Postępowanie powinno zapewniać ochronę godności osoby transpłciowej. RPO przystąpił do sprawy o uzgodnienie płci
- Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek zgłosił udział w postępowaniu o uzgodnienie płci, które toczy się przed sądem okręgowym i wniósł o uwzględnienie powództwa w całości
- W piśmie do sądu podkreśla, że prawo osoby transpłciowej do funkcjonowania w zgodzie ze swoją tożsamością płciową jest fundamentalnym prawem człowieka, będącym elementem prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego
- Celem każdego postępowania o uzgodnienie płci jest przede wszystkim zapewnienie ochrony godności osoby transpłciowej, której to postępowanie dotyczy
- Zwracanie się do strony przez sąd zgodnie z preferowaną przez nią formą odczuwanej płci nie wpływa na przebieg i ważność postępowania
- W ocenie RPO sąd powinien też uwzględnić prośbę stron, aby zarówno osoba transpłciowa, jak i jej rodzice mogli zająć miejsca po tej samej stronie sali sądowej. Sąd może odstąpić od stosowania przepisu rozporządzenia regulującego te kwestie, jeśli w realiach konkretnej sprawy taki przepis można ocenić jako niezgodny z Konstytucją lub ustawą
Przed jednym z sądów okręgowych toczy się postępowanie o ustalenie płci. Powództwo przeciwko swoim rodzicom wniósł transpłciowy mężczyzna, który metrykalnie jest płci żeńskiej, ale od wczesnego dzieciństwa identyfikuje się z płcią męską. Od lat funkcjonuje on społecznie jako mężczyzna, odrzucił role żeńskie, posługuje się męskim imieniem i jest akceptowany przez swoje najbliższe środowisko.
Dążenie powoda do uzgodnienia płci prawnej z płcią przez niego odczuwaną jest wynikiem świadomej, utrwalonej i opartej na długoletnim osobistym doświadczeniu decyzji powoda, zgodnej z przeżywaną tożsamością płciową. Do pozwu załączona została również opinia psychologiczna, zgodnie z którą występująca u powoda identyfikacja płciowa jest trwała i stanowi przejaw jego tożsamości płciowej.
Mężczyzna ponadto przyjmuje substancję hormonalną, która w sposób stopniowy maskulinizuje jego ciało, a jego wyniki badań wskazują, że z każdym dniem funkcjonuje w sposób coraz bardziej właściwy dla płci, którą odczuwa. Przeszedł również zabieg mastektomii.
Przystąpienie RPO do sprawy
Rzecznik Praw Obywatelskich, wypełniając swoje kompetencje, monitoruje sytuację prawną osób transpłciowych w Polsce i przeciwdziała naruszeniom ich praw i wolności, w tym poprzez dążenie do zapewnienia ochrony przed dyskryminacją.
Sygnały dotyczące przebiegu tego postępowania dotarły do Rzecznika za pośrednictwem organizacji społecznych w związku z doniesieniami medialnymi na temat sprawy. Tym samym zaktualizowała się kompetencja Rzecznika do przystąpienia do postępowania.
Tożsamość płciowa, czyli wewnętrzne poczucie przynależności do danej płci, stanowi dobro osobiste jednostki. Mimo braku definicji tożsamości płciowej w polskim prawie jest ona uznawana za niedopuszczalną przesłankę nierównego traktowania na gruncie ustawy równościowej. Sądy wskazują, że zakaz dyskryminacji ze względu na płeć obejmuje także tożsamość płciową, a zasada zakazu dyskryminacji osób transseksualnych jest elementem prawa wspólnotowego. Zakaz dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową może być także wyprowadzony z konstytucyjnych zasad dotyczących ochrony godności każdego człowieka i równego traktowania.
Prawo do uzgodnienia płci metrykalnej jako prawo człowieka
Transpłciowość nie jest stanem, który może podlegać wyleczeniu, a terapia tzw. dysforii płciowej (cierpienia związanego z rozbieżnością pomiędzy płcią przeżywaną a przypisaną) polega na umożliwieniu osobie transpłciowej funkcjonowania w zgodzie ze swoją tożsamością płciową. Światowa Organizacja Zdrowia wskazuje, że uzgodnienie płci prawnej jest niezbędnym dopełnieniem ochrony zdrowia psychicznego i godności osób transpłciowych.
System ochrony praw człowieka zapewnia osobom transpłciowym prawo do metrykalnego uzgodnienia płci, czyli dokonania odpowiednich zmian oznaczenia płci dokumentach tożsamości, tak aby były zgodne z płcią odczuwaną. Prawo osoby transpłciowej do funkcjonowania w zgodzie ze swoją tożsamością płciową jest zatem fundamentalnym prawem osobistym, stanowiącym element prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego gwarantowanego w art. 47 Konstytucji RP, a także wiążące Polskę normy prawa międzynarodowego, w tym art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Realizacja tego prawa poprzez umożliwienie osobom transpłciowym uzgodnienia płci metrykalnej jest zatem pozytywnym obowiązkiem państwa. Władze publiczne są zobowiązane do prawnego uznania tożsamości osoby transpłciowej, a procedura prawnego uzgodnienia płci i zmiany odpowiednich dokumentów powinna być przy tym sprawna, przejrzysta, ogólnie dostępna i zapewniająca poszanowanie integralności fizycznej osoby transpłciowej oraz jej życia prywatnego, tak by fakt uzgodnienia płci nie był w jej dalszym życiu uwidoczniony.
Z perspektywy praw i wolności człowieka i obywatela, celem każdego postępowania o ustalenie płci jest przede wszystkim zapewnienie ochrony godności osoby transpłciowej, której to postępowanie dotyczy.
Prawo i interes prawny powoda w ustaleniu płci
Sąd Najwyższy już w 1991 r. stwierdził, że płeć jest dobrem osobistym człowieka. Wskazał wówczas, że płeć człowieka (integralność seksualna) jest elementem jego prawa stanu, które to prawo należy do kategorii praw osobistych człowieka, chronionych przez przepisy Kodeksu cywilnego (art. 23 i 24). Poczucie przynależności do danej płci może być uznane za dobro osobiste (art. 23 k.c.) i jako takie podlega ochronie również w drodze powództwa o ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c.
Osoba transpłciowa ma interes prawny w sądowym ustaleniu płci zgodnej z jej tożsamością płciową. a Interes prawny to potrzeba prawna, wynikającą z sytuacji prawnej, w jakiej się osoba znajduje. Powód, który identyfikuje się z płcią męską, funkcjonuje społecznie jako mężczyzna, a jednocześnie w dokumentach tożsamości i aktach stanu cywilnego jego płeć jest niezmiennie oznaczona jako żeńska, niewątpliwie ma potrzebę prawną w usunięciu tych rozbieżności. Jego obecna sytuacja prawna jest bowiem zdecydowanie niekorzystna.
Konieczność posługiwania się na co dzień dokumentami tożsamości wskazującymi na płeć przypisaną przy urodzeniu prowadzi do sytuacji krępujących, powodujących znaczny dyskomfort, a nawet naruszających godność. Pozostawanie w stanie niepożądanej rozbieżności pomiędzy płcią metrykalną a odczuwaną może też skutkować problemami psychologicznymi i zdrowotnymi oraz narażać powoda na nierówne traktowanie.
Dowód z opinii biegłego nie jest konieczny
Z monitoringu postępowań o uzgodnienie płci prowadzonego przez RPO wynika, że w niektórych przypadkach sądy orzekają w sprawach tego rodzaju wyłącznie w oparciu o załączone do pozwu dwa dokumenty – opinię psychologiczną oraz diagnozę sporządzoną przez lekarza psychiatrę lub seksuologa. Dokumenty te wykazują transpłciowość osoby składającej pozew, dlatego - o ile w sprawie nie ma wątpliwości co do zasadności powództwa - sądy nie domagają się od strony przedstawienia dodatkowych dokumentów medycznych. Z perspektywy ochrony praw człowieka osoby transpłciowej, w sprawach, w których sytuacja strony powodowej nie budzi wątpliwości, jest to praktyka właściwa i pożądana.
Warunek współpracy w toku diagnozy transpłciowości przynajmniej dwóch specjalistów mogących dokonać oceny lekarsko-psychologicznej znajduje się również w wytycznych Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego dotyczących zasad postępowania w procesie diagnostyczno-terapeutycznym określających cele i wymogi dla postawienia diagnozy ze spektrum dysforii płciowej. Wydana diagnoza świadczy o trwałym poczuciu przynależności osoby transpłciowej do danej płci. Z tego powodu zaleca się, aby była jedynym dokumentem medycznym wymaganym w toku postępowania o ustalenie płci.
Posiadanie diagnozy jest faktem, który powód lub powódka może wykazać, przedstawiając swoją dokumentację medyczną, która może być oceniona przez sąd jako dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c. Dokumenty takie niewątpliwie stanowią dowód tego, że odpowiedni specjaliści złożyli oświadczenia dotyczące diagnozy czy stanu zdrowia strony powodowej. Przystępując więc do rozstrzygnięcia sprawy o ustalenie płci, w której strona powodowa dołączyła do pozwu dokumentację medyczną zgodną z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, sąd powinien przeanalizować, czy przedstawiony mu materiał dowodowy potwierdza żądanie pozwu.
W części przypadków nie jest do tego konieczne uzyskanie dodatkowych opinii biegłych, co dodatkowo przedłuża postepowanie.
Dla porównania np. osoba dochodząca roszczenia alimentacyjnego, która chce wykazać zwiększone potrzeby ze względu na chorobę przewlekłą, nie musi zgłaszać w postępowaniu wniosku o opinię biegłego. Aby stwierdzić fakt, że osoba ta w istocie cierpi na daną chorobę, sądy poprzestają w takich przypadkach na przedstawionym zaświadczeniu od odpowiedniego lekarza specjalisty.
Zdaniem Rzecznika sąd powinien rozważyć, czy powoływanie biegłego w postępowaniu o uzgodnienie płci metrykalnej jest w konkretnym przypadku konieczne. W niektórych przypadkach jedynym skutkiem sporządzenia takiej opinii jest przedłużenie postępowania i wygenerowanie często bardzo wysokich kosztów. Jeśli natomiast sąd decyduje się jednak na powołanie takiej opinii z urzędu (lub na wniosek prokuratora, który przystąpił do postępowania), koszty opinii, w oparciu o zasady słuszności, powinien przejąć na swój rachunek Skarbu Państwa. Nie ma podstaw do obciążania tymi kosztami powoda lub powódki, dla których opinia ta jest dodatkowym, niepożądanym obciążeniem.
Zwracanie się do strony powodowej w formie zgodnej z płcią odczuwaną
Żaden przepis prawa nie zakazuje zwracania się do osoby transpłciowej zaimkami i imieniem, których używa. Zwracanie się do powoda lub powódki przy użyciu form gramatycznych zgodnych z płcią metrykalną, których bardzo często osoba ta nie używa już od dłuższego czasu przed rozpoczęciem procesu, może być niezwykle trudnym, negatywnym dla tej osoby doświadczeniem.
Rzecznik wskazuje, że zwracanie się do powoda zgodnie z preferowaną przez niego formą męską nie wpłynie w żaden sposób na przebieg postępowania, ani na jego ważność. Zgodnie z art. 64 k.p.c. każda osoba fizyczna ma zdolność do występowania w procesie jako strona (zdolność sądowa). Kodeksowe pojęcie „strona” może być wykorzystane w toku postępowania, w celu uniknięcia używania terminu „powód” lub „powódka”, które bezpośrednio określają rodzaj męski lub żeński. Stosowanie zatem przez uczestników postępowania formy grzecznościowej, neutralnej płciowo „strona powodowa” może ograniczyć stres i dysforię, z którymi stale mierzą się osoby inicjujące proces o uzgodnienie płci.
Czy na sali sądowej rodzic może zająć miejsce obok strony powodowej?
W prawie polskim nie istnieją przepisy regulujące procedurę prawnego uzgodnienia płci w sposób zgodny ze standardem międzynarodowym wynikającym z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jedynym dostępnym dla osób transpłciowych rozwiązaniem jest wytoczenie powództwa przeciwko rodzicom na podstawie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego.
Jak wyraźnie stwierdził Sąd Najwyższy (wyrok z 10 stycznia 2019 r., sygn. akt II CSK 371/18) powód ma wyłączny interes prawny w sprawie o ustalenie jego płci, a wskazanie rodziców jako osób mających występować po stronie pozwanej nie jest przejawem założenia, że rodzice osoby dochodzącej ustalenia płci są prawnie zainteresowani sposobem realizacji prawa do płci przez ich dziecko, lecz służy wyłącznie temu, aby formalnie dochować zasady dwustronności procesu.
Spór w sprawach o uzgodnienie płci jest z reguły pozorny. Istotne jest, aby praktyka orzecznicza zapewniała ochronę prawną osobom transpłciowym w jak najpełniejszym stopniu, z zastosowaniem wykładni przepisów prawa z uwzględnieniem podstawowych norm ochrony praw człowieka.
Rzecznik podkreśla, że żaden z przepisów Kodeksu postępowania cywilnego nie reguluje kwestii zajęcia przez strony postępowania miejsc na sali sądowej. Określa je rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości - Regulamin urzędowania sądów powszechnych. Sąd może odstąpić od zastosowania w konkretnej sprawie przepisu rozporządzenia, jeśli taki przepis można ocenić w realiach konkretnej sprawy jako niezgodny z Konstytucją lub ustawą (taka kompetencja sądu wynika z art. 178 ust. 1 Konstytucji).
Zdaniem Rzecznika, w sprawach takich, jak niniejsza, pojawiają się zasadnicze zastrzeżenia co do tego, czy literalne zastosowanie ww. przepisu regulaminu urzędowania sądów powszechnych nie narusza zasady ochrony rodziny (art. 18), prawa do życia rodzinnego (art. 47) i zasady ochrony godności człowieka (art. 30 Konstytucji).
Stworzenie osobie transpłciowej i jej bliskim, którzy chcą ją wesprzeć podczas rozprawy, sytuacji symbolicznie konfrontacyjnej jest zbędne z punktu widzenia przebiegu procesu, jego rzetelności czy efektywności i nie służy realizacji jakiegokolwiek celu. Dlatego, w opinii Rzecznika, w braku przeciwskazań sąd powinien uwzględnić prośbę stron o to, aby zarówno osoba transpłciowa, jak i jej rodzice mogli zająć miejsca po tej samej stronie sali sądowej.
Przywołane wyżej regulacje konstytucyjne przemawiają za tym, żeby sąd wykorzystał wszelkie dostępne mu instrumenty prawne, aby proces o ustalenie płci - w sytuacji braku sporu między osobą transpłciową a jej rodzicami - przebiegał z poszanowaniem godności osoby transpłciowej, jej rodziców, a także uwzględniał potrzebę ochrony rodziny i życia rodzinnego. Ochronie takiej nie służy wywoływanie sztucznej atmosfery sporu między bliskimi sobie osobami, do czego prowadzi nakazanie zajęcia miejsc po przeciwnych stronach stołu sędziowskiego.
XI.501.8.2023