Dzień rozmów o prawach kobiet na festiwalu Pol’and’Rock z udziałem RPO (Wideo)
5 sierpnia, drugiego dnia festiwalu Pol’and’Rock, w namiocie Praw Człowieka RPO oraz w namiocie warsztatowym Akademii Sztuk Przepięknych odbyły się debaty dotyczące praw kobiet oraz ich obecności w rożnych sferach życia – w przestrzeni publicznej, w sporcie, w biznesie.
Debata „Niewidzialne kobiety – kobiety w przestrzeni publicznej”
Pierwsza debata z udziałem Rzecznika dotyczyła udziału kobiet w życiu publicznym. Przedstawiciele BRPO wraz z reprezentantami organizacji społecznych i mediów próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie o to, dlaczego tak mało kobiet jest czynnymi uczestniczkami życia publicznego. Polek jest więcej niż Polaków a w życiu publicznym wciąż ich brakuje. Nie chcą być aktywne, czy mają przed sobą mur nie do przeskoczenia?
– Tylko 6% kobiet w Polsce prowadzi działalność gospodarczą. Kobiety zarabiają ok. 20 % mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach, mają 30% niższe emerytury – mówił Marcin Wiącek.
Rzecznik poruszył także kwestię uczestniczeniu kobiet w życiu publicznym. – Najwięcej kobiet jest w radach gmin poniżej 20 tys. mieszkańców, wynika to z systemu wyborczego – zaznaczył.
Magdalena Sobkowiak ze Stowarzyszenie Kobiety w Centrum mówiła o potrzebie wprowadzenia, wzorem innych państw, rozwiązania, w którym byłby wprowadzony obowiązek naprzemiennego umieszczania na listach wyborczych kandydatek i kandydatów, by kobiety nie "spadały", jak to często bywa, na dalsze pozycje list, a pierwsze miejsca zwykle zajmują mężczyźni. – Dopiero wprowadzenie metody suwaka, czyli kobieta–mężczyzna–kobieta da nam pełne równouprawnienie w wyborach – podkreślała.
Aleksandra Szczerba z Zespołu ds. Równego Traktowania w BRPO podkreśliła potrzebę bardziej zintensyfikowanego działania w tej sferze. – Bez działań, które wymuszają równość płci na wielu podmiotach, ta równość nie zostanie osiągnięta – mówiła.
W debacie uczestniczył również Kamil Dziubka z Onet.pl a rozmowę prowadziła Joanna Warecha ze Stowarzyszenia Kobiety w Centrum.
Debata „Kobiety w sporcie”
Agnieszka Rupniewska ze Stowarzyszenia Kobiety w Centrum, Łukasz Matusik – koordynator kobiecej sekcji Amp Futbol Polska, Karina Kamińska – sędzia koszykarska oraz prowadząca Aleksandra Szczerba z Zespołu ds. Równego Traktowania BRPO szukali odpowiedzi na pytania: Czy są sporty „niekobiece”? Jak zmienia się (i czy się zmienia) stosunek do kobiet w „męskich” sportach? Czy kobiety mają łatwiej czy trudniej?
Prowadząca spotkanie przedstawiła dane dotyczące liczby trenujących kobiet. – W 2020 roku zdecydowaną większość ćwiczących w centrach sportowych stanowili mężczyźni – zaznaczyła.
Agnieszka Rupniewska zwróciła uwagę na małe zainteresowanie mediów transmitowaniem kobiecych rozgrywek sportowych. – Sport kobiecy, jeśli chodzi o pokazywanie w telewizji, zajmuje tylko 4%. To punkt wyjścia, który powoduje, że sport kobiecy nie jest atrakcyjny dla sponsorów ¬– mówiła.
– Prawdą jest to, że męski sport nie do końca chce zaakceptować kobiecy sport – ocenił Łukasz Matusik.
Karina Kamińska mówiła z kolei o kwestiach wychowania i budowania w dziewczynkach i kobietach poczucia własnej wartości. – My [kobiety] mamy w sobie za mało pewności siebie, przez co dużo tracimy. Nikt w nas nigdy nie budował tej pewności – podkreśliła.
Debata „Luka płacowa – dlaczego kobiety zarabiają mniej i jak temu zaradzić”
Na koniec dnia w namiocie praw człowieka odbyła się rozmowa Magdaleny Sobkowiak ze Stowarzyszenia Kobiety w Centrum z RPO Marcinem Wiąckiem.
Dotyczyła ona równego traktowania w zatrudnieniu, zwłaszcza w zakresie różnic w średnich wynagrodzeniach obu płci. Rozmówcy wyjaśniali, dlaczego kobiety nie tylko zarabiają mniej niż mężczyźni, ale jest ich także mniej na stanowiskach kierowniczych i zarządach? Skąd biorą się te różnice? Co należy zrobić aby sytuacja ta uległa zmianie i kobiety były traktowane na równi z mężczyznami?
Magdalena Sobkowiak mówiła, że jedną z konsekwencji luki płacowej jest mniejsze świadczenie emerytalne kobiet, ale też większa podatność kobiet na przemoc ekonomiczną.
- Luka płacowa to problem wymagający zmiany prawa, choćby wprowadzenia jawności wynagrodzeń – oceniał Marcin Wiącek. Zaznaczył, że w Polsce wynosi ona oficjalnie niecałe 9%, ale jeśli przyjrzymy się szczegółom tych wyliczeń, to jest to 20% .
Według Rzecznika nie może tak być, że kobieta podczas rozmowy o pracę jest pytana o swe plany, np. czy ma rodzinę, czy planuje ją mieć? Takie pytania nie powinny mieć miejsca – podkreślił.
RPO wskazał, że w Polsce jedna na 10 kobiet po urlopie macierzyńskim zostaje zwolniona, z czym również trzeba walczyć.
Wideo
Dlaczego prawa kobiet były jednym z przewodnich tematów w Namiocie Praw Człowieka na Pol'and'Rock Festival? Na to pytanie odpowiada RPO Marcin Wiącek