TSUE potwierdził niedopuszczalność "dyscyplinarek" sędziów za zadanie pytań prejudycjalnych
- Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał 26 marca 2020 r. ważny wyrok w sprawie zainicjowanej pytaniami polskich sądów
- Potwierdził w nim niedopuszczalność prowadzenia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego krajowego w związku z wystąpieniem przez niego z pytaniem prejudycjalnym
Orzeczenie zapadło w sprawie odesłań prejudycjalnych dotyczących obaw sędziów o wykorzystywanie mechanizmu postępowań dyscyplinarnych do wpływania na nich i kontroli treści orzeczeń sądowych (połączone sprawy C-558/18 Miasto Łowicz i C-563/18 Prokuratura Okręgowa w Płocku).
We wnioskach do Trybunału Sąd Okręgowy w Łodzi oraz Sąd Okręgowy w Warszawie wskazywały, że wydanie przez nie orzeczeń nieodpowiadających oczekiwaniom organów władzy politycznej może narazić sędziów orzekających na podjęcie wobec nich postępowań dyscyplinarnych. Sądy uzasadniały takie obawy brakiem gwarancji obiektywności i bezstronności postępowań dyscyplinarnych na skutek różnorodnych zmian ustawowych wprowadzonych w Polsce, a dotyczących w szczególności składu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, upolitycznienia Krajowej Rady Sądownictwie czyniącego z niej faktycznie organ quasi-dyscyplinarny, szerokimi i arbitralnymi uprawnieniami Ministra Sprawiedliwości w postępowaniach dyscyplinarnych.
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że wyrok nie oznacza, iż Trybunał nie dostrzegł obaw dotyczących braku gwarancji niezawisłości sędziowskiej podnoszonych przez dwa sądy polskie. Wprost przeciwnie, uzasadnienie wyroku zawiera szereg elementów potwierdzających niezbędność zapewnienia sądom i sędziom odpowiednich gwarancji. Już to, że sprawa udzielenia odpowiedzi na pytania sądów polskich została przydzielona Wielkiej Izbie Trybunału i rozstrzygnięta wyrokiem, a nie postanowieniem, wskazuje, że była wielkiej wagi, pytania sądów odsyłających były istotne, wymagały pogłębionej analizy i przyjęcia konkluzji, które będą mieć znaczenie dla kolejnych spraw zawisłych przed Trybunałem.
Trybunał uznał wnioski dwóch sądów polskich za niedopuszczalne z powodów proceduralnych, wskazując, że konkretne spory w postępowaniach głównych (krajowych) zawisłe przed tymi sądami nie wykazują łącznika z prawem Unii, zaś sądy odsyłające w istocie rzeczy zwróciły się do Trybunału z pytaniem o zgodność przepisów prawa polskiego regulujących reżim odpowiedzialności dyscyplinarnej z prawem Unii Europejskiej. Takiej zaś kompetencji Trybunał w postępowaniu prejudycjalnym nie posiada, jego rola jest bowiem ograniczona do asystowania sądowi odsyłającemu w poszukiwaniu rozstrzygnięcia sporu zawisłego przed sądem.
Inną rolę pełni natomiast postępowanie przed Trybunałem Sprawiedliwości ze skargi o stwierdzenie naruszenia prawa Unii. RPO przypomina, że przed Trybunałem toczy się obecnie sprawa w takim właśnie trybie, wniesiona przez Komisję Europejską, która dotyczy oceny zgodności polskiego reżimu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów z wymogami skutecznej ochrony sądowej gwarantowanej prawem Unii (C-791/19). W tym postępowaniu Trybunał będzie uprawniony do dokonania bezpośredniej oceny zgodności, czego nie mógł uczynić w dzisiejszym orzeczeniu.
W wyroku z 26 marca 2020 r. Trybunał wskazał natomiast szereg konkluzji, które mają istotne znaczenia dla gwarancji niezawisłości i bezstronności sędziów oraz ochrony ich przed nadużywaniem mechanizmu odpowiedzialności dyscyplinarnej:
Po pierwsze, TS potwierdził, że oba sądy polskie mogły zwrócić z pytaniami prejudycjalnymi, bowiem mogą orzekać w sprawach związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa Unii. Są one sądami europejskimi i muszą odpowiadać wymogom skutecznej ochrony sądowej, a państwo członkowskie, regulując organizację krajowego wymiaru sprawiedliwości, ma obowiązek te wymogi wypełnić.
Po drugie, Trybunał Sprawiedliwości nie zakwestionował dopuszczalności pytań prejudycjalnych z powodów, czy to braku podstawy w prawie UE, czy też nie wystarczających argumentów merytorycznych. Co więcej, Trybunał wskazał, ze oba sądy odsyłające spełniły wymagania stawiane odesłaniom prejudycjalnym, także w zakresie omówienia powodów, które skłoniły je do zwrócenia się z pytaniami, oraz związku między powoływaną przez nie zasadą skutecznej ochrony sądowej, a przepisami krajowymi, które w ich ocenie mogły mieć wpływ na krajowe postępowania sądowe.
Po trzecie, Trybunał potwierdził, że sądy krajowe mają jak najszersze uprawnienie do występowania z pytaniami do TS, jeżeli uznają to wskazane w zawisłej przed nimi sprawie, mają także swobodę w wykonywaniu tego uprawnienia na każdym etapie postępowania, który uznają za stosowny.
Po czwarte, Trybunał Sprawiedliwości w wyroku jednoznacznie podkreślił, że żaden przepis prawa krajowego nie może stanowić przeszkody dla skorzystania przez sąd krajowy z uprawnienia do wystąpienia z pytaniem do TS. Sędzia krajowy jest uprawniony do zainicjowania dialogu sądowego z Trybunałem Sprawiedliwości według własnej oceny. Ani prawo krajowe, ani działania innych organów państwa członkowskiego nie mogą tego prawa ograniczać. Ocena, czy odesłanie prejudycjalne jest dopuszczalne czy nie, należy wyłącznie do Trybunału, nie zaś do organów krajowych.
Po piąte, TS dobitnie wskazał, że nie jest również dopuszczalne, by przepisy krajowe narażały sędziów krajowych na ryzyko wszczęcia wobec nich postępowań dyscyplinarnych z powodu wystąpienia do Trybunału z pytaniami. W konsekwencji również, wystąpienie przez sędziego z odesłaniem prejudycjalnym, które w późniejszej ocenie TS okazało się niedopuszczalne, nie może prowadzić do wszczęcia wobec sędziego krajowego postępowania dyscyplinarnego. Sama bowiem wizja wszczęcia takiego postępowania mogłaby negatywnie wpłynąć na wykonywanie przez sędziów krajowych powierzonej im funkcji ochrony sądowej oraz przysługujących im na gruncie prawa Unii uprawnień.
Po szóste, jednoznaczne wykluczenie przez TS odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego krajowego za wystąpienie z pytaniem prejudycjalnym, lub jego późniejsze podtrzymanie, przesądzają, iż Trybunał Sprawiedliwości uznaje siebie za uprawnionego do oceny krajowego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej w zakresie, w jakim jego funkcjonowanie może ingerować w uprawnienia i gwarancje sędziego określone prawem Unii. Jest to szczególnie istotne w związku z trwającym postępowaniem naruszeniowym Komisja przeciwko Polsce (wspomniana sprawa C-791/19), a także spodziewanym w niedługim czasie rozstrzygnięciem TS w przedmiocie zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN.
RPO pragnie również przypomnieć, że w Trybunale Sprawiedliwości toczą się kolejne sprawy dotyczące europejskich gwarancji statusu sędziego, w których Trybunał podda ocenie m.in. kwestie umocowania sędziego krajowego powołanego do pełnienia urzędu z rażącym naruszeniem prawa (sprawy C-487/19 W.Ż., C-508/19 Prokurator Generalny). W kontekście tych spraw trzeba przywołać drugi wyrok wydany przez TS w dniu 26 marca 2020 r. (C-542 i 543/18 RX-II), w którym Trybunał potwierdził, że każda strona postępowania sądowego powinna co do zasady mieć możliwość powoływania się na naruszenie jej prawa do skutecznego środka prawnego przed niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy.
Zatem w tym wyroku TS potwierdził, po pierwsze, iż każdy sąd unijny jest uprawniony do weryfikowania, czy organ sądowy jest umocowany zgodnie z prawem, oraz czy jest organem niezawisłym i bezstronnym, a po drugie, sąd jest nie tylko uprawniony, ale i zobowiązany do sprawdzenia z urzędu, czy spełnia kryteria „sądu” w rozumieniu prawa Unii, w tym tego, czy jego skład jest prawidłowy.
W ocenie RPO, w świetle tego wyroku Trybunału Sprawiedliwości, ustawa z 20 grudnia 2019 r. nowelizująca ustawy sądowe narusza prawo Unii. Zarówno w zakresie, w którym zaostrza mechanizm odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, jak i w zakresie wyłączania rzeczywistej możliwości kontroli, czy sąd krajowy spełnia wymogi skutecznej ochrony prawnej.
VII.564.55.2018