprawy nie wynikało, by natężenie muzyki odbiegało od zwyczajów przyjętych w takich lokalach i faktycznie zakłócało spokój mieszkańców
W tym przypadku sąd poszedł „na skróty”, w wyniku czego doszło do rażącego naruszenia prawa procesowego. Sąd przyjął, że okoliczności czynu i wina właściciela nie budzą wątpliwości, co pozwala wydać w trybie nakazowym (jest to zastrzeżone dla oczywistych spraw – wtedy sąd może wydać wyrok bez rozprawy). Tymczasem tutaj zarówno wina, jak i okoliczności czynu budziły poważne wątpliwości. W celu ich wyjaśnienia sąd powinien był prowadzić sprawę w trybie zwykłym. A do tego – wskutek błędu sądu - już nie dojdzie. Karalność tego wykroczenia już się przedawniła, wobec czego Sąd Najwyższy umorzył sprawę.
Historia sprawy
Właścicielowi baru zarzucono, że w kwietniu 2014 r., o godz. 19:40, zakłócał głośnym odtwarzaniem muzyki spokój mieszkańcom okolicznych budynków. To wykroczenie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Sąd rejonowy uznał go za winnego i wymierzył mu 1000 zł grzywny. Według sądu sprawa kwalifikowała się do zbadania w trybie nakazowym, według art. 93 § 2 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Zgodnie z nim, orzekanie w postępowaniu nakazowym (zastrzeżonym dla najbardziej oczywistych przypadków) może nastąpić, jeżeli okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości – z uwzględnieniem jego wyjaśnień i innych dowodów zebranych w postępowaniu wyjaśniającym. Wyrok w tym trybie zapada bez rozprawy i bez wzywania obwinionego.
Argumenty kasacji RPO
Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył wyrok na korzyść obwinionego. Zarzucił mu rażące naruszenie prawa procesowego - art. 93 § 2 Kpw, polegające na przyjęciu, że okoliczności przypisanego ukaranemu czynu i jego wina nie budzą wątpliwości. Tymczasem było inaczej. Obwiniony nie przyznał się do zarzuconego mu wykroczenia. Z akt sprawy nie wynika zaś, aby muzyka zakłócała spokój mieszkańcom okolicznych budynków.
Wykroczenie zakłócenia spokoju publicznego oznacza zachowanie, które narusza stan równowagi psychicznej nieoznaczonej liczby osób znajdujących się w miejscu publicznym, przy czym skutek działania sprawcy, przewidziany przez przepis Kw, musi wystąpić przynajmniej w stosunku do jednej osoby.
Jedyny zaś świadek wskazany we wniosku o ukaranie zeznał, że o godz. 19.40 „potwierdził zakłócanie spokoju głośną muzyką”. Jego zeznania powinny być zweryfikowane przez inne dowody. W toku czynności wyjaśniających nie przesłuchano jednak żadnych pokrzywdzonych zgłaszających interwencję, jak również mieszkańców okolicznych budynków, co do faktu, czy muzyka była dla nich głośna, uciążliwa i zakłócała im spokój. Nie ustalono również, czy natężenie hałasu było takie, aby uznać je za zakłócanie spokoju.
- Jakkolwiek odtwarzanie muzyki w prowadzonym przez obwinionego lokalu rozrywkowym mogło stanowić pewną uciążliwość, to jednak ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika w żaden sposób, aby natężenie i głośność muzyki odtwarzanej w pubie odbiegała od zwyczajów przyjętych w tego typu lokalach i aby zakłócała spokój mieszkańcom okolicznych budynków - głosi kasacja RPO. Nie bez znaczenia jest fakt, iż zawiadomienie o wykroczeniu dotyczyło sytuacji z godz. 19:40, a zatem na długo przed ciszą nocną.
W ocenie RPO, w świetle dowodów wskazanych we wniosku o ukaranie nie można było - bez bezpośredniego przeprowadzenia dowodów - uznać, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości. Sąd rejonowy był zobligowany skierować sprawę na rozprawę, przeprowadzić postępowanie dowodowe i wyjaśnić wszystkie istotne okoliczności.
SN uwzględnił kasację
Na posiedzeniu 22 maja 2019 r. Sąd Najwyższy (sygn. akt IV KK 219/18) uznał kasację RPO za oczywiście zasadną. Zgodnie z jej wnioskiem, uchylił wyrok sądu rejonowego i umorzył postępowanie z powodu przedawnienia karalności wykroczenia.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że postępowanie nakazowe jest instytucją, której stosowanie zastrzeżono do najbardziej oczywistych przypadków, gdzie materiał dowodowy istniejący w aktach sprawy jest tak jednoznaczny, że nie nasuwa żadnych istotnych wątpliwości, co do winy i okoliczności popełnienia zarzuconego czynu.
W ocenie SN Rzecznik słusznie wskazał, że zeznania jedynego świadka nie wystarczają do stwierdzenia wykroczenia. SN uznał, że w świetle dowodów wskazanych we wniosku o ukaranie nie można było, bez bezpośredniego przeprowadzenia dowodów, uznać, że okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości.
II.510.360.2018