Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Sesja 31: Warsztat: Bezpieczeństwo dziennikarzy

Data
,
Sala
sala dydaktyczna nr 3
  • Presja ze strony władz – m.in. ekonomiczna i prawna – utrudnia dziś spełnianie przez media ich roli.
  • A bezpieczeństwo dziennikarzy pod każdym względem to gwarancja, że będziemy mieli rzetelną informację w erze „fake newsów”.

Dziennikarze odgrywają kluczową rolę w funkcjonowaniu nowoczesnych demokracji. Rzetelne dziennikarstwo jest w stanie doprowadzić do odkrycia nadużyć władzy, przestępstw korupcji czy naruszeń praw człowieka. Jednocześnie dziennikarze narażeni są na coraz większe niebezpieczeństwa w swojej pracy. Codzienne ataki personalne, polaryzacja debaty publicznej, trudne relacje z politykami, presja ze strony prokuratury na ujawnienie źródeł informacji – to wszystko staje się codziennością w pracy dziennikarskiej. Niestety wiąże się z tym także zagrożenie bezpieczeństwa osobistego, czego przykładem jest zabójstwo Jana Kuciaka, słowackiego dziennikarza.

Celem panelu było zastanowienie się, jakie są współczesne metody zapewnienia większego bezpieczeństwa dziennikarzom, szczególnie tym, którzy narażeni są na szykanowanie ze względu na rodzaj wykonywanej pracy. 

Warsztat zorganizowano we współpracy OSCE oraz Press Club 

Panelistami byli

  • Dominika Bychawska-Siniarska - członkini zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, koordynator projektów
  • Jarosław Włodarczyk - dziennikarz, sekretarz generalny International Association of Press Clubs, członek rady Press Club Polska
  • Deniz Yazici – przedstawicielka Departamentu Wolności Mediów OSCE/ODIHR 
  • Oleksandra Matviichuk - przewodnicząca Centrum Wolności Obywatelskich
  • Grzegorz Rzeczkowski - dziennikarz śledczy „Polityki”, wykładowca Collegium Civitas.

Relacja na gorąco:

Dominika Bychawska-Siniarska: Bezpieczeństwo dziennikarzy to nie tylko bezpieczeństwo fizyczne, ale i bezpieczeństwo prawne w przypadku prób ich zatrzymywania czy ścigania. To też agresja werbalna, którą można dziś obserwować w Polsce - zarówno ze strony polityków, i niestety  także ze strony innych dziennikarzy. Nie ma prawie dnia, aby jakieś polskie media nie informowały nas o wytaczanych im sprawach cywilnych lub karnych przez różne władze.

Deniz Yazici: Bezpieczeństwo prawne ma zasadnicze znaczenie, zwłaszcza w sytuacji zorganizowanych akcji przeciw dziennikarzom.

Dużym zagrożeniem jest przemoc fizyczna. A w tym roku  było najwięcej zabitych dziennikarzy OBWE w ostatnich latach. Inne wyzwania to sankcje karne za wypowiedzi dziennikarzy na dany temat lub też presja ekonomiczna. Są też zagrożenia technologiczne. Kobiety-dziennikarki są narażone na przemoc seksualną. Wszystko to utrudnia wykonywanie dziennikarskich obowiązków. 

W 9 przypadkach na 10 sprawcy przestępstw wobec dziennikarzy nie są zatrzymywani.

Oleksandra Matviichuk: Nasze centrum udziela pomocy w sprawach  oskarżanych i atakowanych dziennikarzy, jak i innymi osobami, których prawa były lub są łamane. Uczymy także dziennikarzy  kwestii etycznych oraz zasad obsługi dziennikarskiej wojny na wschodzie Ukrainy, gdzie ich życie może być zagrożone  - nalepka „Press” to cel dla snajperów. Muszą np. zgłaszać codziennie miejsce swego pobytu i trasę przejazdów. Ważne jest też bezpieczeństwo psychologiczne. Ok. 80 dziennikarzy było zatrzymanych na wschodzie Ukrainy. Dla ukraińskich dziennikarzy nie ma tam żadnej ochrony, byli bici i torturowani. Nie mamy żadnej możliwości pomocy niezależnym dziennikarzom na Krymie czy ludziom zamieszczającym informacje w mediach społecznościowych. Potrzebujemy międzynarodowej solidarności w takich przypadkach.

Jarosław Włodarczyk: Tylko od 6 do 10 proc. ludzi na świecie żyje w państwach, gdzie jest wolność słowa. Wielu ludzi w ogóle nie rozumie potrzeby ochrony zawodu dziennikarza. Kim jest zaś dziennikarz? Zgodnie z definicją z USA, dziennikarzem jest ten, kto ma nad sobą redaktora, który mu zleca pracę i z kim może się skonfrontować. Nie jest nim zatem np. bloger.

Sytuacja dziennikarzy jest coraz gorsza. Zwiększają się naciski na nich. Coraz częściej trafiają do więzień (w Turcji jest ich dziś 68). Zwiększa się liczba dziennikarzy oskarżanych przez państwo, np. o naruszanie jego interesów. Ataki fizyczne to wierzchołek góry lodowej. Główny problem to brak pieniędzy redakcji, a freelancerzy nie mają ochrony redakcji.                   

Bezpieczeństwo dziennikarzy to gwarancja, że będziemy mieli rzetelną informację. Ale w tym zawiera się także dostawanie przez nich terminowo zapłaty za swą pracę.

Zawód traci też prestiż, m.in. wskutek błędów dziennikarskich. Ale fake newsy, które niszczą społeczeństwa, uświadamiają, że trzeba znaleźć wiarygodne źródła informacji. Społeczeństwa, np. w USA, coraz częściej rozumieją że trzeba inwestować w media, bo inaczej staniemy się ślepi i głusi.

W Polsce od 3 lat dziennikarze mają problem z dostępem do informacji, a ministrowie nie chcą nawet odpowiadać na pytania. Od 30 lat nie wypracowano standardów wydawania publicznych środków na media w postaci reklam skarbu państwa. Powinno to być  pluralistyczne. Tymczasem kiedy rządzą liberałowie,  to reklam nie dostają media konserwatywne – a jak rządzi PiS, od reklam odcięte są media liberalne.

Polscy politycy coraz częściej korzystają z możliwości doniesień do prokuratury za niekorzystne o nich artykuły, zamiast sięgać po pozew cywilny. Bo doniesienie ich nic nie kosztuje, a za działania prokuratury płacą podatnicy.

Grzegorz Rzeczkowski:  Bezprecedensowa jest presja ze strony władz w celu zaniechania mediów do zbytniego interesowania się tym, co robi władza. W rankingu „Reporterów Bez Granic” Polska spadła o 40 miejsc od czasów rządów PiS.

Trzy rodzaje presji:

  • Ekonomiczna. Z „Polityki” odpłynęły reklamy spółek Skarnu Państwa. Na stacjach „Orlenu” widzi się najpierw całe strony tytułowe pism sympatyzujących z władzą; inne są wykładane tak, że widać tylko grzbiet okładki  
  • Prawna. Żądanie sprostowania jest najdelikatniejszą formą tej presji. Nawet jedno ze stowarzyszeń dziennikarskich pozwało redakcję, co jest zupełnym postawienie sprawy na głowie,
  • Informacyjna. Wysłanie mejla o informację, to jak wołanie na pustyni, to nie działa. Wyjściem jest powoływanie się na ustawę o dostępie do informacji publicznej. Wtedy jednak odpowiedź przychodzi nawet po 30 dniach i nie zawiera zazwyczaj nic konkretnego. Wiele instytucji nie ma w ogóle rzecznika prasowego.

Niektóre media obraźliwie nazywa się „polskojęzycznymi”. W sferze publicznej wolno dziś atakować dziennikarzy, bo wiadomo, że nikt się za nimi nie wstawi.

Najważniejsze głosy w dyskusji

„Za obecną sytuację w jakimś stopniu odpowiada także samo środowisko”.

„Na studiach dziennikarskich nie mówi  się o bezpieczeństwie prawnym dziennikarzy”.

„Jak zachęcić polskie społeczeństwo, aby doceniło wagę dziennikarstwa?”

„W małym mieście w Szwecji wychodzą dwa poważne dzienniki; dlaczego nie jest to możliwe w Polsce”

„Z uwagi na argument bezpieczeństwa w kontekście ataków seksualnych kobiety są rugowane z mediów; mają też problemy w redakcjach z pisaniem o sprawach kobiet”

Konkluzje

Potrzebna jest większa solidarność środowiska dziennikarskiego

Dziennikarstwo w Polsce jest bardzo podzielone nie tylko politycznie, ale także pokoleniowo i pod innymi wieloma względami  

Warto rozważyć szkolenia dla dziennikarzy w kwestii bezpieczeństwa prawnego, które mogłyby organizować ngo-sy.

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk