Prezydent Ostrołęki odpowiada RPO w sprawie filmu „Kler”: nie układam repertuaru ani przerw w szkołach
- Rzecznik dowiedział się z mediów o niewyświetlaniu w Ostrołęce filmu „Kler” i poprosił władze miasta o wyjaśnienia
- Prezydent miasta odpowiedział mu w następujący sposób: „Nie przypominam sobie, żebym komukolwiek zakazywał oglądania filmu „Kler". Choć ma „sprecyzowane poglądy, co do wpływu niektórych „obrazów" na psychikę i rozwój, zwłaszcza młodych, kształtujących się osobowości”
- Z repertuaru kina w Ostrołęce „mieszkańcy raz są bardziej zadowoleni, raz mniej”
- Prezydent napisał też: „Aferę" wokół filmu „Kler" wymyślił w Ostrołęce wyraźnie upolityczniony popularny portal internetowy, który znany jest z zamieszczania wulgarnych i prymitywnie atakujących wszelkie uniwersalne wartości komentarzy
- Z odpowiedzi nie wynika, czy film „Kler” będzie wyświetlany. Prezydent wyraża natomiast gotowość zorganizowania spotkania z reżyserem
Pełna treść listu prezydenta miasta Janusza Kotowskiego podpisanego 15 października 2018 r.
W związku z Pana pismem dotyczącym sprawy filmu „Kler" uprzejmie informuję, że w Ostrołęce nie występuje, w moim najgłębszym przekonaniu, zagrożenie wolności twórczości artystycznej i prawa dostępu do dóbr kultury (zagwarantowanych w art. 73 Konstytucji RP).
Mógł się bez wątpienia o tym przekonać sam RPO p. Adam Bodnar podczas spotkania z mieszkańcami zorganizowanego niedawno w budynku UM Ostrołęki.
„Aferę" wokół filmu „Kler" wymyślił w Ostrołęce wyraźnie upolityczniony popularny portal internetowy, który znany jest z zamieszczania wulgarnych i prymitywnie atakujących wszelkie uniwersalne wartości komentarzy. Inne, w tym ogólnopolskie środki przekazu, nie sprawdzając informacji u źródła, wykorzystały sprawę do zmasowanego ataku na lokalny samorząd i prezydenta Miasta w kontekście zbliżających się wyborów.
Prezydent ani w tym przypadku, ani w żadnym innym nie układał repertuaru kina. Podobnie, jak nie układa rozkładu jazdy autobusów miejskich czy długości przerw w szkołach samorządowych. Nie przypominam sobie, żebym komukolwiek zakazywał oglądania filmu „Kler". Choć mam sprecyzowane poglądy, co do wpływu niektórych „obrazów" na psychikę i rozwój, zwłaszcza młodych, kształtujących się osobowości.
W ostrołęckim kinie były i są grane różne filmy. Układanie repertuaru to zadania osób pracujących w Ostrołęckim Centrum Kultury. Nigdy nie uda się doprowadzić do sytuacji, żeby „puszczane" były wszystkie nowe produkcje. Jakaś kolejność i dobór to sprawy, które zawsze miały miejsce. Mieszkańcy raz są bardziej zadowoleni, raz mniej. Choć muszę przyznać, że po raz pierwszy o repertuar kina pyta Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Na koniec dodam, iż władze kina (a także ja osobiście) zadeklarowały gotowość zaproszenia reżysera „Kleru" do Ostrołęki i przeprowadzenia dyskusji odnośnie filmu. Mam nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie.
Medialną aferę wobec filmu „Kler" w Ostrołęce i bezpośrednie zarzuty stawiane prezydentowi Miasta uznaję za nieuczciwe i powodowane motywami ideologiczno-politycznymi.
Z poważaniem
Janusz Kotowski