TK orzekł częściową niekonstytucyjność minimalnej stawki adwokackiej w sprawach z ubezpieczenia społecznego i emerytalnych
Niepodwyższenie przez 13 lat minimalnej stawki adwokackiej 60 zł w procesach o świadczenia z ubezpieczenia społecznego i w sprawach emerytalnych nieproporcjonalnie ograniczyło prawa majątkowe strony postępowania - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Uznał zarazem, że stawka ta nie ograniczyła nieproporcjonalnie prawa strony do sądu. W pozostałym zakresie postępowanie umorzono.
Do skargi konstytucyjnej T. M. w tej sprawie przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Trybunał ogłosił orzeczenie jednogłośnie w składzie: Stanisław Rymar (przewodniczący), Andrzej Zielonacki (sprawozdawca) i Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz.
O co chodziło skarżącemu
Skarżący wygrał proces o odszkodowanie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, ale sąd zwrócił mu jedynie 180 zł kosztów adwokackich. Była to trzykrotność stawki minimalnej przewidzianej w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. Tym samym T.M. - który na mocy umowy zapłacił adwokatowi 1800 zł - obciążono ekonomicznym ciężarem procesu i to w sytuacji uwzględnienia jego roszczenia przez sąd. W skardze konstytucyjnej zarzucił rozporządzeniu ograniczenie prawa do sądu, prawa do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej i zasadę równości stron.
Argumenty RPO za niekonstytucyjnością
W stanowisku dla Trybunału RPO uznał, że rozporządzenie nieproporcjonalnie ograniczyło konstytucyjne prawo do sądu i prawo ochrony praw majątkowych. Podkreślił, że należyty dostęp do sądu wymaga w skomplikowanych sprawach pomocy prawnika - zwłaszcza gdy przeciwnikiem jest urząd państwowy. Według RPO nie można mówić o prawie do sprawiedliwego rozpoznania sprawy, jeśli strona wygrywająca ma pokrywać przeważającą część zasadnie poniesionych kosztów adwokackich. RPO dodał, że nie ma konieczności zwracania stronie wygrywającej całości jej wydatków na adwokata, ale przyznana kwota musi pozostawać w rozsądnej proporcji do kosztów.
Jak Trybunał uzasadnił orzeczenie
Trybunał nie podzielił stanowiska, by przepis rozporządzenia nieproporcjonalnie ograniczył prawo do sądu. W ustnych motywach orzeczenia Trybunał wskazał, że konstytucja nie gwarantuje stronie zwrotu wszelkich kosztów adwokackich. Sprawia to, że strona wygrywająca nie zawsze otrzyma pełny ich zwrot. Według TK można zatem w tym przypadku mówić o dopuszczalnej swobodzie regulacyjnej.
Zdaniem Trybunału przepis rozporządzenia nieproporcjonalnie naruszył zaś równą ochronę praw majątkowych. Trybunał wskazał, iż niedostosowanie stawki w miarę upływu czasu do siły nabywczej pieniądza spowodowało, że nie przystawała ona do obiektywnych czynników ekonomicznych. Według TK prawo strony do zwrotu kosztów stawało się coraz bardziej pozorne. Strona wygrywająca, zwłaszcza gdy był to ubezpieczony, nie uzyskiwała prawa do zwrotu, choćby w istotnej części, realnie poniesionych wydatków na pełnomocnika.
Wieloletni brak reakcji Ministra Sprawiedliwości sprawił, że regulacja ta całkowicie odbiegała od swego celu - uznał Trybunał. Podkreślił, że prawidłowe prowadzenie spraw z ubezpieczenia społecznego i emerytalnych wymaga korzystania z profesjonalnych pełnomocników, których nakład pracy jest znaczny.
Stawka minimalna 60 zł obowiązywała do lipca 2015 r. Dziś wynosi ona 180 zł, ale stare przepisy stosowano do spraw wszczętych przed 2015 r.
IV.7000.289.2015