Uczniowie z Turośni Kościelnej z wizytą u Rzecznika
- Co trzeba zrobić, żeby zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich? – zapytała jedna z uczennic Zespołu Szkół w Turośni Kościelnej podczas spotkania z Adamem Bodnarem, które odbyło się w Biurze RPO. Wzięło w nim udział sześcioro gimnazjalistów z samorządu uczniowskiego, ich opiekunowie oraz wójt gminy Grzegorz Jakuć.
- Czy wiecie co to znaczy, że Rzecznik Praw Obywatelskich jest organem konstytucyjnym? – pytał uczniów dr Bodnar. Wyjaśniał też młodym ludziom, dlaczego tak ważna jest relacja pomiędzy RPO a Trybunałem Konstytucyjnym. – W każdym demokratycznym państwie prawa istnieje hierarchia aktów prawnych. Wynika z niej np. że ustawy przyjmowane przez parlament muszą być zgodne z Konstytucją. Jednak nie zawsze tak jest. Czasami problemy dotyczące niektórych aktów ujawniają się dopiero po latach. Właśnie w takich sytuacjach RPO może składać wnioski do Trybunału Konstytucyjnego - by uporządkować prawo – mówił rzecznik.
Adam Bodnar opowiadał też o innych możliwościach działania RPO m.in. o sprawach sądowych, do których przystępuje, czy o wizytowaniu młodzieżowych ośrodków wychowawczych, gdzie przebywają młodzi ludzie, którzy popadli w pewne problemy z prawem. Rzecznik mówił również o problemach osób z niepełnosprawnościami, które są wypraszane np. z restauracji, jeśli chcą wejść ze swoim psem przewodnikiem. Zwrócił też uwagę na sytuację słyszących dzieci niesłyszących rodziców (CODA), które od najmłodszych lat są tłumaczami dla swoich opiekunów np. podczas załatwiania spraw w urzędzie, czy wizyt u lekarza.
Uczniowie mieli kilka pytań do RPO. Zastanawiali się m.in. jak długo trzeba się uczyć, żeby zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich? Byli też zainteresowani tym, co rzecznik sądzi o reformie systemu oświaty, która zakłada zlikwidowanie gimnazjów. Dopytywali ile skarg trafia do Biura RPO i czy trzeba mieć ukończone 18 lat, żeby złożyć wniosek do Rzecznika.
Wizyta w Biurze RPO jest jedną z kilku inicjatyw dyrekcji Zespołu Szkół w Turośni Kościelnej. Jak podkreślał wójt gminy, tradycją stało się już, że co roku uczniowie trzecich klas gimnazjum przyjeżdżają do Sejmu RP, by na żywo przeżyć lekcję demokracji. – To takie symboliczne przejście ku dorosłości – zaznaczył Grzegorz Jakuć.