Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Obywatelka składała dopuszczalne skargi na sąd w ramach prawa do krytyki - uznano, że złamała prawo. Kasacja RPO

Data:
  • Obywatelka została oskarżona o zniesławienie i znieważenie sędzi ze swej sprawy w pismach do prezesa Sądu Rejonowego. Sąd stwierdził winę oskarżonej, ale postępowanie umorzył, jednocześnie nakazując jej przeprosiny sędzi 
  • Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk złożył kasację na korzyść obywatelki, wskazując że nie wyczerpała ona znamion zarzuconych jej czynów
  • Kierowała bowiem skargi w trybie Prawa o ustroju sądów powszechnych w ramach dozwolonej krytyki. Sąd II instancji nienależycie odniósł się, bądź nie odniósł się w ogóle, do wszystkich okoliczności mających wpływ na kwalifikację czynu.
  • Pociąganie do odpowiedzialności karnej osób składających skargi w trybie ustawowym i poddające krytycznej ocenie działania sędziów może mieć mrożący wpływ na wolność wypowiedzi
  • Sądy i sędziowie, jak każdy organ i osoba sprawująca władzę publiczną, nie są bowiem wyłączone spod krytyki i kwestionowania ich poczynań

Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk wniósł do Sądu Najwyższego kasację na korzyść obywatelki oskarżonej o zniesławienie i znieważenie sędzi ze swej sprawy w pismach do prezesa sądu. Wnosi o uchylenie wyroków sądu rejonowego i okręgowego oraz uniewinnienie oskarżonej.

Historia sprawy 

Obywatelka została oskarżona o to, że od kwietnia do maja 2020 r. w kilku pismach do prezesa Sądu Rejonowego publicznie znieważyła sędzię tego sądu przez podawanie nieprawdziwych zarzutów, pomówień oraz oszczerstw dotyczących sposobu prowadzenia postępowania, właściwości i cech osobistych oraz pomawiała ją o postępowanie, które mogło narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego. Chodziło o czyny z art. 212 § 1 Kodeksu karnego i art. 216 § 1 k.k. w związku z art. 12 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 §2 k.k.

W lutym 2022 r. Sąd Rejonowy stwierdził jej winę, ale na podstawie art. 66 § 1 i § 2 k.k. i art. 67 § warunkowo umorzył na rok postępowanie karne przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. Zobowiązał ją do pisemnego przeproszenia pokrzywdzonej w 7 dni od uprawomocnienia się wyroku w piśmie do wiadomości prezesów sądu rejonowego i okręgowego. Ponadto Sąd Rejonowy zasądził od oskarżonej na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej kwotę 2 tys. zł tytułem świadczenia pieniężnego i obciążył ją kosztami procesu.

W sierpniu 2022 r. Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego.

Zarzut kasacji RPO

Na podstawie art. 521 § 1 k.p.k. RPO zaskarżył wyrok na korzyść skazanej. Powołując się na art. 523 § 1 k.p.k., zarzucił mu 

  • rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 433 § 2 k.p.k., polegające na nienależytym rozpatrzeniu podniesionych w apelacji oskarżonej zarzutów obrazy przepisów prawa materialnego, tj. art. 212 §1 k.k. i art. 216 §1 k.k. oraz art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a także nienależytym odniesieniu się lub braku odniesienia w uzasadnieniu do wskazanych zarzutów, co skutkowało orzeczeniem sądu II instancji o niezasadnym utrzymaniu w mocy zaskarżonego orzeczenia.

Wniósł o uchylenie wyroków obu sądów i o uniewinnienie oskarżonej.

Argumentacja RPO

Orzeczenie zapadło z rażącym naruszeniem prawa karnego procesowego, co skutkowało orzeczeniem sądu II instancji o niezasadnym utrzymaniu w mocy zaskarżonego orzeczenia.

Uzasadnienie SO wskazuje, że jako zarzuty apelacji uznano m.in. zarzut obrazy przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonej oraz zarzut obrazy przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany. Wskazując, że „kilkusetstronicowe dywagacje oskarżonej zawarte w apelacji niewiele wnoszą do sprawy i nie mogły zmienić rozstrzygnięcia”, sąd ograniczył się do niezwykle lakonicznego uzasadnienia, sprowadzającego się do kategorycznego stwierdzenia, że oskarżona swym zachowaniem wyczerpała znamiona przestępstwa. 

Analiza uzasadnienia pozwala na wniosek, że SO niezwykle powierzchownie odniósł się do zarzutów obrazy przepisów prawa materialnego tj. art. 212 § 1 k.k. i art. 216 § 1 k.k., nie wywiązując się z obowiązku rzetelnego rozpoznania apelacji.

W pismach do sądu oskarżona wskazywała, że są one skargą na sędziego Sądu Rejonowego prowadzącego jej sprawę, a prezes SR przekazał je Rzecznikowi Dyscyplinarnemu przy SO. Poinformował on obywatelkę o braku podstaw wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego, którego dotyczyła jej skarga. 

Odpowiedzialności za przestępstwo z art. 212 § 1 k.k. podlega ten, kto pomawia inną osobę o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. W orzecznictwie SN ukształtowana jest linia orzecznicza, że w analogicznych przypadkach sprawcy działali w warunkach kontratypu wykonywania uprawnień (dozwolonej krytyki).

Już w uzasadnieniu wyroku SN z 9 marca 1934 r. stwierdzono, że nie stanowią przestępstwa zniesławienia różnego rodzaju wypowiedzi dokonywane w ramach przysługujących jednostce uprawnień, m.in. oświadczenia składane w uzasadnieniu lub w obronie praw (np. skargi sądowe, odpowiedzi na zarzuty procesowe, zażalenia, odniesienia pokrzywdzonych o przestępstwie). Także w wyroku z 15 września 1970 r. SN stwierdził, że „nie stanowi zniesławienia zarzut podniesiony w toku procesu sądowego pod warunkiem, że działanie sprawcy zmierza do obrony własnego interesu w sprawie oraz zarzut postawiony jest we właściwej formie i nie zmierza wyłącznie do poniżenia osoby, której został postawiony". To stanowisko potwierdził  SN w orzeczeniach po 2000 r.

Ponadto SN wielokrotnie wyrażał akceptację dla poglądów akcentujących funkcjonowanie w porządku prawnym, obok kontratypu ustawowego przewidzianego w art. 213 k.k., także kontratypu wykonywania uprawnień (dozwolonej krytyki). Uznawał np., że "nie stanowią zniesławienia różnego rodzaju wypowiedzi dokonywane w ramach przysługujących jednostce uprawnień, m.in. oświadczenia składane w uzasadnieniu lub w obronie praw (np. skargi sądowe, odpowiedzi na zarzuty procesowe, zażalenia, doniesienia pokrzywdzonych o przestępstwie), jeżeli zamiarem składającego nie było naruszenie godności osobistej lub dobrego imienia, a ponadto, gdy nie przekroczył on granic rzeczywistej potrzeby”.

Oskarżona w tej sprawie wyraźnie wskazała zarzuty wobec sędziego prowadzącego postępowanie i to, jakie w jej ocenie zasady naruszył (prowadzenie postępowania w sposób uchybiający godność wykonywanego zawodu z naruszeniem zasady jawności, bezstronności i w sposób utrudniający funkcjonowanie zawodu). SO umknęło to, że SR nie dokonał identyfikacji fragmentów tych pism, zdań czy słów, które miałyby wyczerpywać znamiona art. 212 §1 k.k. i art. 216 §1 k.k. Ograniczył się do ogólnego stwierdzenia o podawaniu nieprawdziwych zarzutów, pomówień oraz oszczerstw dotyczących sposobu prowadzenia postępowania, przytaczając in extenso zeznania pokrzywdzonej złożone w toku postępowania przygotowawczego).

Rzecznik Dyscyplinarny zawiadomił oskarżoną o braku podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego. Zachowanie oskarżonej, podjęte w ramach przysługujących jej uprawnień, pozbawione było zatem cech bezprawności. Ustawodawca zawarł zaś w ustawie przepis szczególny art. 41a § 4, zgodnie z którym skargi lub wnioski zawierające treści znieważające lub słowa powszechnie uznawane za obelżywe pozostawia się bez rozpatrzenia, zawiadamiając o tym skarżącego lub wnioskodawcę, z podaniem przyczyny pozostawienia skargi lub wniosku bez rozpatrzenia. Skarga oskarżonej nie zawierała słów powszechnie uznanych za obelżywe lub treści znieważających. Wtedy organ sądu powinien bowiem powiadomić skarżącą o zaistnieniu przyczyny określonej w ww. przepisie, uzasadniającej pozostawienie skargi bez rozpoznania.

SN wskazywał zaś, że „sędzia jako przedstawiciel władzy sądowniczej pełni służbę publiczną i orzekając w wielu sprawach o różnym, często znacznym stopniu skomplikowania stanu faktycznego i prawnego, musi liczyć się z krytycznymi uwagami, bywa, że niezasadnymi, wypowiadanymi pod jego adresem przez osoby niezadowolone z decyzji procesowych podejmowanych w toku rozpoznania sprawy”. SN uchylił orzeczenie, w którym podstawą wymierzenia kary porządkowej było uznanie, że skarżący ubliżył sądowi, bezpodstawnie zarzucając mu popełnienie przestępstw w tym poświadczenie nieprawdy oraz stronniczość. Tym bardziej osoba, która składa skargę na sędziego nie może tego czynić w obawie, że mogą ją spotkać za to negatywne konsekwencje w postaci uznania ją za winną popełnienia czynów, które penalizuje kodeks karny. 

Procedura rozpatrywania skarg i wniosków nie ma charakteru jurysdykcyjnego postępowania administracyjnego, jednakże nie można mieć wątpliwości, że w jej toku skarżący powinien podlegać ochronie na kształt przewidzianej w art. 225 § 1 k.p.a., zgodnie z którym nikt nie może być narażony na jakikolwiek uszczerbek lub zarzut z powodu złożenia skargi lub wniosku albo z powodu dostarczenia materiału do publikacji o znamionach skargi lub wniosku, jeżeli działał w granicach prawem dozwolonych.

Tym samym w ocenie RPO oskarżona złożyła skargę w formie przewidzianej przez prawo, zmierzając do ochrony - w jej przekonaniu - zagrożonych interesów, a postawione i szczegółowo uzasadnione zarzuty nie były ukierunkowane na poniżenie sędziego, którego skarga dotyczyła. Podjęła ona działania, wykonując uprawnienia wynikająca z ustawy, a sformułowane zarzuty mieściły się w ramach kontratypu dozwolonej krytyki. Jej zachowanie - jak wskazano - było zatem pozbawione cech bezprawności.

Ponadto działanie oskarżonej jako zniewaga z art. 216 k.k. ani nie miało charakteru publicznego, ani też nie zostało podjęte w zamiarze, by pisma dotarły do sędzi, do której się odnosiły. SN wskazał zaś 5 czerwca 2013 r., że „Działanie publiczne oznacza działanie w taki sposób, że może się z nim zetknąć bliżej nieoznaczona liczba nieokreślonych bliżej osób". Dlatego uzasadnienie SR dotyczące „kręgu osób, które miały (potencjalną) ku temu możliwość, aby zapoznać się ze skargą”, zanim skarga trafiła do SO, należy potraktować w kategoriach argumentacji „ad absurdum”.

Ponadto SO w ogóle pominął konsekwentnie podnoszone przez oskarżoną zarzuty dotyczące naruszenia przez SR Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (art. 10).  Nie zwrócił uwagi, że SR nie rozważył standardów wynikających z wiążącego Polskę orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jeżeli uwzględnić całokształt wypowiedzi oskarżonej, kontekst w jakim zostały one wyrażone (skarga na sędziego złożona w trybie ustawowym), trzeba uznać, że argumentacja oskarżonej, która działała w celu ochrony prawnych interesów - nie przekroczyła granic swobody wypowiedzi. Sądy i sędziowie, jak każdy organ i osoba sprawująca władzę publiczną, nie są bowiem wyłączone spod krytyki i kwestionowania ich poczynań.

Rzecznik musi zwrócić uwagę, że praktyka pociągania do odpowiedzialności karnej osób składających w trybie ustawowym skargi - poddające krytycznej ocenie działania sędziów - może mieć mrożący wpływ na wolność wypowiedzi. Zniechęci bowiem inne osoby, według których sposób prowadzenia postępowań przez sędziów nie odpowiada wymogom konstytucyjnym i ustawowym, do skorzystania z uprawnienia ustawowego do złożenia skargi, której celem jest ochrona ich praw i wolności.

SO nie przedstawił wystarczających powodów do wykazania, że dokonana ingerencja była „konieczna w demokratycznym społeczeństwie” i nie odniósł się do zarzutów naruszenia Konwencji. Tym samym, także z tego względu nie wywiązał się z obowiązku rzetelnej, pogłębionej kontroli rozstrzygnięcia SR. Ingerencja w wykonywanie przez oskarżoną jej prawa do wolności wyrażania opinii nie była „konieczna w społeczeństwie demokratycznym” w rozumieniu art. 10 ust. 2 Konwencji. Z tego względu, za uzasadniony należy uznać pogląd, że SO nie zastosował standardów strasburskich. Doszło zatem do naruszenia art. 10 Konwencji.

Podsumowując, zdaniem RPO doszło do naruszenia przepisów art. 212 § 1 k.k. i art. 216 § 1 k.k., albowiem oskarżona nie wyczerpała znamion tych czynów, skierowaniem do Prezesa Sądu Rejonowego skargi w trybie Prawa o ustroju sądów powszechnych, podjętym w ramach kontratypu wykonywania uprawnień (dozwolonej krytyki). W związku z tym doszło do naruszenia art. 10 Konwencji, albowiem art. 212 § 1 k.k. i art. 216 § 1 k.k. nie powinny być w tej sprawie zastosowane z uwagi na brak wypełnienia znamion czynu - oskarżona działała bowiem w ramach przysługującej osobie składającej skargę na sędziego swobody wypowiedzi. Sąd II instancji nienależycie zatem odniósł się, bądź nie odniósł się w ogóle, do wszystkich okoliczności mających wpływ na kwalifikację czynu.

Brak wyczerpania znamion czynu z art. 212 § 1 k.k. i art. 216 § 1 k.k. przesądza o tym, że zachowanie oskarżonej nie stanowiło przestępstwa. Tym samym powinna ona zostać uniewinniona - konstatuje w kasacji zastępca RPO Stanisław Trociuk.

BPK.511.178.2023

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski