Problem osób wynajmujących mieszkania od szpitala
Jesteśmy w dramatycznej sytuacji – piszą mieszkańcy budynku, którego właściciel – Publiczny Szpital Kliniczny - od 3 lat próbuje zmusić ich do opuszczenia lokali, za które płacą. Straszy przy tym odcięciem wody i prądu. Rzecznik interweniuje (BPK.7214.3.2016).
Budynek był wcześniej hotelem dla pielęgniarek i lekarzy. Następnie został on przeznaczony dla osób prywatnych pod wynajem lokali mieszkalnych. Przez cały okres przebywania w lokalach nie została zawarta z mieszkańcami umowa pisemna.
Możliwość zamieszkania opierała się jedynie na umowie ustnej, którą szpital w swoim piśmie nazwał umową podobną do hotelowej. Co więcej, szpital zezwalał mieszkańcom na remonty w lokalach, tym samym dając nadzieję na przyszłą możliwość wykupu.
Działania podejmowane przez właściciela nieruchomości (szpital) były stopniowe. Początkowo podniesiono lokatorom czynsz, a już w następnym miesiącu wezwano ich do opuszczenia lokali. Szpital uzasadnia swoją decyzję wysokim kosztem utrzymania oraz brakiem funduszy na przeprowadzenie niezbędnych remontów. Podnoszony jest także argument, że tego typu działalność nie jest głównym celem statutowym szpitala, w przeciwieństwie do ratowania zdrowia i życia – na co przeznaczane są finanse szpitalne.
Pełnomocnik Terenowy RPO wystosował pismo do Dyrektora Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego celem udzielenia informacji w zakresie działań podejmowanych w tej materii. Zasugerował także możliwość podjęcia innych działań, niżeli wyłączenie nieruchomości z użytku. Pismo zostało także przekazane do wiadomości Urzędu Miasta oraz Rektora Uniwersytetu. Obecnie Biuro Pełnomocnika Terenowego RPO oczekuje na odpowiedź.