Problem „martwych urodzeń”. Czy można odsyłać do domu kobietę w ciąży, która zgłosi się do szpitala z małowodziem lub bezwodziem?
- Po wstępnych badaniach szpitale odsyłają do domów ciężarne kobiety, które zgłaszają się z małowodziem lub bezwodziem
- Kto poniesie odpowiedzialność w przypadku wystąpienia u odesłanej sepsy lub jej zgonu?
- RPO bada skalę występowania tego typu problemów i występuje m.in. do NFZ i Rzecznika Praw Pacjenta
Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęły informacje Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny o niepokojącej praktyce szpitali. Polega ona na tym, że kobieta, która zgłosi się do szpitala z małowodziem lub bezwodziem, po wstępnych badaniach jest odsyłana do domu - z poleceniem samoobserwacji ruchów płodu.
Federacja ma wątpliwości co do słuszności takich decyzji lekarzy. Odsyłają oni takie kobiety, wiedząc, że sepsa może pojawić się nagle i szybko zdewastować zdrowie, doprowadzając nawet do śmierci. Tym samym lekarze zrzucają z siebie odpowiedzialność. Wówczas odpowiada sama kobieta, która np. zgłosiła się za późno do szpitala.
Zasygnalizowany przez Fundację problem odnosił się także do braku poprawy sytuacji po głośnej sprawie śmierci pacjentki z Pszczyny.
BRPO zwróciło się do Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny o podanie skali zjawiska, liczby kobiet, które zgłosiły się z tym problemem oraz o informację, czy potrzebne są zmiany w opracowaniu procedury szpitalnej, wytycznych, rekomendacjach medycznych oraz standardzie organizacyjnym.
Pismo o stanowiska BRPO skierowało też do Narodowego Funduszu Zdrowia. Powołano się w nim na rekomendacje medyczne na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia z zapewnieniem, że prezes NFZ będzie monitorował wszelkie sytuacje, w których zagrożone może być zdrowie i życie kobiety w ciąży.
Rzecznika Praw Pacjenta spytano zaś, czy podejmował w tym zakresie działania, a jeśli tak, to jaka jest skala opisanego zjawiska.
V.7010.13.2022
Załączniki:
- Dokument
- Dokument
- Dokument