Rzecznik sprawdza, czy funkcjonariusze policji dopełnili swoich obowiązków w sprawie założenia Niebieskiej Karty
Pani Bożena dwukrotnie starała się o założenie mężowi (z którym była w trakcie rozwodu) Niebieskiej Karty. Uzasadniała, że małżonek znęca się nad nią psychicznie. Policja nie przyjęła wniosków wyjaśniając, że nie odnotowano interwencji domowych, potwierdzających złą sytuację w rodzinie Pani Bożeny.
Po upływie trzech miesięcy od czasu wizyty w Komendzie Policji w Katowicach kobieta dowiedziała się, że procedura „Niebieskiej Karty” została wszczęta wobec niej. Mąż złożył w Prokuraturze Rejonowej w Katowicach ustne zawiadomienie o przestępstwie znęcania się nad nim i dziećmi. Wraz z dziećmi wyprowadził się z domu.
Pełnomocnik Rzecznika w Katowicach postanowił zgłębić problem po publikacji materiału prasowego.
Zapoznał się z treścią skargi, jaką Pani K. skierowała do Komendanta Policji w Katowicach. Kobieta wskazała na nieprawidłowości, do jakich jej zdaniem doszło, kiedy starała się podjęcie działań wobec męża. Poinformowała też o jego osobistych kontaktach z policją, co mogło - według niej - mieć wpływ na postępowanie policjantów w sprawie.
Pełnomocnik zwrócił się do Komendanta Głównego Policji w Katowicach z prośbą o przedstawienie szczegółów dotyczących opisanej sytuacji.
Komendant wyjaśnił, że fakt złożenia przez męża pani Bożeny zawiadomienia w prokuraturze stanowił uzasadnione podejrzenie, że w rodzinie państwa M. dochodzi do przemocy. W takim przypadku funkcjonariusz miał obowiązek wdrożyć procedurę „Niebieskiej Karty”. Ponadto w toku przedmiotowego postępowania nie potwierdzono, aby funkcjonariusze policji związani z tą sprawą utrzymywali jakiekolwiek prywatne stosunki z mężem skarżącej lub dokonywali dla niego jakichkolwiek ustaleń.
Pełnomocnik przyjął wyjaśnienia Komendanta Policji w Katowicach za wystarczające i zakończył badanie sprawy.