Sprawa solarium działającego w kwietniu i kary 10 tys. zł dla właściciela. Skarga kasacyjna RPO do NSA
- Sanepid ukarał pana G. karą 10 tys. zł za „za niezastosowanie się do nakazu czasowego ograniczenia określonych zakresów działalności przedsiębiorców”, czyli za niezamknięcie w kwietniu 2020 r. solarium.
- Sąd administracyjny przyznał, że mimo „powszechnie znanych niedociągnięć prawodawcy” kara panu G. się należy. Dlatego odrzucił jego skargę.
- RPO kieruje zatem skargę kasacyjną do NSA.
Pan G. nie zamknął swojego solarium. Notatka policyjna na ten temat trafiła do sanepidu. Kara została wymierzona natychmiast, odwołanie nie pomogło. Także skarga do WSA została odrzucona.
WSA stwierdził, że podstawą nałożenia kary było naruszenie obowiązku określonego w §8 ust. 1 pkt 1 lit. j ówcześnie obowiązującego rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. poz. 566, z późn. zm.). Chodziło o zakaz „prowadzenia działalności usługowej związanej z poprawą kondycji fizycznej”.
WSA uznał, że „abstrahując od powszechnie znanych niedociągnięć prawodawcy” należy przyjąć taką „interpretację przepisów prawa”, aby zapewnić skuteczną realizację celu, jakim jest ochrona życia i zdrowia ludności. Za niezasadne uznał podniesione w skardze zarzuty naruszenia przepisów postępowania (to, że pana G. nie brał udziału w postępowaniu, nie było problemem, jeśli sanepid musiał działać szybko, jako że z w solarium pana G. ludzie mogli się zakazić koronawirusem).
WSA nie uwzględnił także zarzutów dotyczących niekonstytucyjności wprowadzonych przez Radę Ministrów obostrzeń stwierdzając, że rozporządzenie zostało wydane na podstawie ustawy i w granicach upoważnienia, zaś wprowadzenie obostrzeń było konieczne (w ujęciu art. 31 ust. 3 Konstytucji RP) dla zapewnienia ochrony zdrowia i życia innych osób.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich wyrok ten (wydany w listopadzie 2020 r.) zapadł z naruszeniem przepisów prawa i powinien zostać uchylony.
RPO zwraca uwagę, że decydując o oddaleniu skargi pana G. WSA kierował się względami pozaprawnymi, przez co naruszył art. 1 § 2 prawa o ustroju sądów administracyjnych (sąd bowiem tłumaczy swoją decyzję koniecznością walki z epidemią a nie zgodnością postępowania z prawem. Tymczasem – jak zaznacza RPO – sądy administracyjne są sądami prawa a nie słuszności).
Po drugie – RPO zauważa, że decyzja sanepidu wobec pana G. była oparta o przepisy rozporządzenia wydane z przekroczeniem ustawowego upoważnienia. Rada Ministrów zakazała wybranej działalności gospodarczej powołując się na art. 46a ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zdaniem RPO ta ustawa nie dawała takich podstaw. Upoważnienie do wydania rozporządzenia zawarte w tej ustawie nie zawiera żadnych wytycznych, które są wymagane przez art. 92 ust. 1 Konstytucji RP do wydania rozporządzenia.
Inaczej byłoby, gdyby w Polsce ogłoszono wiosną stan nadzwyczajny (w takim przypadku Konstytucja w art. 228 ust. 3 i 5 stanowi, że ograniczenia mogą być wprowadzane rozporządzeniami, a ustawa określa jedynie ich zakres).
V.7018.206.2021
Sygn. akt II SA/Bd 834/20 i wyrok WSA: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/445D50BE66